- Opublikowano:
- Wyświetlono: 5310
Sanocka firma spóźnia się z dostawą autobusu, będą kary!
Elektryczny minibus nie dojechał. Zakład Komunikacji Miejskiej w Wągrowcu czeka na elektryczny autobus. Czy za zwłokę w dostawie sanocka firma zapłaci karę?
Zakład Komunikacji Miejskiej w Wągrowcu zamówił autobus elektryczny Automet na podwoziu Mercedes-Benz Sprinter. To pierwszy autobusu o napędzie elektrycznym klasy MINI, który wyprodukowano w Polsce. Do tej pory podobny projekt przygotowało w Europie tylko Iveco na bazie modelu Daily.
Nowy autobus ma kosztować 985 845 PLN brutto. Piszem ma kosztować, bo jeszcze nie dojechał do Wągrowca. Pierwotnie termin dostarczenia nowego pojazdu dla ZKM w Wągrowcu wyznaczono na 28 lutego, mamy już czerwiec a autobusu jak nie było, tak nie ma.
- Wykonawca autobusu elektrycznego wystąpił o przedłużenie terminu dostawy do 15 maja. W tym dniu przedstawiciele Zakładu Komunikacji Miejskiej w Wągrowcu dokonali zgodnie z umową odbioru technicznego. Ze względu na przedłużający się proces badania homologacyjnego wykonywanego przez hiszpańską firmę dostawa autobusu do Wągrowca nastąpi około 15 czerwca br. - poinformował Piotr Korpowski, UM Wągrowiec.
Niedotrzymanie terminu przez wykonawcę wiąże się z naliczeniem kar umownych. Jak zapowiadają urzędnicy, kary zostaną wyegzekwowane.
Tekst: Roman Kowalczewski / Portal WRC, zdjęcia poglądowe autobusu: Tygodnik Sanocki
Komentarze
Jak w filmie Miś Barei im ten Miś jest droższy tym więcej zarobimy .... wypisze się protokół zniszczenia.
Za ta bańkę mogliby wprowadzić darmowa komunikacje miejska. Bądź kupić autobusy na gaz bo takie są i tez byliby ECO. Pewnie maja doradców cienkich by wpaść na tak proste pomysły. Bądź specjalnie ktoś głupoty wymyśla i bierze kase.
Słusznie. Tu wielka ekologia, a tam dwie tony węgla spalone i mnóstwo dwutlenku węgla do atmosfery, żeby to gówno na kilka kilometrów załadować do pracy nie mówiąc ile energii poszło na wytworzenie tego "dobra". Kompletny idiotyzm...
Po kakiego kija ten autobus w Wągrowcu nie wiadomo? Wydawanie olbrzymich pieniedzy podatnika na takie zabawki w tej chwili jest kompletnie bezzasadne i dowodzi, że ludzie u władzy mają siano w glowie i nic więcej. Nie mają pojęcia o potrzebach miasta i jego mieszkańców jak również o ekologii, którą się szumnie wbija idiotom do głowy i pod tą egidą kupuje się nie potrzebne nikomu drogie pojazdy. W takie coś to się mogą bawić bogaci, a nie biedota. W obliczu tak działajacej komunikacji miejskiej z kompletnie pustymi przebiegami, to raczej powinno się pomysleć o jej likwidacji w celach oszczędnosciowych i ekologicznych.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.