- Opublikowano:
- Wyświetlono: 10537
Akcja czyszczenia dna jeziora Durowskiego, co znaleziono?
Zapoczątkowana akcja sprzątania jeziora Durowskiego przez dyrektora OSiR Łukasza Szymańskiego, dzisiaj miał kolejną odsłonę. Jezioro sprzątało 15 płetwonurków.
15 płetwonurków zebrało się na plaży miejskiej w Wągrowcu, aby przeprowadzić akcję sprzątania dna jeziora Durowskiego.
Na ich efekty nie trzeba było długo czekać. Wystarczyło kilka minut od zanurzenia, a na pomostach pojawiły się pierwsze worki ze śmieciami. Z dna jeziora wyciągano różne przedmioty m.in.: rury PCV, ręczniki, płetwy, okulary, różnego rodzaju plastikowe kubki, tacki, a nawet mikrofon. W jeziorze można znaleźć wszystko, jakiś czas temu wydobyto... sedes.
Bez wątpienia dzisiaj dominowało szkło i aluminium. Ilość wyłowionych butelek i puszek po piwie robi wrażenie.
Większość śmieci to efekt naszego bałaganiarstwa. Najwięcej butelek znajdowało się przy pomostach. To właśnie tam w ciepłe dni, ciepłe wieczory, grupuje się młodzież i dorośli, aby ze znajomymi wypić piwko. Butelki i puszki, zamiast trafić do kosza, trafiają do jeziora, tak jest łatwiej, bliżej, po co iść kilka metrów do kosza.
Większość wydobytych śmieci znalazła się tam przez nasze świadome działanie, czy naprawdę musimy aż tak śmiecić?
Podziękowania dla nurków za profesjonalnie przeprowadzoną akcję.
Komentarze
Miasto nie ma na co wydawać pieniędzy czy jak?!
Sam często siedząc na pomoście zdarzy mi się coś wrzucić do jeziora,ostatnio nawet się załatwiłem [i nie mówię tu o sikaniu]...Swoją drogą często tak robie latem,zawsze jak mi się chce,bo wstrzymywać nie wolno,no i od razu mam tyłek czysty jak by nie było. Miłej Niedzieli wszystkim życze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.