- Opublikowano:
- Wyświetlono: 30492
W fabryce Polinova zmarł 48-letni pracownik
Kilka minut temu doszło do tragicznego zdarzenia w fabryce Polinova w Wągrowcu. Nie żyje jeden z pracowników.
Informacje otrzymaliśmy od jednego z naszych informatorów. Pracownik wrócił z przerwy i zasłabł, wcześniej poprosił o szklankę wody, której już nie zdążył wypić.
Mimo szybkiej reanimacji ze strony pracowników oraz Zespołu Ratownictwa Medycznego, nie udało się go uratować, lekarz stwierdził zgon. Mężczyzna miał 48 lat. Nieoficjalnie wiadomo, że od jakiegoś czasu źle się czuł.
W rozmowie telefonicznej zgon mężczyzny potwierdził nam mł. asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
Na miejscu pracują policjanci, którzy będą wyjaśniać przyczynę śmierci.
Komentarze
....
Jedno pytanie się nasuwa jezeli to co piszecie jest prawdą to ktoś powinien odpowiedzieć ,że nie działał AED . Na szkoleniach pokazy i chwalenie się że zakład posiada ... .Dlaczego panowie Bhp nie przynieśli parawany od lekarza . Żonę nie wypuszczono na zakład SZOK to oni powinni za nią czekać I zaopiekować się ,zaprowadzić do gabinetu ściągnąć psycholog (np.policji) ALE TAK jak piszecie to nie są już ludzie tylko maszyny bez uczuć
Z tym że to pracownik-czlowiek zna swój organizm i powinien wiedziec kiedy dac sobie spokój z tymi nadgodzinami i szarpaniem za wszelka cene.Zdrowie i ZYCIE jest WAZNIEJSZE niz pare zlotych w portfelu więcej !!!!!
Gdy runiecie jak Wasz kolega żadnego pożytku już rodzina mieć nie bedzie i wsparcia a li tylko zgryzote i cierpienie.Pracodawca zatrudni kolejnego i tyle.A te Wasze Zawodowe zwiazki to nie wiem dla czyjej obrony zalozono.
Sami dajecie soba pomiatac przez lata to i polityka firmy sie nie zmienia.
Skoro tak źle jest czy macie nakazy sadowe by tam pracować ?!
Z pewnoscia Nie. Człowiek Zawsze ma wybór by zmienic w zyciu cos na lepsze i nie byc przez nikogo traktowany jak przedmiot.
Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego (")
Rolą pracodawcy jest tworzyć tak system pracy, który nie zagraża zdrowiu i życiu pracowników. Jak się okazuje, ta premia za frekwencję, zagroził zdrowiu i życiu pracownika. Pracowałem w kilku firmach ten przepis był bardzo ostrożnie stosowany. Każda taka sytuacja powinna być indywidualnie rozpatrywana, tym bardziej, że pracodawca ma obecnie możliwość zgłoszenia do ZUS wątpliwości co do zasadności zwolnienia. Wtedy ZUS dokonuje kontroli zwolnienia. Wystarczy tylko, aby osoby w dziale kadr wykazały się odrobiną inicjatywy. Wiadomym jest, że wśród osób rzeczywiście chorujących i korzystających z L4 jest równie wielu kombinatorów.
Pozostaje mieć nadzieję, że śmierć tego pracownika, przyniesie pozytywne zmiany w POLINOVA, które nie będą "zmuszać" pracownika, kiedy źle się czuje lub jest chory.
Przykre jest to,, żeby godnie zarobić, to trzeba pracować, kiedy się jest chorym lub kiedy ktoś się źle czuje. Ocenianie innych, na podstawie kilku cwaniackich przypadków doprowadza do tak tragicznej sytuacji.
To świadczy o menadżerach wysokiego szczebla, którzy idą po jak najniższej linii, zamiast budować system motywacyjny w firmie.
Sam osobiście zgłoszę wszystkie nie prawne zagrywki majora i te bez prawne odrabianie sobót i inne nękania pracowników
CZY NIE UWAŻACIE, ŻE POD ARTYKUŁAMI DOTYCZĄCYMI SPRAW OSTATECZNYCH NIE POWINNO SIĘ JUŻ DYSKUTOWAĆ??
Widac ze strach przed utrata pracy jest tam silniejszy od pokazania ludzkiego odruchu .
Szkoda.
I dlatego niemcy Was nie szanuja bo jestescie ich bialymi ,opłacanymi wyrobnikami.
Odnośnie firmy widać, że "obóz pracy" tak jak w Podaninie
Dla przypomninia - twoj starszny wirusek zabija ludzi ze srednia wieku 75-76 lat -wiesz o tym wypierdku z dupy Srody?
Dlaczego zabraniasz mi pytac sie ? Facebook jestes czy inny Youtube, ze w cenzora sie bawisz?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.