- Opublikowano:
- Wyświetlono: 8448
Dlaczego wągrowiecka policja mija się z prawdą?
Wągrowiecka policja mija się z prawdą i zataja fakty. Chodzi o zdarzenie jakie miało miejsce wczoraj, 27 sierpnia, po meczu MKS Nielby z Jarotą Hotel Jarocin.
zdjęcie wykonane zostały przez kibiców Jaroty |
Chcąc wyjaśnić wczorajsze zdarzenie zwróciliśmy się bezpośrednio do rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu z pytaniem o szczegóły wczorajszego zajścia. Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy zaskoczyła nas. Mimo, że policjanci z całego powiatu "postawieni zostali na równie na nogi" zdaniem policji nic się nie stało.
- Zarówno przed rozpoczęciem meczu, podczas jego trwania i po jego zakończeniu nie doszło do naruszenia porządku publicznego w obrębie stadionu i ulic przyległych - poinformowała nas st. sierż. Malwina Zanto, zastępca oficera prasowego KPP w Wągrowcu - Po zakończonym spotkaniu osoby kibicujące drużynie "Jarota" Jarocin wraz z zawodnikami w asyście Policji odtransportowani zostali do granic Powiatu Wągrowieckiego - dodaje wągrowiecka rzeczniczka.
Udzielona odpowiedź jest nieprawdziwa. Rodzi się pytanie dlaczego formacja przeznaczona do ochrony bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego zataja prawdę i podaje informacje wygodne dla siebie?
Prawda wygląda troszkę inaczej
O godzinie 16:40 na stadion podjechał policyjny radiowóz z policjantką w mundurze i policjantem w koszuli i krawacie. Kiedy funkcjonariusze uzyskali informację, że mecz rozpocznie się o godzinie 18:00 spokojnie odjechali. Nikt nie liczył na to, że na mecz przyjadą kibice Jaroty. Policja sądziła, że środowy mecz przebiegnie bez zakłóceń... niestety tylko sądziła.
Kibice Jaroty przyjechali do Wągrowca prywatnymi samochodami.
- Mecz z Nielbą zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ były to derby, ale przede wszystkim ze względu na to, iż kilka miesięcy wstecz zdobyliśmy główną flagę Nielby. Spodziewaliśmy się, choć małej próby rewanżu z ich strony, jak się okazało zrobili to, ale w najbardziej frajerski sposób, jaki się dało. Miejscowi po raz kolejny pokazali, że mądrzy są tylko w Internecie no i potrafią walczyć dobrze z zaparkowanymi samochodami - tłumaczą kibice gości.
Chodzi o uszkodzone samochody kibiców Jaroty. Dwa z nich nie nadawały się do dalszej jazdy. Wągrowieccy kibice zaprzeczają, nikt z nich tego nie zrobił!
- Chcielibyśmy poinformować wszystkich, że zniszczone samochody kibiców Jaroty to nie jest sprawka młodych kibiców będących w młynie i dopingujących Nielbę. Żaden z kibiców, który zjawił się na młynie w tym meczu nie opuścił bram stadionu do godz. 20:00, ponieważ nie pozwalała na to ochrona będąca w sile 5 osób na meczu podwyższonego ryzyka, zero obstawy policji. Po cieszynkach z piłkarzami doszły do nas informacje, od jednego z starszych kibiców, że jakaś "banda idiotów" w dodatku ledwo pojmujący rzeczywistość (pod wpływem alkoholu) zniszczyła samochody kibiców z Jarocina! Żaden odwet nie był planowany, ze względu na to, że kibiców z Jarocina miało po prostu nie być. Plotki o odwecie za straconą flagę są po prostu wymysłem kogoś, kto w ogóle nie ma pojęcia o środowisku kibicowskim. Tym bardziej, że na meczu zjawiła się tylko młoda grupa fanatyków, którzy dopingowali Wągrowiecki klub. Samochody zdemolowała grupa Antifa. Z nienawiści do kibiców chcieli, żeby to wyglądało jak odwet. - informuje kibic MKS Nielba.
zdjęcie wykonane zostały przez kibiców Jaroty |
Tak czy inaczej samochody zostały uszkodzone. Gdzie w tym czasie była policja?
- Policja po otrzymaniu informacji o zaistniałym fakcie niezwłocznie podjęła czynności w celu zapewnienia porządku publicznego oraz bezpieczeństwa uczestnikom spotkania i zabezpieczyła drogi "dojścia" i "rozejścia" się - tłumaczy st. sierż. Malwina Zanto.
A jak tłumaczą całe zdarzenia kibice Jaroty i w jaki sposób weszli na stadion?
- Dowiedzieliśmy się, że na mecz i tak byśmy nie weszli, bo podobno burmistrz Wągrowca nie wyraża na to zgody. Postanowiliśmy pierd... to i jechać na spontanie. Do Wągrowca docieramy w przerwie meczu w 35 osobowym składzie. Samochody parkujemy blisko pobliskiego lasu i stamtąd idziemy w kierunku stadionu. Na miejscu nie widać praktycznie w ogóle "psów", więc szybko ruszamy w stronę sektorów gospodarzy. Gdy podbiegamy pod ich kasy, tam zaznaczamy swoją obecność i nawołujemy ich do wyjścia. Miejscowi w tym czasie nie próbują nic robić poza napinaniem się za płotu, więc widząc nadjeżdżające kabaryny biegniemy dookoła stadionu w stronę klatki. Tam bez problemu dostajemy się do klatki, ku naszemu zdziwieniu bramka wyjściowa na murawę jest otwarta, więc wybiegamy w kierunku murawy. Po chwili pojawia się ochrona, na dodatek widząc, że metrowy płot dla miejscowych jest za duży do pokonania wracamy do klatki i tam zostajemy już do końca meczu - tłumaczy kibic Jaroty.
Po meczu do akcji wkroczyła policja. Niestety zabrakło dowodzącego i zapanował chaos. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zgodnie z przepisami, policjantami biorącymi udział w takich akcjach powinien dowodzić komendant lub jego zastępca. Pani komendant mł. insp. Magdalena Sławińska była, ale w Komendzie, nie pofatygowała się, aby zapoznać się z panującą sytuacją i pokierować swoimi ludźmi.
- Po meczu jesteśmy dosyć długo trzymani przez "psy", wszyscy zostają spisani i nagrani. Kierowcy aut zostali puszczeni wcześniej, po to by mogli podjechać pod klatkę. Tam się okazuje, że trzy nasze auta są uszkodzone, dwa nie nadają się do dalszej jazdy (powybijane szyby i lusterka). Pomocną rękę wyciągnęli piłkarze i Zarząd, postanowili poczekać za nami i zabrać kilka osób autokarem do Jarocina, za co szacunek - dodaje kibic Jaroty.
zdjęcie wykonane zostały przez kibiców Jaroty |
Policyjny konwój formowany był na parkingu przy Aquaparku nawet tam panował rozgardiasz. Czy tak ma wyglądać zabezpieczenie meczów przez policję w Wągrowcu? Całe szczęście, że nie doszło do bójek.
Dwa z trzech uszkodzonych samochodów trafiły na komendę, ponieważ nie nadawały się do dalszej jazdy. Mimo, że sama st. sierż. Malwina Zanto konwojowała te samochody, to w odpowiedzi jaką nam udzieliła stwierdziła, że nie doszło do naruszenia porządku publicznego w obrębie stadionu i ulic przyległych.
Policja zapowiedziała też, że czynności, jakie zostały wykonane przez organizatora meczu (Zarząd MKS "Nielba" Wągrowiec) poddane zostaną analizie ze strony Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu. Wszyscy są winni tylko nie policja, za chwilę okaże się, że uszkodzone samochody to wina Zarządu MKS Nielba. Warto zaznaczyć, że organizator zapewnia bezpieczeństwo na stadionie w trakcie meczu, poza stadionem za porządek odpowiada policja.
Wczoraj bez wątpienia zawiodło dowodzenie, bo trudno zrzucać winę na policjantów. Ci sami funkcjonariusze doskonale poradzili sobie podczas meczu z Elaną Toruń.
Film, który zamieszczamy niżej dedykujemy mł. insp. Magdalenie Sławińskiej, Komendantowi KPP w Wągrowcu. Wczorajszy mecz nie był wprawdzie oficjalnie zakwalifikowany jako mecz podwyższonego ryzyka, ale nieoficjalnie mówi się, że właśnie takim był. Z błędów należy wyciągać wnioski i uczyć się ... od poprzedników.
Komentarze
Ale dlaczego "kibice" (a raczej kibuce) próbują we wszystko wplątać członków Załogi 62100 i ludzi związanych z nimi w to wszystko mówiąc, że "to Antifa zrobiła", skoro Antify w Wągrowcu nie było i nie ma? Po prostu banda debili nie potrafi wytłumaczyć swojego zachowania i zrzuca to na wyimaginowanych wrogów... Naprawdę żal takich ludzi
Co takiego konkretnie zrobiono źle? Na czym polegał chaos?, dlaczego kibice weszli na stadion? Czytam komentarze i same ogólniki. Czy w środę byli policjanci z poznania jeżeli przesadą jest twierdzenie,że wągrowieccy sobie poradzili boo rozruchaczh nic niewiadomo.
Tak zgadzam się kibicowanie to nie zabawa ,aby być kibicem trzeba nosic glowę na karku.Kibice to nie gówniarze fikający do siebie na meczyku niielby,bo ta sytuacja to śmiech na sali!!"Kibol" to styl bycia ,to wyznawanie pewnych wartości,to bunt młodych,to przywiązanie do klubu,kto zna środowisko ten wie!!Napewno nie ma to nic wspólnego z takimi gówniarzami którzy szukają zadym!!
A świstak siedzi i zawija sreberka.
Szczurki do kanałów bo tam jest wasze miejsce.
... kibicowanie to nie zabawa
dostać w mordę w kinie to rzadkość - nie ma potrzeby tabunów ochroniarzy i policjantów. na mecz piłki nożnej bez takich zabezpieczeń mało0 kto odważyłby się pójść
A poważnie . Na mecz Elany przyjechało kilkudziesięciu uzbrojonych po zęby policjantów z Poznania, których głównym zajęciem jest pilnowanie kibiców. Ilu było kibiców z Elany nie wiem ale pewnie niewielu więcej jak policjantów. W środę o wiele mniej doświadczeni wągrowieccy policjanci poradzili sobie z jarocińskimi kibicami. Chaos ale w głowach mają ci, którzy uwielbiają wszystko i wszystkich krytykować.
Też Ciebie lubię
Romek wyluzuj;-)))))))))
sygnały. Skąd portal ma te informacje o chaosie? Czy któryś z dziennikarzy tam był?
Może na debacie poznamy część komentatorów
A "kibice" (czyt. kibole) jadący na mecz, zwykle mają wrogie nastawienie. Raz miałem wątpliwą przyjemność podróżować pociągiem z tym marginesem. Pociąg obstawiony policją, człowiek nie czuje się bezpiecznie przez kilka godzin w podróży. Kibole chwalili się jakie "gadżety" zabrali ze sobą na mecz (kije bejsbolowe, kastety itp.), całą drogę chlali tani alkohol, choć wyjazd był bladym świtem i ciągle zaczepiali normalnych podróżnych, którzy chcieli w spokoju dotrzeć do celu. Jeszcze się podniecali faktem, że policja będzie ich eskortowała z dworca na stadion żeby nie rozpieprzyli miasta przed meczem.
I tak właśnie wygląda piłka nożna?! Zamknąć stadiony dla takiej patologii!
więc o co tu chodzi??????????????????
Z twojej wypowiedzi wynika , że jak dostaniesz w mordę w kinie to trzeba zamknąć kina , jak dostaniesz na koncercie to zakazać organizacji koncertów . Czy ty rozumiesz co piszesz ?
A CPUNY I MENELE NIE BEDĄ MIELI MIEJSCA NA ROZRÓBY...
Nielba nie ma kibiców zorganizowanych , te dzieciaki co przychodzą na mecze w grupie 5-6 osób , nazywają się ULTRASAMI czy coś tam , w Wagrowcu jest piknik i niech tak zostanie , ci gówniarze więcej szkodzą niż pomagają . Rejsik wyrzuć ich ze stadiony , za te wulgaryzmy stracicie więcej niż zyskacie.
Już niedługo debata z wojewodą i komendantem z wojewódzkiej,może oni odpowiedzą nam te pytania czy jesteśmy bezpieczni jak kłamliwie podaje wągrowiecka policja. Trzeba przyjść i o to zapytać. Oby nie znaleźli do tej pory kozła ofiarnego w postaci jakiegoś policjanta,co wykonywał polecenia pani komendant,albo raczej brak tych poleceń,albo w postaci organizatora lub ochrony. Oby tak nie było,jak ma jaja i honor to weźmie to na klatę pani komendant.
Do kamieniołomów albo na budowę obwodnicy naszprycowane BARANY. Zrobić coś pozytecznego to cieżko ale rozpierdolić, zniszczyć to wszyscy. Wstyd mi za to mojemiasto co raz bardziej.
Wyjasnienia kibicow Nielby mbie rozbawily do lez:) niech jeszcze zagonia, kto co i jak, wszyscy wiedza doskonale jakie srodowisko w WRC reprezentuje ANTIFA, ta sama co Niemcow sciagnela do Warszawy by bic Polakow na 11 listopada, szkoda ze nie ma odwaznego co by ta bande cpunow i degeneratow do pierdla pozamykal.
100% Potwierdzone info, pewnie jeszcze niemiecka Antifa.
Dzieci do książek a nie do chuliganki i na stadiony.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.