- Opublikowano:
- Wyświetlono: 4006
Nowy teren rekreacyjny
Przy ulicy Lipowej, obok budynku Świetlicy Socjoterapeutycznej powstaje nowy plac rekreacyjny, z którego będą mogły korzystać dzieci ze Świetlicy, a także mieszkańcy sąsiednich osiedli.
- Powstanie tam mała siłownia plenerowa, złożona z 4. urządzeń do ćwiczeń, z których będzie mogło korzystać jednocześnie 8 osób. (podobnych do tych jakie znajdują się na terenie OSiR-u), boisko do koszykówki (street ball) oraz zamontowana zostanie jedyna w swoim rodzaju „huśtawka z orlim gniazdem” - poinformował Piotr Korpowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Wągrowcu.
Atrakcją dla najmłodszych będzie placyk przeznaczony do gier i zabaw, który wykonany zostanie z płyt absorbujących upadek typu Euro-flex. W ramach inwestycji urządzony zostanie także teren zielony, na którym zamontowane zostaną m.in. ławki.
Koszt tej inwestycji wyniesie ponad 71 tys. zł. i sfinansowany zostanie z budżetu miasta. Zakończenie prac planowane jest na koniec września br.
Komentarze
Cytuję mac:
GUS publikuje dane tylko aż dla powiatów z racji tej, że dane te są najbardziej miarodajne. Te 22% dla jednostki samorządowej jakim jest nasz powiat wągrowiecki najlepiej obrazuje w jakiej sytuacji znajduje się cała okolica miasta Wągrowca jak i samo miasto. Wągrowiec jako stolica powiatu wągrowieckiego jak każde inne miasto powiatowe pełni centrum rynku pracy dla całej okolicy. Dla przykładu ościenny powiat chodzieski zanotował 16,8% i to mimo większej odległości od ogromnego rynku pracy jakim jest aglomeracja poznańska. Czyli Chodzieżanie graniczący z nami mieli lepszych samorządowców niż Wągrowczanie. Oczywiście, że możesz zawęzić region wągrowiecki do gminy a najlepiej do ulicy Kościuszki 15a, czyli urzędu miejskiego gdzie bezrobocie oscyluje w granicy 0%. Tylko to nie odzwierciedla sytuacji na rynku pracy w Wągrowcu. Do tych 22% należy doliczyć osoby dojeżdżające do wsi Budzyń, i ich wielkich przedsiębiorstw o których Wągrowiec za rządów obecnej władzy może tylko pomarzyć. Czy ludzi dojeżdżających do Murowanej Gośliny/Bolechowa/Owinska/Rogoźna/Czerwonaka nie wspominając o Poznaniu. Nawet specjalnie wyremontowano linie kolejową i kończą remont drogi do Poznania, aby pozbyć się problemu braku miejsc pracy w mieście!!! Tak też liczba osób bez pracy i osób pracujących nawet dziesiątki kilometrów za granicami naszego miasta, tracących codziennie czasem parę godzin na same dojazdy z całą pewnością przekracza grubo 50%!!!
Wągrowiec niestety nie jest żadnym rynkiem pracy. Taka jest smutna prawda. Do tego stanu rzeczy miasto Wągrowiec doprowadziły konkretne osoby, właściwie zarządca tego miasta. Za sprawą polityki wypychania przedsiębiorców poza granice miasta przez kolejne podwyżki podatków, właściwie w tej wysokości to już nie są podatki, a raczej haracz!!! Jeżeli ktoś z was chciałby otworzyć powiedzmy na to hurtownie np. z ziemniakami czy budowlaną to za budynek o powierzchni 1000m2 co roku odda w zębach do rąk burmistrza kwotę 17tys. złotych, a dochodzą do tego też inne daniny, które miasto pobiera. Może ktoś z was jest chętny???Dlatego nie ma co dziwić się, że miasto zwija się, a firmy omijają szerokim łukiem Wągrowiec!!! A ty człowieku wstawaj wcześnie rano i nabijaj kilometry do pracy!!!
nie ma takich danych! Gus publikuje dane tylko dla powiatów, więc nie wiadomo jakie jest bezrobocie w Wagrowcu. w po\wiecie jest to rzeczywisice 22% (tylko ze powiat to gminy: Wgr miasto, gmina wiejska, wapno, golancz, damaslawek, skoki, miescisko)
A może od razu wbudować lunapark? Plac wam postawili i jeszcze krzyczycie, że mało! A co ma powiedzieć reszta miasta i dzielnice które nowych placów zabaw prawie nie mają (Osada, Jaśniak-Straszewska)???
Dane za styczeń 2014r. źródło: GUS
Marcin Dobrowolski i Paweł Tokarski to jedna i ta sama osoba podpisująca się czyimś imieniem i nazwiskiem. Nikt o takich danych w Wągrowcu nie figuruje. Poza tym wnioskuję, że osoba o nicku Marcin Dobrowolski ma ciepłą i lukratywną posadkę w Wągrowcu i nie musi codziennie wstawać o 4 rano by być na 6 w Poznaniu. Takie place powinny być już co najmniej od dwudziestu lat, a nie wtedy kiedy sytuacja staje się podbramkowa i burmistrz zaczyna mieć brzytwę na gardle.
Popieram inicjatywę i cieszę sie że dzieciaki będą miały gdzie hasać zamiast gapić się w ekran telewizora lub komputera,brawo !
Heee. Ludzi maja sie bawić a nie zarabiać :)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.