- Opublikowano:
- Wyświetlono: 4888
Wągrowiecka Komenda pod okiem psychologów
W Komendzie Powiatowej Policji w Wągrowcu panuje napięcie. Sprawy zaszły już tak daleko, że wągrowiecką jednostkę odwiedził zespół psychologów Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Co tak naprawdę dzieje się w wągrowieckiej jednostce, czy jest aż tak źle? Zdaniem policjantów napięcie spowodowane jest naciskami dotyczącymi pogoni za tzw. "wynikami".
- Panuje ciągła gonitwa za mandatami, bo mało kto wie, ale dla Pani Komendant pouczenie praktycznie nie istnieje. Upominanie słowne nie jest mile widziane, choć to podobno dobra prewencja. Lepiej od razu "dla świętego spokoju" wypisać mandat - tłumaczą policjanci.
A co się z policjantami, którzy pouczają zamiast karać?
Funkcjonariusze boją się mówić wprost. Udało nam się jednak dotrzeć do kilku z nich.
- Policjanci, którzy nie wystawiają mandatów, muszą pisać notatki służbowe z uzasadnieniem, dlaczego pouczają obywateli zamiast ich karać - informują wągrowieccy policjanci.
Na pracę policjantów skarżą się też obywatele, którzy twierdzą, że wągrowieccy policjanci wystawiają mandaty bez opamiętania. Nagminnie zatrzymują też uprawnienia kierowcom.
Co na to Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu?
- Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu, ani żadna inna jednostka nadrzędna nie rozlicza policjantów komend miejskich i powiatowych z liczby wystawianych mandatów karnych. Przy tej okazji trzeba jednak zaznaczyć, że obowiązkiem policjantów jest reagować na popełniane wykroczenia - informuje mł. insp. Andrzej Borowiak, Rzecznik Prasowy Wielkopolskiego Komendanta Policji w Poznaniu.
Policjanci rzadko skarżą się na swoich szefów, ale jeśli już to robią, za każdym razem odbija się to szerokim echem, nierzadko bulwersuje. Możliwe, że właśnie przez skargi policjantów, wągrowiecką jednostkę policji odwiedził zespół psychologów.
- W czwartek 11 września zespół psychologów Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu przeprowadził w naszej jednostce badanie, w formie ankiet, dotyczące poziomu satysfakcji z wykonywania obowiązków służbowych - tłumaczy lakonicznie sierż. Dominik Zieliński, p.o. Oficer Prasowy KPP Wągrowiec.
Badania policjantów, dotyczące poziomu satysfakcji z wykonywania obowiązków służbowych, Komenda Wojewódzka przeprowadza z reguły tylko wtedy, gdy dostaje jasny sygnał, że w danej komendzie jest coś nie tak.
Nie wiadomo jakie będą wyniki ankiet i co w swoim raporcie napiszą biegli. Raport z pewnością trafi do insp. dr Rafał Batkowski, Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu i to on zadecyduje co dalej, możliwe, że dojdzie do zmian kadrowych o czym ostatnio wśród policjantów mówi się coraz głośniej.
Komentarze
Straszyć to my a nie nas, albo straszyć babcie prądem a nie nas sądem
Oj faktycznie,przecież policjanci nie zamierzaja się przemęczać......
DO PRACY !!!!! PANOWIE DO PRACY I RUCHU TROCHĘ BO W SADŁO OBRASTACIE PEWNO PO KURCZAKACH I I INNYCH FAST FOODACH
koko - gratuluje głupoty, tylko czekać, aż będziesz się za wpisy przed sądem tłumaczyć...
A co to za nowa ( takie trzy v na pagonie) policjantka na ulicy? Zazwyczaj to na ulicy pojawiały się młode i ładne policjantki, a tu nagle taki zonk, jak z radiowozu z niemałą trudnością wydostaje się... kto to?
pewnie z 10% maja od mandatu.
Pierdoło a czy wiesz ,że wystawienie mandatu to nie wszystko? Są jeszcze inne druki do wypełnienia.
Wskaż chociaż jednego policjanta, który pisał notatkę. Spytaj policjantów co zajmuje więcej czasu. Notatka czy mandat.
PS. Więcej czasu zajmuje wystawienie mandatu i wypisanie wszystkich z tym związanych papierów niz napisanie jednej notatki.
A co? Pracujesz z nim? Ze wiesz jak sie zachowuje w pracy???
A tobie juz zaden lekarz nie pomoze!
Nie chce im się pracować bo aby pouczyć obywatela musieli by pisać notatki a prościej im wypisać mandacik W Angli policja jest przyjazna i nie wlepia mandatów tylko poucza i nikt ich nie nazwie psami glinami czy niebieskimi ptakami w Angli policjant się uśmiecha do ludzi a w Polsce obmyśla jak człowieka upierdolić mandatem polskiej policji psychiatryk nie pomoże
Różnica między zwykłym człowiekiem, a "władzą" jest taka, że jak ten pierwszy złamie prawo to jest przestępcą, ten drugi zrobi to samo to tylko się pomylił. Mógłbym napisać tu wykład na temat wolności obywatelskich i roli policji w społeczeństwie, ale mi się nie chce. Dość powiedzieć, że na populację zamieszkującą nasz kraj przestępców jest ok. 0,4 % . Cała reszta to praworządni ludzie, którym nieraz z głupoty, nieraz z przypadku lub po prostu z niewiedzy zdarzy się zrobić wykroczenie. Tych głupich bym karał, ale reszcie naprawdę wystarczy pouczenie, rozmowa, czy pogrożenie palcem. Czasami zdarzy się tak, że nagle np. dziecko znajdzie się w szpitalu, szef chce coś na wczoraj, żona chwyci focha i wsiadasz do samochodu rozbity chcąc wszystkich zadowolić. Jedziesz zamyslony, a tu kontrola. Szukasz nerwowo dokumentów i....... przypominasz sobie, że zostały w innej kurtce. Zasłużyłeś na mandat? W mojej ocenie nie. Policjant spisze twoje dane, które mu podasz, zanotuje i sprawdzi nr rejestracyjny, sprawdzi czy auto nie jest kradzione. Przy dzisiejszej łączności i komunikacji to jest proste i może np. kazać zgłosić się do najbliższej komendy z dokumentami w ciągu 3 dni. Zapisze takie zdarzenie w systemie i jeśli się nie zgłosisz wtedy dostajesz 500 na przypomnienie. Zgłosisz się, pokażesz dokumenty i sprawa załatwiona. Można tak zrobić? Można.
Widać, że jest duże parcie na kasę.....
Skończyło się nawet bez pouczenia choć "niebieskich" aż skręcało ze złości.....
Policjant ma być dla ludzi jak przyjaciel i nieść pomoc w razie potrzeby,a nie tylko karać,karać i karać. Na szacunek, nas mieszkańców, trzeba sobie zapracować.
Ps. W waszych szeregach są też "nawiedzeni", czyli nadgorliwi.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.