- Opublikowano:
- Wyświetlono: 4867
Debata kandydatów bez kandydatów
Zaskoczenie i wielkie zdziwienie. Tak w skrócie można podsumować dzisiejszą debatę kandydatów na burmistrza.
W Wągrowcu miała odbyć się debata kandydatów ubiegających się o fotel Burmistrza Miasta Wągrowca. Niestety, debata przerodziła się w spotkanie mieszkańców z jednym kandydatem, pozostali odmówili udziału. Zaproszenie na debatę przyjął tylko jeden kandydat, obecny burmistrz starający się o reelekcję Stanisław Wilczyński.
Irena Stachowiak-Dzikowska (PiS) oraz Krzysztof Poszwa (KWW Krzysztofa Poszwy) odmówili udziału w debacie.
Jerzy Mianowski, redaktor naczelny Głosu Wągrowieckiego odczytał informację jaką dostał od nieobecnych kandydatów.
Nie zamierzamy komentować zachowania kandydatów. Jedno jest pewne, to pierwsza w historii miasta Wągrowca debata na która nie stawili się kandydaci. Jak tłumaczyli swoją nieobecność? Zobaczcie materiał wideo.
Materiał wideo. Zobacz jak swoją nieobecność wytłumaczyli kandydaci. |
Wyborcy są bezwzględni. Na naszym FanPage na Facebooku pojawiły się pierwsze komentarze.
- Przynajmniej wiadomo, jak kto traktuje wyborców i jak w przyszłości zamierza traktować mieszkańców. Wnioski z tego wyciągniemy wkrótce przy urnach wyborczych - napisał Rocky.
- Wstyd...........jak można tak postąpić? - dodała Internautka Anna.
- Wizerunkowy strzał w stopę Pana Poszwy i Pani Stachowiak-Dzikowskiej. W przypadku pierwszego kandydata amputacja nie pomoże - podsumował Tomasz.
Samymi plakatami rozwieszonymi na płotach i słupach nie da się wygrać wyborów, wyborcy oczekują czegoś więcej. Chcą poznać kandydatów i ich program wyborczy. Niestety w tym przypadku okazało się to niemożliwe.
Komentarze
Mądrego to i miło poczytać .
Jaro czy ty jesteś jakiś niedorozwój czy co? Gdyby Stasiu wpadł na takie pomysły to piałbyś z zachwytu pod niebiosa. Też dostałem ten program, ba miałem nawet okazję porozmawiać z kandydatem. Bardzo grzecznie wytłumaczył o co chodzi i jak to zrealizować i uważam, że to jest realne. Swoją drogą to nawet nie wiedziałem, że pan Poszwa jest tak wykształcony. Młody, bardzo skromny człowiek. Przekonał mnie na 100%.
Spotkajmy się przy urnach głosujmy odpowiedzialnie, niech w tyle głowy przypomni się slogan ONI JUŻ BYLI I CO DLA NAS ZROBILI
Czas rozbić te skostniałe struktury które u nas trwają od wielu lat
A jak znam życie do urn pójdą zwolennicy Wilczyńskiego bo im się zawsze chce po mszy po spacerze.Młodzi jak zwykle usiądą przy kompie a potem będą pyskować jak to w Wągrowcu jest żle,a im się dzieje krzywda a to pracy nie ma albo jak jest to tylko w marketach bo tych jest u nas wiele choć może dobre i to zawsze są to jakieś miejsca pracy.
Nikt sobie nie zakpił, tylko olał formułę debaty, zwykłą ustawkę postkomuny. Z resztą stwierdzeń się zgadzam. Kłanianie się wszystkim przejdzie mu po wygranych wyborach i znowu będzie "Iwan Groźny". Jak ludzie mogą to kupować???
Wiesz co to sondaż? Proponuję encyklopedię jeśli nie jest to zbyt skomplikowane albo "wujka" gogle zanim bo za chwilę słonce pomylisz z księżycem.
Redakcja nazwała to plebiscytem i tego terminu ewentualnie można się trzymać.
I - Poszwa 626 głosów
II - Wilczyński 472 głosy
III - Stachowiak-Dzikowska 178 głosów
Co jest lepsze? Pozostać sobą wbrew wszystkiemu, czy się zeszmacić w imię zdobycia władzy? Mnie pan Poszwa i pani Dzikowska zaimponowali bo nie poszli na żaden układ. Widać nie mają takiego parcia na fotel jak "dziadek".Odczytałem to w ten sposób: nic za wszelką cenę, pozostajemy sobą, jak was nie przekonujemy to trudno, wybierajcie sobie Stasia nadal, ale my w tej farsie nie będziemy uczestniczyć.
Mnie się BARDZO PODOBA, że olali Mianowskiego który uważa się za nie wiadomo kogo a jest tylko postkomunistycznym reliktem.
Mnie się to też bardzo, ale to bardzo podoba . Wreszcie dostali cfaniaki w ryło i tyle
Szanowni Państwo,
bardzo mnie przygnębiła informacja o wczorajszej debacie, a raczej jej braku. Chciałbym zatem wystosować do poszczególnych kandydatów osobne wnioski.
Pani Ireno,
miała Pani wczoraj możliwość przedstawić się szerszemu gronu wyborców. Nie skorzystała Pani z tej okazji, co za tym idzie dla mnie jak i dla wielu innych nadal jest Pani tylko nicniemówiącym nazwiskiem na liście wyborczej. Nie znam Pani, ani programu jaki chce Pani wprowadzić w swoich rządach. Jest dla mnie wielką niewiadomą cokolwiek o tym jakim jest Pani człowiekiem. Można przyjąć że lubię niespodzianki, ale taka niespodzianka może kosztować miasto zbyt wiele, dlatego podziękuję i poproszę wszystkich znajomych aby kompletnie olali Pani kandydaturę. Być może, dała się Pani namówić innemu kandydatkowi, a może swoim politycznym kolegom, aby nie pojawiać się na debacie, ale był to błąd, zwłaszcza dla kogoś kto jak można przypuszczać ograniczy się tylko do obrony własnego domu.
Panie Krzysztofie,
mam dziwne wrażenie, że nie uczy się Pan na swoich własnych błędach. Tegoroczna kampania, podobnie jak poprzednia, jest spóźniona. Ruchy wykonywane w czasie kampani, jak chociażby olanie debaty, są nadal niezrozumiałe. Nie znam Pańskiego programu, bo nigdzie go nie można znaleźć, a może i można, ale kto by chciał szukać programu człowieka który podobnie jak Jarosław Kaczyński, przegrywa kolejne wybory. Która to już przegrana na burmistrza, a który ogólnie plebiscyt przegrany? Może czas zająć się czymś innym, może wolontariat, praca u podstaw, tak aby wyborcy mieli o Panu jakiekolwiek pojęcie przed głosowaniem. Dziś ja i moi znajomi stajemy przed dylematem czy na Pana głosować. Wychodzi na to że wielu innych także stanie przed urną wyborczą z pytaniem „Stanisław czy przegrany Krzysztof?” Zmiana w ostatniej chwili komitetu na sygnowany własnym nazwiskiem, to zły ruch, podobny do tego jak w poprzednich wyborach Dariusz Eitner zmienił PiS na Porozumienie Społeczne, źle się to dla Niego skończyło, i mam dziwne wrażenie, że podobnie skończy się dla Pana.
Panie Stanisławie,
pojawił się Pan na debacie, i to jedyny pozytywny aspekt tego ruchu. Pozostaje jednak niesmak, 4 lata temu zarzekał się Pan że to ostatnia kadencja. Mając to na uwadze, można by wysnuć wniosek że okłamał Pan wyborców, że wczorajsza debata miała pokazać tylko i wyłącznie iż trzymanie się stołka to najlepsze co Pan potrafi. Miasto może i wygląda lepiej niż na początku Pańskich rządów, ale nie jest to Pańska zasługa. To mieszkańcy i lokalni przedsiębiorcy sami powodują że miasto lekko rozkwita. Nasuwa mi się pytanie, czy pod rządami innego burmistrza było by lepiej, i wie Pan co? Było by lepiej. Myślę że pod rządami jakiegokolwiek innego człowieka, mającego swoje własne słowo za punkt honoru, miasto kwitło by w najlepsze. Mamy doskonałą lokalizację, mamy tereny rekreacyjne jakich w najbliższej okolicy nie ma nikt, wystarczy to wykorzystać. To Pan odpowiada za ludzi którzy codziennie tłączą się w drodze do pracy. Jeżdzących codziennie do Poznania, Gniezna, Piły czy choćby tylko do Chodzieży. Dlaczego nie mają pracy na miejscu? Dlaczego muszą w ostateczności emigrować? Nie dotrzymał Pan słowa o ostatniej kadencji, wiem że nie dotrzyma Pan także żadnego z innych rzuconych w ferworze wyborów słów. Nie zagłosuję na Pana, a z powodu braku informacji o innych kandydatkach, podrę swoją kartę wyborczą i tak zniczoną, podobnie do perspektyw naszego miasta, wrzucę do urny.
Biedne sa te artykuly.. chciałbym posluchac tej debaty..
widzac artykul spodziewalem sie wiecej po nim.
TAk samo piszecie o konkursie zwiazanym z fotografowaniem ptakow, robicie artykul, ale nie ma zwycieskich fotografii, sa do wgladu w CEE..
Troce sie postarac
Te artykuly sa.. ale najwaznieszych ich czesci nie ma
Kampania wyborcza w Wągrowcu w tym roku jest tragiczna. Poszwa i Dzikowska mieli okazję przedstawić wyborcom swoje pomysły. Jak wyszło - wiemy.
Nawet jeśli przyjąć ich tłumaczenie za sensowne, to niestety sposób działania jest żenujący.
Po pierwsze. Jeśli miejsce debaty budziło jakieś wątpliwości od strony prawnej, nie stało nic na przeszkodzie by zwrócić się do PKW z pytaniem, czy nie dojdzie do złamania przepisów.
Po drugie. Trzeba było zaraz po ukazaniu się informacji wysłać informację, że są zastrzeżenia codo miejsca, sposobu prowadzenia debaty czy zasad. A nie, na kilka godzin przed debatą, bo to moim zdaniem, niepoważne.
Po trzecie. Można było przedstawić alternatywny pomysł na debatę, np. w innym miejscu, z innym prowadzącym, w szerszym gronie mediów.
Szkoda.
No bo stary komuch Mianowski woli by przy sterze był starcy komuch Wilczyński.
WIlczyński tak gada od 20 lat. I co z tych turystów w ciągu zaledwie 2 letnich miesięcy maja ludzie ? Zarobi Wilishch i Pietrak. Ot co . Jak słyszę,że Wągrowiec ma byc miastem turystycznym to mnie szlag trafia jaśnisty.
Ale Ty masz zryty mózg. Może Mianowski profesjonalistą nie jest ale to ludzie mieli zadawać pytania. A W szkole nie była robiona agitacja wśród uczniów ( no bo chyba nie była ?) Tylko buło ciepłe miejsce do spotkania. W sumie to przecież mogli taką debatę zrobić w kinie.
Jest prawda i g..no prawda, ty piszesz o tej drugiej . Przepisy się zmieniły w 2012 r.
Najlepsza była mina "zaczeski" . Warto zapamiętać , że taką minę może będzie mieć po przegranej 16-tego,
Pełna zgoda.
Tobie chyba się poj.... w głowie. To chyba PełO ma wszystko gdzieś, a szczególnie Polaków. A przypomnę, że pod przykrywką KWW KP idą do wyborów osoby będące członkami lub sympatykami PełO.
OD ZAWSZE BYLEM ZA PO I TAK ZOSTANIE.
Eeee tam Lutek, rozluźnij szelki. Problemem nie jest Poszwa, czy Dzikowska. Jestem ciekaw czy wiesz jak wyprać np. 2 mln zł z kontraktów publicznych, tak żeby muminki (czyt. podatnicy) były zachwycone?
Nigdy nie zagłosuję na nikogo z PIS i PO.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.