Znaleziono szkielety ludzkie, czy to zbiorowe mogiły?

Cytuję G.:

Wystarczyło by tylko trochę poczytać o historii,kościele i archeologii aby dowiedzieć się, dla czego jest tak, a nie inaczej. no ale po co jak można bez sensu komentować.

Zdjęcia na pewno były robione w tygodniu nie w niedzielę, a szkielety w wykopach są codziennie zabezpieczane.
Ludzkie szczątki z wykopów archeologicznych, będą wysłane do antropologa, zbadane, a następnie pochowane na cmentarzu lub koło kościoła, tak się to robi na wykopaliskach.
Są to badania ratownicze nie kompleksowe stanowiska bo te trwać by musiały 10 lat... bada się tylko te rejony gdzie ruszana jest ziemia, gdzie inwestor będzie coś wykonywał, np. w tym przypadku studzienki.
Dopiero prusacy wprowadzili prawo aby cmentarze znajdowały się po za miastem, chodziło o względy sanitarne, wcześniej zgodnie z prawem kościelnym cmentarze musiały znajdować się przy kościele, więc to że leżą tutaj ludzie nie jest niczym nadzwyczajnym.

Pierwszy rozsądny komentarz w tej sprawie. Dziwią mnie tylko głosy pozostałe osób, które wyrażając swoje poglądy obnażają jednocześnie swoją ignorancję i głupotę zarazem. Ludu wągrowiecki ZAPRASZAM DO UŻYWANIA ROZUMU.

Cytuję mormon:

Kiedy w latach 80-tych zakładano oświetlenie wokół Fary, również natrafiono na liczne szkielety ludzkie .Okazało sie iz na terenie przyległym do fary był cmentarz , powodem dla którego zwłoki chowano tak płytko był czas wielkiej zarazy , który zbiegł sie z okresem zimowym.W pewnym momencie doszło do tego ze ciała chowano w kościele pod posadzką .Ludzie byli wtedy tak zdesperowani iz wraz z pokarmem jedli kościelną cegłę wydrapywana z muru .
Tak ze "Olu" trzeba dbać o żywych a nie wiecznie patrzeć wstecz .Ludzkie szczątki praktycznie sa wszędzie kwestia czy to co widzimy jesteśmy w stanie rozpoznać

Tak dbajmy o żywych, a z tymi kośćmi niech najlepiej psy biegają po mieście. Bo przecież tyle ich wokół tego kościoła, że kilka kości w tą czy w tą różnicy nie robi.

Kiedy w latach 80-tych zakładano oświetlenie wokół Fary, również natrafiono na liczne szkielety ludzkie .Okazało sie iz na terenie przyległym do fary był cmentarz , powodem dla którego zwłoki chowano tak płytko był czas wielkiej zarazy , który zbiegł sie z okresem zimowym.W pewnym momencie doszło do tego ze ciała chowano w kościele pod posadzką .Ludzie byli wtedy tak zdesperowani iz wraz z pokarmem jedli kościelną cegłę wydrapywana z muru .
Tak ze "Olu" trzeba dbać o żywych a nie wiecznie patrzeć wstecz .Ludzkie szczątki praktycznie sa wszędzie kwestia czy to co widzimy jesteśmy w stanie rozpoznać

I co takiego dziwnego, ze przy starym kościele znajduje się ludzkie szczątki. Przecież zawsze przy takich kościołach były umiejscowione cmentarze, często to widać jeszcze na wsiach, gdzie zaraz przy kościele jest mały cmentarz parafialny. Wągrowiec nie byłby więc jakimś wyjątkiem od reguły. A co do tego że nie ma trumien to przecież też nic dziwnego. Dawniej po prostu w trumnach chowani byli tylko ludzie majętni, natomiast biedota była chowana w zwykłych workach, więc nie ma szans żeby pozostały ich jakiekolwiek pozostałości. Natomiast co do płytkości pochówku to po najprawdopodobniej pogrzebano ich zimą. Ot i cała tajemnica. Obecnie odnalezione szczątki powinny zostać ekshumowane i godnie pochowane na obecnym cmentarzu komunalnym w zbiorowej mogile poświęconej mieszkańcom miasta. W całej sprawie ciekawi mnie tylko jedno, czy ktoś powiadomił o znalezisku wojewódzkiego konserwatora zabytków?

Gdzie są archeolodzy którzy są odpowiedzialni za te wykopaliska?????