- Opublikowano:
- Wyświetlono: 5575
SW 2000 straciło klub i wpływy w Radzie Miejskiej
Kolejne zmiany w Radzie Miejskiej w Wągrowcu. Samorządność Wągrowiecka 2000 traci klub i realne wpływy w mieście.
Samorządność Wągrowiecka 2000 straciła klub w Radzie Miejskiej. Z 9 radnych, którzy weszli do Rady w 2014 roku, zostało zaledwie trzech: Danuta Strzelecka - Purczyńska, Mieczysław Wołejko, Ryszard Zych. W klubie zasiadać musi minimum czterech radnych, zatem SW 2000 brakuje jednego radnego.
Od wyborów, które odbyły się w listopadzie 2014 roku, obecny burmistrz Krzysztof Poszwa zdołał przeciągnąć na swoją stronę aż czterech radnych Samorządności Wągrowieckiej 2000: Małgorzatę Fimiak, Ryszarda Rączkowskiego, Krzysztofa Tyborskiego i Krzysztofa Bucholca.
To właśnie przejście Krzysztofa Bucholca z SW 2000 do klubu burmistrza Krzysztofa Poszwy "Razem dla Wągrowca" ostatecznie pogrążyło wągrowieckie stowarzyszenie.
Potrzebny jest lider.
Samorządność Wągrowiecka 2000 nie może funkcjonować bez lidera, a takiego zabrakło po rezygnacji Stanisława Wilczyńskiego. Funkcję prezesa objął Grzegorz Kamiński, jednak nie ma on cech przywódczych i wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli.
Michał Piechocki nie może pogodzić się z tym, że to właśnie Grzegorz Kamiński jest liderem stowarzyszenia, które on tworzył. Obserwując działania Piechockiego widać jasno, że rozpoczął on wewnętrzną wojnę, która prowadzi do rozłamu.
Tak naprawdę największym przegranym poprzednich wyborów jest właśnie Michał Piechocki. Stracił on funkcję starosty wągrowieckiego i nie wygrał wyborów na lidera SW 2000. Nie dziwi zatem fakt, że zamierza budować coś po swojemu, na własną rękę, nie licząc się ze zdaniem reszty członków. Jedna z gorszych decyzji to wystawienie Leszka Zdrzałki w wyborach uzupełniających, za którą stoi właśnie Piechocki. Krzysztof Poszwa powinien podziękować Piechockiem za ten ruch, bo pozwoliło to mu wprowadzić do Rady swojego kandydata.
Samorządność Wągrowiecka 2000 nie wie co to prawdziwa kampania wyborcza.
W poprzednich latach SW 2000 nie musiało prowadzić kampanii wyborczej. Kandydaci bez większego trudu wygrywali kolejne wybory. Wilczyński był burmistrzem, Kamiński zastępcą, Piechocki starostą i wszystko się kręciło. W 2014 roku ludzie powiedzieli dość. Stowarzyszenie, które rządziło miastem, usłyszało stanowcze DOŚĆ!
Od wyborów samorządowych minęło już kilkanaście miesięcy, jednak obserwując ruchy Michała Piechockiego, można zauważyć, że nadal nie pogodził się z przegraną. Piechocki to nie Francis Underwood. Atakowanie opozycji, zarzucanie im niekompetencji, nie doprowadzi obecnego wicestarosty na szczyt władzy samorządowej, takie działania mogą zepchnąć go na polityczną banicję.
Jak dzisiaj wygląda układ w Radzie Miejskiej?
Burmistrz Krzysztof Poszwa posiada obecnie 12 radnych, co daje mu większość w Radzie Miejskiej. Klub "Razem dla Wągrowca" tworzą: Dariusz Bąk, Marek Drobik, Małgorzata Fimiak, Tomasz Kruk, Dionizy Macioszek, Piotr Plewa, Ryszard Rączkowski, Piotr Seemann, Wiesław Zając, Jacek Dzwoniarski, Krzysztof Tyborski i Krzysztof Bucholc.
Klubu "Bliżej Ludzi" 4 radnych: Jakub Zadroga, Zbigniew Byczyński, Natalia Pałczyńska i Andrzej Reis.
Zostało też pięciu radnych, którzy nie należą do żadnego z klubów: Stanisław Igielski, Adam Kiełbasiewicz, Danuta Strzelecka - Purczyńska, Mieczysław Wołejko, Ryszard Zych.
Nieoficjalnie mówi się, że teraz burmistrz Krzysztof Poszwa dokona zmian w poszczególnych komisjach.
Komentarze
Hm.....
zobaczcie sobie ogłoszenie rady nadzorczej mpwik z dnia dzisiejszego w sprawie wyboru prezesa zarządu
Szef rady adwokat Grzegorz Tomaszewski, Kierownik Wydziału Infrastruktury, architektury i ekologii Krzysztof Tchórzewski, członek oraz ktos wybrany z pracowników.
Myślę, że czy z nową, czy ze starą przewodniczącą PiS wystartuje to w powiecie będzie się bardzo liczył. A powiat to nie tylko Wągrowiec.
Co do miasta Wągrowiec, czas pokaże, ale jak znajdą dobrego kandydata na "burka", który ich poprowadzi i przyciągnie młodych maja duże szanse. Ich "ukryci" sprzymierzeńcy są w każdym okręgu wyborczym miasta Wągrowca.
To, że wybrali poparcie Wilczyńskiego, a nie Poszwy to chyba, patrząc z perspektywy czasu, było dobre wskazanie. Choć z mojego punktu widzenia był już czas na Pana Stanisława. Szkoda, że wtedy nie mieli "dobrego kandydata". Byłoby ciekawie.
Czy to prawda, że kreowany na nowego dyrektora wodociągów miejskich ma umowy na wykonanie robót kanalizacyjnych, deszczowych z miastem na miejskich inwestycjach. To jest ważne, czy coś jest przy tym już wymajstrowane, majstowane i odkręcane To pytanie kieruję do władz miasta.
Nie dojdzie, jeśli nadal szefową PIS będzie Halina Sobota. Ona specjalnie zamyka drogę do PISU ludziom młodym i skumała się z obecną władzą. Przypominam, że dwa lata temu Sobota oficjalnie poparła Wilczyńskiego w drugiej turze wyborów na burmistrza, a reszta PISU się zbuntowała i poparła Poszwę! Sobota rozsadza PIS od wewnątrz!
Jeszcze w następnych wyborach dojdzie PIS
Zastanawiam się, czy to zgodne z przepisami, żeby radny miejski otrzymywał zlecenia z miasta i był opłacany z budżetu, który sam uchwala?
To pytanie kieruję do prawników, proszę o odpowiedź.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.