- Opublikowano:
- Wyświetlono: 10953
Przeciekający dach w bloku, spółdzielnia nie widzi problemu!
Woda cieknie i zalewa klatkę schodową, mieszkańcy podstawiają wiadra i zgłaszają sprawę do Spółdzielni Mieszkaniowej, jednak tam nikt nie zauważa problemu.
Przeciekający dach w jednym z bloków spółdzielni mieszkaniowej staje się zmorą mieszkańców. Po deszczu, a tego w ostatnim czasie nie brakuje, woda leje się na klatkę schodową, a ze ścian płatami odchodzi farba, ściany są mokre, również te od strony mieszkań.
Notoryczne wystawianie wiader i regularne ich opróżnianie przestaje być zabawne. Mieszkańcy zgłaszali wielokrotnie sprawę przeciekającego dachu w spółdzielni mieszkaniowej, jednak tam nikt nie zauważa problemu i woda jak się lała tak się leje.
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Wągrowcu to firma z przeszłości, więc trudno się dziwić takiej reakcji. Zmiana na stanowisku prezesa nic nie dała, jest dokładnie tak samo, jak było a nowa pani prezes Teresa Kamińska kontynuuje dzieło poprzedniego prezesa Tadeusza Maracha. Trudno w to uwierzyć, ale to jedna z niewielu firm, która jeszcze nie posiada strony internetowej, a kontakt drogą elektroniczną jest niemożliwy. Mieszkańcy muszą zwalniać się z pracy i zgłaszać sprawy osobiście, bo nawet kontakt telefoniczny graniczy z cudem.
Dzisiaj, mimo że nie ma obfitego opadu, woda kapie, stoją wiadra, wiszą szmaty do zbierania wody.
Mimo że dzisiaj spółdzielnia nie pracuje, skontaktowaliśmy się z Henrykiem Namińskim, jednak ten szybko stwierdził, że to nie jego sprawa. Problem leży po stronie działu remontowego. Namiński przyznał jednak, że słyszał o problemie, jutro postara się przypomnieć w dziale remontowym o przeciekającym dachu.
Zobaczymy czy prezes Teresa Kamińska potrafi zmobilizować swoich pracowników do przeprowadzenia pilnego remontu, jeszcze przed okresem jesiennym, bo przy intensywnych opadach woda zacznie wchodzić do mieszkań a wraz z nią wilgoć i grzyby.
Komentarze
ciekawe skąd takie co najmniej dziwne wiadomości..chyba brak wiedzy na temat wspólnot mieszkaniowych
wszyscy moi sąsiedzi otrzymali sporo niższe zwroty za CO, mimo, że mieli mniejsze zużycie ciepła niz w zeszłym roku....
a co do kaloryferów na klatce schodowej - u nas grzeją na full I nie da sie ich zakręcić ////
Moze tego niektorzy chca? Jak beda wspolnoty, to bloki popadna w ruine. Ktos sie nie zgodzi na remont albo nie bedzie miec pieniedzy i wszyscy na tym ucierpia.
Gertruda nie obrażaj ,bo sama nie jesteś mądrzejsza sądząc po komentarzu
Jak Gertrudzie nie podoba się wspólnota również może wyprowadzić się.pa pa
I TO JEST GLOWNY POWÓD ZAKŁADANIA WSPÓLNOTY?????WOBEC TEGO TO CHORY POWÓD.KTÓRY MOŻE POZBAWIĆ WIELE OSÓB DACHU NAD GŁOWĄ.NIE PODOBA SIE SPÓŁDZIELNIA.WYPROWADZ SIĘ.TO PRZYWILEJ DEMOKRACJI!
I JAK TU Z TAKIM NIEUKIEM ZAKLADAC WSPOLNOTE.TOŻ TO NIE PISATE I NIE CZYTATE...PISZE SIĘ PRZYSZLI A NIE PRZYŚLI!!!DO SZKOŁY ALBO DO PŁUGA A NIE WSPÓLNOTE ZAKŁADAĆ.Z TĄ WSPÓLNOTĄ BYŁOBY JAK Z PEEGERAMI.ZOSAJEMY BEZ DACHU NAD GŁOWĄ!Osiedla zamieszkują głownie przybysze z okolicznych wsi,wiec nie dogadasz się.Sasiad ma więcej trzeba go zniszczyć....chore!!!
łaski nie robią.Przecież płacimy im za to. A skąd niby mają wynagrodzenie. Spółdzielnia jest dla tych wygodnych, którym nic się nie chce. Czasem trzeba ruszyć dupę.
co TY pier.........sz człowieku. Stek bzdur!
Totalne bezprawie pania interesuje?Prosze nie chciec tego.Rowniez jestem mieszkancem spoldz.nie mam tam znajomych ale nigdy nie spotkala mnie odmowa naprawy czegokolwiek jesli naprawde byla taka koniecznosc.Ludzie dzis chca wykorzystac spoldzielnie do prywatnych celow i stad odmowa wiaze sie z pretensjami.Bloki juz wiekowe.ludzie nie dbali i nadal nie dbaja nalezycie o wentylacje zelbetonowych murow. robia ciagle remonty tych klitek.nie wiadomo po co burza sciany za chwile znowu je stawiaja wiertarki w ciaglym uzyciu i niestety mury z betonu w sumie z przewaga piasku sypia sie.Dbajcie o wentylacje wietrzcie klatki i mieszkania nie robcie ciaglych demolek to bloki jeszcze postoja.A na przeciekajacy dach na klatce schodowej przydzie pora.Z tego co widze jest to przy wlazie na dach.widocznie mieszkancy za czesto tam wlazili
W ZADNYM WYPADKU.właśnie dlatego źe tyle lat tam pracuja znają zasady działania takich co to za kase innych cwaniaki chca sobie wszystko wymieniac w mieszkaniu.Dopoki będą pracować bedzie w spółdzielni porzadek a nie chaos jaki potrafią stworzyc dzisiejsi młodzi majacy 1000pomysłów na minute.ale czy jest to do realizacji czy nie tego juz przewidziec nie potrafia.Jak dzieci budujace wciaz przewracajaca sie wieze z klockow .Nie wyobrazam sobie w społdzielni rzadow młodej osoby.bez doświadczenia bez wiedzy do czego prowadzi totalne bezprawie.Nie wyobrazam sobie ani spoldzielni.ani wspolnoty gdzie prym wiedzie łysy kark ze zmywaka albo budowy w Anglii.uchodzacy tu za pana i wladce.ktoremu kasa wywróciła we łbie.ządny rozrywki i mający innych w d.Wymienic mieszkańców bloków którzy nie potrafią dostosowac się do życia z poszanowaniem innych i będzie dobrze a nie starą ekipę.
Namiński odstawia typową spychologię. On nigdy nic nie może,na wszystko ma gotową odpowiedź..
Bo najlepiej jest krzyczeć przed blokiem, poskarżyć się sąsiadom a nie ma odwagi pójść na zebranie i zabrać głos. Ludzie są jacyś dziwni, boją się mówić głośno bo może zaszkodzą sobie. Małomiasteczkowa mentalność. Czas zlikwidować to dziadostwo-spółdzielnię mieszkaniową.
Dlaczego spółdzielnia pamięta tylko o swoich prawach, ale zapomina już o obowiązkach??!! Były w zeszłym roku rozdawane regulaminy - każdy musiał podpisać, że regulamin odebrał, ale co z tego jak i tak regulamin jest nagminnie łamany w myśl zasady: jestem u siebie, to moje mieszkanie, wszystko mi tutaj wolno robić!! Nie ważne, że za ścianą, piętro niżej i wyżej mieszkają lokatorzy (często ludzie starsi)… Przykłady? Bardzo proszę: wiecznie niekończące się remonty u co niektórych lokatorów – najgorszymi są tzw. domowi majsterkowicze rzemieślnicy co potrafią piętnaście razy rozwiercić jedną ścianę, żeby zmienić jedną małą półeczkę…, balangi w środku tygodnia, parkowanie samochodów bezpośrednio pod samymi oknami i to jeszcze tyłem do okiem, kiedy przy zapalaniu silnika wszystkie spaliny idą do mieszkań, przelewanie doniczek podczas podlewania kwiatków na balkonach (a co mi tam, że sąsiad piętno niżej akurat wywiesił świeże pranie…), wywieszanie prania poza balkony/okno…
Zaraz ktoś napisze – przecież można zgłosić policji i po sprawie… tak, tylko że policja to już jest ostateczność. To spółdzielnia MA OBOWIĄZEK egzekwować przestrzeganie regulaminu!!!
I jeszcze jedna sprawa – wszyscy płacimy za wywóz śmieci i tego nikt nie neguje, ale dlaczego mamy płacić za śmieci przywożone przez mieszkańców spoza osiedli? Często widać samochody podjeżdżające pod osiedlowe śmietniki i wyrzucające całe torby śmieci! Czy nie można by np. zamykać śmietników na klucz? – każdy lokator miałby swój klucz i osoby nie będące mieszkańcami osiedli nie mogliby już „wrzucać” nam swoich odpadów.
podpisuję się rękami i nogami. 3x TAK
A to ciekawostka!!!Bo uwzięli się na Lipową!Tam koszą trawę co 3 dni.Trawa nie nadąża rosnąć.niedlugo wykoszą kamienie.Pierdzi motorkiem.niekiedy kilka razy dziennie.Bylem ciekaw czy pozostale osiedla tez sa tak wykoszone z trawy jak Lipowa przy słynnym pseudo parku
i ta grupka wybrała władze a Teraz Płaczecie !!!!
Na którymś spotkaniu prezes Marach zaproponował aby powstały wspólnoty mieszkaniowe Nikt nie chciał !!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.