- Opublikowano:
- Wyświetlono: 6420
Żołnierze Wyklęci w powiecie wągrowieckim - Zapomniana Historia S02E06
Bohaterstwo czy niepotrzebny opór? Wiele jest ludzi i wiele opinii. Żołnierze wyklęci ponieśli ofiarę w walce o coś, w co wierzyli. Jak wyglądała ich walka w naszym powiecie?
Żołnierze Wyklęci w powiecie wągrowieckim - Zapomniana Historia S02E06 |
Komentarze
Wyciągnął co się dało z komuny a potem co się dało z demokracji. Niektórzy pływają po wierzchu niezależnie od systemu :-D
A co mają wspólnego ludobójcy UPA z polskimi żołnierzami niezłomnymi?
Czy to ten gość od kantoru wymiany walut?
Skoro Bolek był( w rodzinnym Popowie), to dlaczego nie Zbyszek?
Od lat nie kupuję tego badziewia.
Znalezione w internecie. Tekst z końca grudnia 2016 roku:
"Jacek Mianowski złożył rezygnację z funkcji prezesa Wągrowieckiej Oficyny Wydawniczej, wydawcy lokalnego tygodnika „Głos Wągrowiecki” z Wielkopolski. Pismo wprowadza zmiany, które mają poprawić kondycję finansową spółki.
– Syn zrezygnował z funkcji prezesa z powodu swoich licznych obowiązków zawodowych – wyjaśnia Jerzy Mianowski, redaktor naczelny „Głosu Wągrowieckiego” i współwłaściciel Wągrowieckiej Oficyny Wydawniczej. Nowego prezesa wybierze walne zgromadzenie wspólników spółki. Ma na to czas do końca czerwca br. Jacek Mianowski jest właścicielem 41 proc. udziałów w spółce, Jerzy Mianowski – 10 proc., a Polska Press Grupa – 38 proc. Pozostałe udziały należą do spadkobierców zmarłego wspólnika.
Pismo rozstało się z etatowym specjalistą ds. marketingu i reklamy. Zastąpi go stażysta. Nowym współpracownikiem gazety został natomiast krytyk filmowy Wiesław Kot.
Wydawnictwo zaangażowało się też w dwa programy Urzędu Miasta Wągrowca – Program Senior 60+ i Program Wągrowiecka Rodzina 3+. Jako partner programów będzie udzielać seniorom po 60. roku życia i rodzinom z co najmniej trojgiem dzieci rabatów w wys. 25 proc. na ogłoszenia w „Głosie Wągrowieckim”. – Mam nadzieję, że rabaty przyciągną do nas reklamodawców z tych grup – mówi Jerzy Mianowski.
Najważniejszą zmianą jest przeniesienie druku tygodnika z drukarni Agory w Pile do drukarni Polska Press Grupy w Bydgoszczy, w której Wągrowieckiej Oficynie Wydawniczej udało się wynegocjować duży rabat. – Wszystkie zmiany mają na celu poprawienie kondycji finansowej spółki – podkreśla Mianowski. Według wydawcy średnia sprzedaż ogółem „Głosu Wągrowieckiego” wynosi obecnie 4 tys. egz. i w ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyła się o ok. 500 egz."
Wnuki i dzieci nie ponoszą winy za grzechy przodków. Ja do pana Czapula nic nie mam. A wkurze mnie że były sekretarz PZPR za winy nie odpokutowała a teraz krytykuje demokrację i sieje zamęt w swoim śmiesznym pisemku i jeszcze na tym zarabia.
Ale ten idiota miał "J" w środku? To raczej nie była strona IPN, bo oni z ortografia nie maja problemów...
Takich rodzinnych historii z eSBecją w tle jest w Wągrowcu kilka. Funkcjonariuszem SB w latach osiemdziesiątych był np. Jerzy Jułga, wtedy w stopniu majora. W tym samym czasie ówczesny naczelnik miasta Stanisław Wilczyński podejmuje decyzję o utworzeniu muzeum. W 1987 roku placówka zostaje uruchomiona. Jego dyrektorem zostaje Zofia Zawol, nazwisko panieńskie... Jułga!
"Sprawa ewidencyjno-obserwacyjna dot. Czapul Bolesław, imię ojca: Alfons, ur. 05-08-1914 r. oraz Plucińska Danuta, imię ojca: Tadeusz, ur. 01-05-1921 r. Kontrola operacyjna byłych członków WSGO Warta."
i kto rozpracowywał członków Warty? nie kto inny jak syn Bolesława, funkcjonariusz sb Czapul Romuald. Co więcej został on doceniony przez aparat ucisku i miał przyjemność studiować w Wyższa Szkoła Oficerska Ministerstwa Spraw Wewnętrznych im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie pisząc pracę dyplomową: Nierzymskokatolickie związki wyznaniowe - nielegalny Związek Świadków Jehowy, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny i Kościół Grekokatolicki - w Polsce i w województwie pilskim.
I tyle co możemy znaleźć na stronach IPN
No ale Jak to się ma do historii Wągrowca? Jaki jest wpływ działalności Bolesława w ukrytej grupie AK i jaki to miało wpływ na syna, który poczuł powołanie do tego aby rozpracowywać swojego ojca i zwalczać żołnierzy wyklętych, a co za tym idzie, jaki miało to wpływ/wzorzec na ich wnuka i syna i jego "myśli nieuczesane" serwowane co tydzień na powiat wągrowiecki?
Zmierzenie się z taka historią to jest dobry materiał na kolejny film!
Może by się zajęli, ale kto da państwowe (nasze) pieniądze na tropienie komuchów jak ich struktury dalej w samorządach rządzą kasą i nie tylko. Podsunąłeś dobry trop, ale co z tego jak sprawy się tuszuje i tylko to, że mamy Internet pozwala tylko na lekkie odkrycie prawdy. Pajęczyna powiązań ma się dobrze. Pierwsza władza, druga władza, trzecia, czwarta, samorządy itd...
Pewnie, że napisał prawdę. Wszyscy ją znają, a ci ludzie nie ponieśli kary za swoje czyny i teraz podnoszą głowę jak hydra kryjąc się za przeróżnymi zasłonami ogłupiającymi ludzi. Młodzi już nie pamietają i mają to gdzieś, że przez takie kanalie zostało niszczone życie wielu porządnych ludzi. Adam od Ewy popatrz w lustro tam też przy Twoim wizerunku pokaże się napis IDIOTA Internet Cię rozpoznał to lustro tym bardziej.
Ja i bez IPN wiem kim kim jest pan M. i znam i pamiętam jego "karierę". Propozycjonista napisał prawdę o powiatowym "autorytecie moralnym".
Zawdzięczamy to "grubej kresce" i zaniechaniu dekomunizacji że autorytetami "czwartej władzy" są komuniści.
Dlatego tak mnie ostatnio rozbawiła jego "walka o wolność mediów". A jak zapytasz to odpowie ci że " rozwalał struktury od środka" w tym PZPRze :-D
czy nam to potrzebne? komu to potrzebne?
Czy nie lepiej byłoby milczeć, po prostu milczeć.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.