- Opublikowano:
- Wyświetlono: 11134
Animex tworzy zamieszanie informacyjne
Coraz więcej kontrowersji budzi temat rzeźni, która ma powstać w Wągrowcu. Przedstawiciele inwestora odwołują spotkania, zrzucając odpowiedzialność na władze lokalne i media.
- Nie mogłem spotkać się z przedstawicielami Animex-u i samym burmistrzem, bo spotkanie odwołano. Pojechałem zatem na spotkanie do Łekna. Tam 6 kwietnia o 14:00 miało odbyć się drugie spotkanie z przedstawicieli firmy Animex i wójtem Majchrzakiem. Niestety odbiłem się od drzwi, na których widniała kartka z informacją o przyczynach odwołania. Animex twierdzi, że burmistrz miasta Wągrowca odwołał spotkanie przewidziane na ten sam dzień co w Łeknie i dlatego oni zostali zmuszeni odwołać spotkanie również w Łeknie. Burmistrz Krzysztof Poszwa oskarża media o złe relacji z Animex-em, co niby miało być powodem odwołania spotkania w Wągrowcu. O co tu chodzi? Kto tu kłamie? Burmistrz boi się swoich mieszkańców czy Animex coś kręci już na samym początku swojej "kariery" w naszym powiecie? - napisał w mailu mieszkaniec Wągrowca.
Postanowiliśmy wyjaśnić mieszkańcom, o co chodzi i jak to wyglądało od samego początku. Czas pokazać jak działają przedstawiciele Animex-u i jak swoimi ruchami doprowadzają do ogólnego chaosu komunikacyjnego.
Zacznijmy od samego początku.
Kiedy pojawiła się informacja o tym, że w Wągrowcu Animex zamierza wybudować największą w Europie rzeźnie — ruszyły protesty mieszkańców. Rozpoczęło się zbieranie podpisów, już zebrano ich około 1000. Osoby zaangażowane w akcję postanowiły spotkać się z przedstawicielami Animex-u. Niestety Animex nie miał zamiaru rozmawiać z mieszkańcami Wągrowca.
Zapadła decyzja, aby do rozmów włączyć burmistrza miasta Krzysztofa Poszwę, który miał doprowadzić do spotkania przedstawicieli Animex-u z mieszkańcami.
Po kilku telefonach i mailach wysłanych przez Urząd Miejski w Wągrowcu udało się ustalić termin. Spotkanie zaplanowano na 6 kwietnia w Wągrowcu. Do spotkania jednak nie doszło.
31 marca w Urzędzie Miejskim w Wągrowcu pojawił się przedstawiciel Animex-u i odwołał zaplanowane spotkanie. Już wtedy wiadomo było, że spotkanie w Łeknie również zostanie odwołane.
Co tak naprawdę się stało?
Animex przestraszył się fali hejtu na Portalu WRC. Przedstawiciel inwestora w trakcie spotkania przedstawił burmistrzowi kserokopie naszej strony, stwierdził też, że firma nie jest zainteresowana tym, aby media robiły czarny pijar. Dodatkowo całą sprawą zainteresowała się telewizja.
Spotkanie zostało odwołane, a informację miał przekazać mieszkańcom burmistrz. Zrobił to 4 kwietnia wydając oświadczenie, w którym napisał:
"Burmistrz Miasta Wągrowca informuje, że zaplanowane na 6 kwietnia o godzinie 11:00 w Urzędzie Miejskim spotkanie przedstawicieli firmy Animex z władzami miasta oraz reprezentantami środowisk protestujących przeciwko planowanej budowie ubojni w Łęgowie zostało odwołane.
Burmistrz pragnie wyrazić swój żal, że nie odbędzie się spotkanie, w którego organizację, na prośbę grupy protestujących osób, zaangażował się osobiście. Niestety, publikacje medialne, przytaczające wypowiedzi negujące wspólnie wypracowaną strategię kontaktów z inwestorem, spowodowały, że nie jest już możliwe zorganizowanie spotkania we wcześniej uzgodnionej formie.
Równocześnie burmistrz, kierując się głęboką troską o przyszłość miasta, deklaruje, że będzie kontynuował rozmowy z przedstawicielami firmy Animex w celu ochrony żywotnych interesów Wągrowca i jego mieszkańców."
Pragniemy również rozwiać wszelkie wątpliwości — Burmistrz Miasta Wągrowca Krzysztof Poszwa jest przeciwko tej inwestycji!
Stanowisko burmistrza nie odpowiada firmie Animex, przedstawiciele tej firmy cały czas prowadzą nieoficjalne spotkania w Wągrowcu z różnymi grupami. Firma szuka poparcia. W trakcie tych spotkań pada wiele obietnic, zdaniem Animex-u Wągrowiec ma zyskać na tej inwestycji. Pytanie, czy zyska i co zyska? Oby nie okazało się, że składane dzisiaj obietnice, okażą się za jakiś czas fikcją, bo zmiany decyzji i terminów to w ostatnich dniach domena tej firmy.
Co na to wszystko burmistrz? Zapytaliśmy wczoraj włodarza co myśli o całej sytuacji.
- Mam wrażenie, że w kwestii ubojni celowo tworzone jest zamieszanie informacyjne, żeby doprowadzić do dezorientacji opinii publicznej i rozmycia odpowiedzialności. Miasto Wągrowiec nie jest stroną i nie decyduje ani w sprawie powstania tej inwestycji, ani tym bardziej w sprawie jakichkolwiek spotkań wójta i Animex-u z mieszkańcami gminy wiejskiej — powiedział burmistrz Krzysztof Poszwa.
Wypowiedź burmistrza odnosi się do informacji, jaką przesłał Andrzej Pawelczak, dyrektor ds. PR Animex-u wójtowi gminy Wągrowiec Przemysławowi Majchrzakowi. Pawelczak w mailu napisał, że spotkanie w Łęgowie zostaje odwołane, ponieważ burmistrz Krzysztof Poszwa odwołał spotkanie w Wągrowcu.
To bzdura i wprowadzanie chaosu informacyjnego. Jak wcześniej napisaliśmy spotkanie 31 marca, odwoła sam dyrektor Pawelczak!
Sytuacja jest dziwna, trudno zrozumieć, dlaczego Animex unika spotkania z mieszkańcami, obarczając winą wszystkich dookoła, burmistrza miasta i media. Może warto wreszcie doprowadzić do spotkania i odpowiedzieć na wszystkie pytania, jakie nurtują mieszkańców 25 tysięcznego miasta.
Na zdjęciu widać kartkę, która wisiała w Łeknie na drzwiach sali widowiskowej. Wójt zamieścił na niej treść maila, jakiego dostał od Andrzeja Pawelczaka z Animex-u.
Komentarze
Ciekawe czy to zbieg okoliczności, ale jakoś nie wydaje mi się.
Jestem za niech budują porządny zakład bo u nas brak same byle jakie.
tam macie szansę rozwoju lepszą pracę z normalnymi ludźmi
za porządne pieniądze Wiem że to trudne zostawić kolegów rodzinę Nam też było !!! Jednak wyjechaliśmy i powiem że teraz wiemy że żyjemy Zycie jest jedno i szkoda go na miasto Wągrowiec Proszę przemyślcie to tak na spokojnie
Ojej! Przeszkadzają Ci wiatraki za płotem? To straszne! Przecież odór z ciężarówek wiozących trzodę i w drugą stronę odpady z ubojni to nic w porównaniu z szumem i widokiem tych wstrętnych wiatraków! OGARNIJCIE się ludzie! Jechał ktoś z was kiedyś w ciepły dzień za jednym z w/w transportów? Wyobraźcie sobie teraz setki takich ciężarówek codziennie toczących się wokół Wągrowca!
Wiatraki za płotem Cię wkurzają? Ojej! To straszne! Przecież cuchnace transporty blondynek i smród z ubojni to nic takiego w porównaniu z wiatrakami. JECHAŁ KTOŚ Z WAS ZA TAKĄ CIĘŻARÓWKĄ WIOZĄCĄ ŚWINIE? LUDZIE! OGARNIJCIE SIĘ! PRZECIEŻ AŻ SŁODKO SIĘ ROBI!
PROPONUJĘ POWRÓT DO PODSTAWÓWKI MATOLE BEZ SZKOŁY :)
Zanieczyszczenie środowiska będzie przeogromne (nie dajcie sobie mydlić oczu, że tak nie będzie), już nie mówiąc o najbardziej oczywistej sprawie, czyli torturowaniu i nieludzkim mordowaniu bezbronnych zwierząt. I to w imię czego? W imię fanaberii pokarmowej! Kto by pomyślał, że w XXI wieku takie rzeczy będą się jeszcze działy... Nie jesteśmy jaskiniowcami ani tym bardziej drapieżnikami!
A czy wierzysz w to ,że przy budowie zastosują tutaj takie same technologie co w ubojni pod Hanowerem?
W Polsce odór nie jest kontrolowany- nie ma żadnej ustawy, rozporządzenia, które to by kontrolowało. Spójrz na inne ubojnie w Polsce. Szczecin, Morliny- tam latem odór roznosi się do 10 km.
A Starosta jest między młotem a kowadłem, poprze inwestycję to straci poparcie wyborców. Nie poprze to straci poparcie swojego środowiska czyli rolników co zagrozi jego pozycji w PSLu. A wybory już za nieco ponad rok. Także Starosta będzie milczał tak długo jak będzie mógł a jak się wypowie to bardzo wymijająco.
Niestety innych firm nie ma. Idąc twoim tokiem rozumowania polinova to też nasz wróg rmondis i kilka innych również.Ja uważam, że lepiej aby ludzie mieli prace na miejscu i nie musieli wędrować po Poznaniu za chlebem. a gospodarka nie ucierpi tylko zyska ponieważ obecne firmy będą zmuszone do podwyżek płac.Smród to bzdura.Pod Hanowerem jest zakład w którym pracuje 7000 osób na jednej zmianie i nic nie smierdzi
Old ogarnij się i zmądrzej. Fakty są takie, że przy takim zakładzie powstaną tutaj chlewnie przemysłowe. Zagrożenie nie tylko eklogiczne, ale też chemiczne i bakteriologiczne jest ogromne. Miejsca pracy? Ściągną tutaj z 1,5 tys Ukraińców, ci ściągną rodziny i mamy osiedle obcokrajowców. Potęzny problem dla szkół i służby zdrowia. O rozjeżdżaniu dróg już ktoś tutaj pisał. Takie molochy to drapieżniki. Wszędzie gdzie się pojawiają tam umiera lokalna społeczność. Przykład - supermarkety. Tak miało być dobrze, mnóstwo miejsc pracy i co? Efekt jest taki, że nie tylko nie dały znaczącej ilości miejsc pracy, to jest to praca za podkładki i rozłożony handel lokalny. Zyski natomiast zasilają niemieckich, francuskich , czy portugalskich emerytów. My z tego mamy ochłapy. To samo jest z Polinovą i będzie z Animexem. Korporacje mają w dupie ciebie, twoją rodzinę, środowisko, czy cokolwiek innego. Liczy się zysk!!! Gdy już wyeksploatują i zatrują wszystko to przenoszą się w inne miejsce. Tak to działa. Nie możemy już być głupkami i frajerami po fakcie. Nie stać nas na to!.
https://www.youtube.com/watch?v=aBXRsget0sM
Ocknij się człowieku. Dowiedz się jak zdegradowali środowisko w USA i jakie kary płacą. Przez to zagrożone są nasze ujęcia wodne . Chcesz pić wodę chlorowaną, bo ja nie.
niech zaprosi najpierw Wójta na spotkanie z mieszkańcami
Wągrowca żeby mogli poznać stanowisko Gminy Wiejskiej!!!
Powinno się od tego zacząć !!
A tu można wysnuć jeden wniosek . ze Wójt coś mało przejrzyście działa, a jako bezpośredni sąsiad Gminy Miejskiej
jest zobowiązany do udzielania szczegółowej informacji!!!
Burmistrzowi,Radzie Miasta i Mieszkańcom!!!!
Jak sobie obowiązki zlekceważy to taczka się znajdzie !!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.