- Opublikowano:
- Wyświetlono: 9173
Wągrowiecka oświata bez kierownika
Od jutra Wydział Oświaty w Wągrowcu zostaje bez kierownika. Mariola Czelna zakończyła pracę w Urzędzie Miejskim.
To już kolejny pracownik, który postanowił odejść z Urzędu Miejskiego. Wcześniej zrezygnował skarbnik Tomasz Pachowicz później Łukasz Cieślak a teraz Mariola Czelna, kierownik Wydziału Oświaty i to na kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego. Na chwile obecną nie znamy przyczyny rezygnacji.
Warto wspomnieć, że wcześniej zrezygnowała też dyrektorka Gimnazjum Miejskiego Danuta Kaniewska, która miała pełnić funkcję dyrektora nowej szkoły. Te dwie rezygnacje dyrektora i kierownika oświaty wskazują na zamieszanie, jakie powstało w związku z reformą oświaty prowadzoną przez burmistrza Krzysztofa Poszwę i jego zastępcę Bogdana Smykowskiego.
Co z dziećmi od 4 września?
Jedno jest pewne, w Szkole Podstawowej nr 4 nie obejdzie się bez dwuzmianowości, zajęcia mają kończyć się około godziny 17:00. Szczegółowe informacje rodzice dostaną już w poniedziałek, kiedy to ich pociechy wrócą ze szkoły z planami zajęć.
W Szkole Podstawowej nr 2 dzieci mają uczyć się w... piwnicy, właśnie tam powstał nowy oddział klasowy.
W przedszkolach też nie wygląda to różowo. W związku z brakiem pomieszczeń postanowiono, że część przedszkolaków będzie przebywać na holach, właśnie tak rozwiązano problem pomieszczeń.
Komentarze
Kurczę złóżcie pismo do kuratorium w Poznaniu i Pile , bo Wągrowiec należy do oddziału w Pile .Pisanie na portalu nic nie da.
Ktos szuka kozła ofiarnego
Piszcie o tym co sądzicie pod artykułami dotyczącymi edukacji i nie tylko, jeśli Waszym zdaniem wymaga tego sytuacja.
Do dwóch metrów na dziecko to tam brakuje.
Pewnie ktos nakazał tak zrobić, przeciez nad dyrektorkami sa wladze miasta.A spełniają chociaż wszystkie wymogi te sale? Podobno na dziecko musza przypadać 2 metry kwadratowe, takie przepisy są.
Drodzy rodzice- dowiedzcie się w Kuratorium, czy Wasze dzieci mogą być przerzucane z budynku do budynku, do tego poza siedzibą przedszkola. Wydaje się, że nie jest to do końca ok.
Za błędy się płaci. Proszę się zastanowić czy lepsze to czy moze dwie zmiany. W dwojce i trojce w.zeszłym roku dzieci w przedszkolu chodzily od 12-17 i nie było żadnego problemu.
Tak jest! Burmistrz wielokrotnie powtarzał "To nie nasza reforma", ale z tego co czytam, to on będzie największą ofiarą reformy. Tak się kończą gierki
I tak się właśnie dzieje w Wągrowcu. Sama w sobie ta reforma niesie pozytywne zmiany, ale samorząd wągrowiecki - burmistrz Poszwa - uczynił z reformy bałagan, konflikt i niekorzystne dla uczniów warunki tworząc totalną asymetrię w rozdysponowaniu uczniów i nauczycieli... Odchodzą dyrektorzy, kierownicy, skarbnicy... ma miejsce chaos.
Czy to celowe działanie, rozkaz z tzw. centrali partyjnej PO, żeby sabotować w ten sposób reformę i niwelować jej pozytywne aspekty, kreować niezadowolenie społeczne, żeby ludzie byli źli na rząd za reformę?
A może to zwyczajna niekompetencja burmistrza, który po prostu nie potrafi zorganizować sieci szkół?
Jak Wam się wydaje, co jest bardziej prawdopodobne?
Zmiana moze i dobra ale wykonawcy niekompetentni
DROGIE PANIE ! Dajcie CYNK JAK JEST OD WRZEŚNIA, A INSPEKCJA PRACY DO WAS ZAWITA !
Właśnie, panie woźne zatrudniane z kasy państwowej przez Wydział oświaty i Urząd Pracy na polecenie władz miasta i dyektorek mają się wyslugiwać prywatnej firmie cateringowej kosztem czasu poswiecanego naszym dzieciom.To nie sa kucharki ani opiekunki ale tez nie sprzątaczki.To panie które w obowiązkach maja tez pomoc przy dzieciach ale nie mycie garów za które nie płaci im prywatna firma kateringowa.Dlaczego za państwowe groszowe wyplaty maja wyrabiać sie prywatnej firmie?
EUROPEJSKI STANDARD to chyba nie piwnica czy nauka do wieczora, a jeśli nie widzisz różnicy to czemu masz w domu nowy płaski telewizor 50 czy 60 cali zamiast starego kineskopowego 20 calowego?
Nikt za nas nic nie zrobi!
Pismo przyjmą, przyjedzie kontrola, stwierdzą coś lub nie- w papierach wszystko jest z pewnością ok a jak nikt nie protestuje to znaczy że problemu nie ma.
Nie interesują mnie powiązania tych nieudaczników - ważne jest dobro dzieci!
od początku burmistrz sprzyjał tylko i wyłącznie sp4. za organizację odpowiadał podobno Smykowski (warto odnotowac, że jego żona jest vice dyrektorem sp4...)
ponadto dyrektor sp4 - Michalski jest w dobrej komitywie ze Smykowskim zatem pewne rzeczy wydają się jaśniejsze...
burmistrzowie nawet słyszeć nie chcieli aby nowa sp1 mogła przyjąć od razu klasy 4 i 7, zeby móc w miarę szybko stać się normalną pełną szkołą co rozładowywałoby sytuację w innych szkołach...
protest pewnie zawsze ma sens, ale tutaj trzeba pisać i apelować do odpowiednich instytucji: kuratorium, wojewoda, ministerstwo itd. To są adresaci naszych petycji. Te organa muszą pomóc naprawić tę niedobrą na wszystkich sytuację.
Dość tego.
Rodzice musimy się przeciwstawić tej bandzie nieudaczników - urzędników którzy zamiast służyć nam i pracować dla naszego dobra i w interesie ogółu walczą o swoje intresy.
Proponuję protest przed urzędem miejskim 4 września.
To może dyrektorki są w układzie z ajentem , że pozwalają na takie praktyki! On dostaje kasę, to niech sam sobie zmywa gary, kobiety dostają za opiekę nad dziećmi, to z daleka od garów. A co się stanie, jak będzie jakieś nieszczęśliwe zdarzenie z udziałem dzieci, to co pani dyrektor powie, że pracownik był myć gary z cateringu??? W takiej sytuacji beknie dyrektor nie ajent czy pracownik, bo dopuszcza do bajzlu na swoim podwórku" Sprawa śmierdzi na kilometr !
Z tego co wiem wszędzie sa poprzerabiane jakies pomieszczenia z przeznaczeniem na sale.w piwnicach, w kuchniach,korytarzach.To nie sa warunki by tloczyly sie w nich Male dzieci .jak śledzie poupychane!Czy w ogóle ktos kontroluje te poczynania, czy spełniają przepisy bhp i inne?
KURATORIUM POWINNO TEZ WEJSC DO PRZEDSZKOLI I ZBADAC W JAKIEJ CIASNOCIE PRZEBYWAJA TAM DZIECI I JAK OSZCZEDZA SIE NA PERSONELU,PERSONEL PRZEDSZKOLA WYRABIA SIE ZA DARMO DLA KATERINGU KOSZTEM POMOCY PRZY DZIECIACH.
Taka dzieci w piwnicach poupychane i w holach.klitki ale dzieci jedno na drugim 25.Ale nikt nie bierze pod uwagę względów bezpieczenstwa
W skali całego kraju pewnie takie skandale jak u nas stanowią znikomy procent stąd do niej nie dociera, że w Wągrowcu jest problem. A moim zdaniem powinno do niej dotrzeć na biurko to co się wyrabia u nas w mieście ze szkołami. Nie sądzę, że byłaby zadowolona że tak źle wykorzystano zasoby lokalowe (brak symetrii i narażanie uczniów na ciasnotę i późne godziny kończenia lekcji). Minister Zalewska powinna zajrzeć do Wągrowca, bo faktycznie chyba nieświadoma jest kobita co taki samorządowiec z PO może nakombinować na swoim terenie...
S pokojnie, w wrc dobra zmiana bedzie w listopadzie 2018
XXI wiek sale w piwnicy. Rzeczywiście zostały tutaj zrealizowane ambicje o nowoczesnej szkole. Jak się ma tak nisko ustawione wymagania to potem akceptuje się takie rozwiązania. Nie polecam takiego sposobu myślenia.
Pozdrawiam!
To nie jest argument. Idąc tym tropem można stwierdzić, że kiedyś ludzie nie używali toalet w mieszkaniach tylko na dworze i też dożyli starości w zdrowiu.
Dla każdego rozsądnie patrzącego człowieka oczywistym jest, że należy dążyć do polepszania standardów i warunków w szkołach a nie oferowaniu tego co było 40 lat temu!
Nikt nie sugeruje, że to będą zagrzybione piwnice bez światła. Sugerujemy, że skoro była i jest alternatywna w postaci przestrzennych sal szkoły nr 1 przy gimnazjum a dzieci muszą odczuwać ciasnotę lub kończyć lekcje to jest tutaj coś nie tak...
Była i jest alternatywa dla takich warunków. Szkoła nr 2 jest za ciasna na taką liczbę osób. Podobno pokój nauczycielki nawet musieli przenosić a nauczyciele cisną się w jakiejś innej salce...
Reforma ma nieść pozytywne zmiany czyli dzieci mają mieć przestrzenne sale. Z dwóch sal powinno się robić jedną a nie schodzić do podziemi jak już rozmawiamy o pozytywnych zmianach. Proszę więc nie odwracać komplikować oczywistej sytuacji.
Dokładnie tak - uczyłem się w tej szkole 40 lat temu i zajęcia właśnie w tych salkach prowadził pan Frankowski i pani Jabłońska i inni.
Chcę powiedzieć iż jestem zdrów i mam się dobrze , czego państwu życzę
Również tak uważam. Należy pisać do kuratorium, aby przyjechało tutaj i przetłumaczyło Poszwie osobiście jak kuriozalną decyzję podjął i żeby to szybko naprawił. Chcemy zapisać dzieci do sp1 i proszę nam to umożliwić!
Proponuję 3 sposoby:
- utworzenie klas IV i VII w sp1 stworzonych z chętnych dzieci, których rodzice złożą wniosek o zapis do tej szkoły
- przeniesienie po dwie całe klasy z sp2 i sp4 do sp1 (warto przenieść całe klasy, żeby dzieciom było raźniej a te szybko się zaaklimatyzują i docenią dobre warunki szkoły i naukę na jedną zmianę),
- stworzyć w sp2 i sp4 listę chętnych do przeniesienia dzieci a tych, którzy chcą zostać w dotychczasowej szkole - pozwolić im na to, jednak ze względu na redukcję klas - utworzyć niejako na nowo klasy z uczniów, którzy pozostaną w szkole.
To są 3 warianty do rozważenia. Każdy z nich jest lepszy od tego, żeby dzieci musiały uczyć się po piwnicach lub do godz. 17:00!
Pani kierownik oświaty jest/była/ pracownikiem podległym bezpośrednio Burmistrzowi miasta więc nie zwalaj winy na opozycję. A że była,, zaszczuta" to każdy normalnie myślący człowiek wie czyja to zasługa.
SP ???? To chyba jakiś ponury żart.
Temat celowo pomijany wcześniej , aby rodzice nie przynosili dzieci do SP1 ???
Wg. Mnie organizacyjna porażka....delikarnie mówiąc.
Tylko nauczyciele zadowoleni , a co z dziećmi? Ich
Dodatkowymi zajęciami , treningami itp. ???
jest 31 oświadczeń i 4 dodatkowe na rozwiązanie i nawiązanie stos. pracy
jeżeli jest to naturalna droga rozwoju samorzadow to dlaczego prze wiele lat nic sie nie dzialo? Oprocz budowy kolejnych rond i supermarketow. Tyle lat straconych lat
Drodzy rodzice uczniów klas I z sp4- bez łaski możecie poprawić sytuację waszych dzieci- i przenieść je do sp1. :) tam maluszki, jak i pozostali bedą sie uczyć na JEDNĄ ZMIANĘ :). W sumie blisko macie, dogadać się z innymi i mozecie działać. Do tego zgoda burmistrza nie jest potrzebna-to WY DECYDUJECIE.
Dobry pomysł. Jeszcze można to naprawi i dać szanse rodzicom na przrpisanie dziecka. Najwazniejsze są bezpieczne szkoły. Presja musi byc bo sprawa jest ważna.
Grażi coś nie polemizuje. Chyba jednak popiła ;)
Inwestycje polegające na modernizacji czy budowie dodatkowych sal/pomieszczeń są naturalną drogą rozwoju każdego samorządu.
I tego typu kroki się chwali. Nie można jednak siedzieć cicho kiedy burmistrz robi to co robi z organizacją podstawówek. Pisałem już wiele i bardzo proszę i nad tym się pochylić. Dobrze, że mają miejsce inwestycje, ale to nie znaczy akceptujemy jak rozwala się i hamuje na wiele lat możliwości rozwoju uczniów poprzez takie nieodpowiedzialne działania.
Co to z bełkot? Zwalniać za to, że wreszcie w szkołach i przedszkolach są inwestycje? Tyle, co Poszwa w 3 lata w szkołach zrobił, to Wilczyńskiemu się przez 16 nie udało.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.