Koleje Wielkopolskie wyjaśniają sytuację z 12-latkiem

Miałem podobną sytuację,tyle że wtedy przewoźnik zwał się Przewozy Regionalne(poprzednia spółka) i konduktor nie chciał sprzedać mi biletu,bo jak stwierdził w danej chwili do niego nie podszedłem,tylko czekałem jak on podejdzie i sprzeda mi bilet(taka była częsta praktyka) i wystawił mi bilet karny i wezwał policje -a później w sądzie nawet się nie wstawił a jeden policjant zeznawał na moją korzyść,bo jak się okazało nie byłem agresywny,tylko argumentowałem swoje racje a że miałem świadków to sprawa wygrana i zostałem uniewinniony,trzeba było jeszcze dochodzić strat moralny,ale to już cywilnie od konduktora! Nie wierzę w brak winy pracownika KW,bo jak wszystki spółki kolejowe mają pasażerów w poważaniu i nie liczą się z naszą opinią o czymś świadczą choćby przepełnione pociągi...

Mają szukać świadków bo kogoś na siłe wyrzucili z pociągu ? policja ma dość swojej roboty a jak rodzice chcą to niech sobie Rutkowskiego najmną

A może konduktor na siedząco prowadził rozmowe z tym młodym i przed odejściem powiedział że na następnej stacji niechce go tu już widzieć i poszedł dalej.

Na tym nagraniu nikt nikogo nie wyrzuca, konduktor widac prowadzi rozmowe z Osoba do której sie przysiadl.Mysle , ze dzieciak i rodzice wymyślili sobie cos.Pewnie ujma, ze ktoś śmial zwrócić uwage

Na nagraniu nie słuchać rozmowy i nagranie nic nie wyjaśnia. A gdyby konduktor nie miał nic na sumieniu to by nie przepraszał.

Cytuję Stachu:

Dobrze wiemy jaka jest dzisiejsza młodziesz kłamią ja takie znutry i robią z siebie ofiary a rodzic nie daje do wiadomosci sobie bo przeciez jak jego dziecko takie biedne i wogule . A tu jeszcze wyczuli a moze chajs wyciagniemy od kolei . Powiem tylko tyle do książek matoły .a konduktor wielki szacuneczek nagroda sie zalezy i przeprosiny od szczyla i rodzicòw.

"młodziesz", "wogule", "chajs" ...napiszę tylko tyle: DO KSIĄŻEK MATOLE A NIE SIĘ PUBLICZNIE UDZIELAĆ!

Wychodzi na to, że dzieciak wymyślił realny powód, aby nie dojechać do szkoły. Nie przewidział tylko, że matka poleci z tym do mediów i narobi sporo szumu.
Kiedyś młody będzie z tego śmiał... ;)

Przecież nie powie w domu że zapomniał zadania z pszyrki i wagaruje