- Opublikowano:
- Wyświetlono: 51370
Wągrowiecki szpital odmówił przyjęcia poszkodowanego w wypadku, bo nie miał objawów koronawirusa
Wągrowiecki szpital odmówił przyjęcia pacjenta po wypadku drogowym, bo ten nie chciał wypełnić ankiety i wskazać w niej, że ma objawy Sars-Cov-2. Lekarz wpadł w szał.
W piątek 11 września około godziny 14 doszło do wypadku drogowego na ulicy Janowieckiej w Wągrowcu. Zderzyły się dwa samochody. Na miejsce wezwano służby.
Jeden z pasażerów samochodu, który uczestniczył w wypadku, doznał lekkich obrażeń i nie wymagał hospitalizacji. Ratownik medyczny powiedział jednak, że jeżeli poczuje się źle, powinien zgłosić się do szpitala.
Mężczyzna miał ogólne potłuczenia, w chwili zdarzenia czuł się dobrze. Po godzinie, kiedy potłuczona ręka zaczęły puchnąć, postanowił zgłosić się do szpitala, aby przejść badania pod kątem ewentualnych złamań.
Szpital odmówił przyjęcia pacjenta.
Poszkodowany w wypadku drogowym mężczyzna nie został przyjęty do szpitala. Odmówił podpisania ankiety, w której miał wskazać, że występują u niego objawy identyczne, jak przy zakażeniu Sars-Cov-2.
Poprosił o kontakt z lekarzem. Lekarz ostatecznie zjawił się przyszpitalnym namiocie. Medyk również namawiał poszkodowanego mężczyznę do wypełnienia ankiety, sugerując, aby wpisał, że ma duszności, powiedział nawet, że teraz wszyscy tak wpisują.
Mężczyzna uparcie odmawiał, twierdząc, że nie ma żadnych objawów, więc dlaczego ma kłamać i podawać nieprawdę. Lekarz wpadł w szał. Zaczęła się ostra przepychanka słowna.
- Ja tu jestem władzą, Pan ma wykonywać moje polecenia — twierdził lekarz. Mężczyzna sprowadził lekarza szybko na ziemię, powiedział mu, że nie jest on żadną władzą, tylko lekarzem, który ma pomagać chorym.
Ostatecznie lekarz odmówił przyjęcia mężczyzny do szpitala na badania. Postawa medyka zaskoczyła mężczyznę, który poprosił, aby odmowę przyjęcia, lekarz dał mu na piśmie. Medyk odmówił i odszedł. Mężczyzna zmuszony był wrócić do domu, bez jakichkolwiek badań.
Czy tak powinna wyglądać opieka medyczna w wągrowieckim szpitalu? Czy lekarze to "bogowie", którzy uważają, że wszystko mogą? Dlaczego ludzie mają kłamać, że są chorzy na koronawirusa, skoro udają się do szpitala w zupełnie innym celu?
W tej sprawie skontaktowaliśmy się ze starostą wągrowieckim Tomaszem Krancem, który obiecał wyjaśnić piątkowe zajście. Powiadomiony został też dyrektor szpitala.
Tak wyglądała ankieta, którą miał wypełnić mężczyzna. Czy mieliście podobne sytuacje?
Komentarze
http://www.kontakt-ochrona.pl/
Co roku ludzie umierają na ine choroby i nikt tu nie płakał.
Jeśli ktoś tego nie widzi, no to cóż, należy wrócić do szkoły
Począwszy od konstruktora ankiety, po osoby bijące pianę dla tej ankiety hehehe
Mylący tytuł? Może tak, a może nie.
Tytuł sugeruje coś innego - przyjęcie chorego z objawami.
Wiele znoszę w związku z koronowirusem, ale własnie przez takie ankiety, mam dość tego co się dzieje w panstwie. Nie tylko ja. Takie ankiety sprzyjają rozluźnieniu obostrzeń i buntom.
W przychodniach niepublicznych czy to przychodnia czy szpital, leczą bez podpisywania takich cyrografów.
Różnica zasadnicza: klient nasz pan, a w państwowej olewają pacjenta, rodzinni biorą kasę, ale łaskę robią, że ktoś nie chce korzystać z teleporady, tylko chce wizyty wprost. Jak tak ma być, to pieniadze na ubezpieczenie zdrowotne, panstwo oddaje i daje na konto, z ktorego mogę oplacach prywatne leczenie.
Tam szpital to parodia jak dobry kabaret .
Będę szczera na szpitalnym oddziale ratunkowym to impreza i zbywanie pacjentów.
Ordynator i jego ekipa na medal Król i jego pazie.
Przez rok zrobił się taki syfffff !!!!!!!
A wmawiać komuś że ma duszność to już podłość.
No nic prawda jest taka jak długo zostaną tam Ci co pracują to lepiej nie będzie.
śmieszny jest Twój komentarz 😂😂. Z bolącą ręką do lekarza rodzinnego? To już nie te czasy. Lekarze pozamykali się i udzielają fantastycznych porad przez telefon.. hahahaha
Jeżeli jest tak jak napisał redaktor, w związku z czym mamy do czynienia z nakłanianiem pacjenta do poświadczenia nieprawdy i wyłudzaniem pieniędzy od państwa za hospitalizację pacjenta z COVID, to jest to skandal i kolejny dowód na to, że żyjemy w państwie z dykty i paździerza. Ktoś wspomniał, że to powszechne zjawisko w szpitalach, to jest kur*a nie do pojęcia!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.