- Opublikowano:
- Wyświetlono: 5230
Gigantyczny spadek bezrobocia w powiecie wągrowieckim
Są miejsca w Polsce, gdzie liczba osób bez zatrudnienia zmalała. Jednym z takich miejsc jest powiat wągrowiecki u nas bezrobocie spadło o połowę - w Polsce zaledwie o jedną czwartą.
W powiecie wągrowieckim na koniec 2015 r. zarejestrowanych było 2,5 tys. osób poszukujących pracy, podczas gdy na koniec 2012 r. było ich ponad dwa razy więcej, bo 5,3 tys. Stopa bezrobocia to obecnie 10,8 proc., czyli dwa razy mniej niż trzy lata temu (22,2 proc.). To imponująca poprawa, bo w skali całego kraju bezrobocie spadło w tym okresie „tylko" o jedną czwartą.
Wśród liderów walki z bezrobociem – jak wynika z analizy „Rzeczpospolitej" – są przede wszystkim mniejsze powiaty, ale znalazły się w tym gronie także miasta, takie jak Tychy, Gorzów Wielkopolski czy Poznań. Na drugim biegunie są powiaty, gdzie poprawa na rynku pracy jest stosunkowo mała. Co przesądza, że jednym powiatom i miastom się udaje, a innym nie?
– To splot sprzyjających okoliczności – uważa Beata Korpowska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wągrowcu. – Przede wszystkim pomaga dobra koniunktura gospodarcza i chęć firm do zatrudniania. Bez popytu ze strony przedsiębiorców oczywiście nic byśmy nie zdziałali – dodaje.
Komentarze
Jesteś prosty jak pręt i tępy jak wół, a do tego debilny z takimi prostackimi stwierdzeniami!
To są dobrze wyciągnięte wnioski Do tego urząd się pławi w dobroci, ale komu oni znaleźli pracę i jaką? Pewnie najprędzej byle jaka i za najniższą krajową. Kurewstwo i wolnomularstwo, bo w W-cu pracę znajdziesz tylko po znajomości. Patologia!!!
Skoro w Wągrowcu tak spadło bezrobocie, nie potrzebujemy urzędu pracy, można go zlikwidować!
CO TO ZA SUKCES CZŁOWIEKU ZCZEGO SE CIESZYSZ A PREZES NIECH SE WESNIE ZA SEBIE I OZENI DOATANIE 500 BO INACZEJ BYKOWE BEDZE PLACIC
Nikt o zdrowych zmysłach nie otworzy działalności i nie zatrudni ludzi bo go koszty pracy i podatki zjedzą. To państwo ma obowiązek zmienić przepisy by chciało się otwierać działalność, a nie doić z obywateli.
Cytuję toż to niewiarygodne:
I pokaże prawdziwe dane o bezrobociu np. bez ludzi którzy pracują "na czarno" oraz rodziny rolników, którzy nie są nigdzie uwzględniani, bo przecież są w domu i pomagają.
A czy my żyjemy w Polsce, czy innym kraju za zachodnią granicą ? Czy sytuacja jest inna w innych polskich miasteczkach ? Czy w każdym jest cudowny rynek pracy ? Czy nie jest tak, że metropolie ciągną region ? Piszę pracę magisterską z tego tematu, porównuje różne regiony i w Wągrowcu jest podobnie jak w porównywalnym miasteczku np. w Mazowieckim, gdzie Warszawka ciągnie całe województwo, które jest biedne i bezrobotne. Więc żadnych sensacji tutaj nie ma w ogólnym obrazie. Trzeba zmian w całej gospodarce. Cieszmy się, że są te zakłady, które działają a nie jak w okresie 89/90 gdzie wszystko siadało, a ludzie szli na bruk. Są cienkie, ale to małe i średnie firmy są podstawą funkcjonowania takiego lokalnego rynku jak nasz.
A czy ktos tu napisał że PUp postawił fabryki???
Dokładnie, każdy prędzej sobie znajdzie pracę sam.
A do łez doprowadza mnie sytuacja, gdy pracownik urzędu pracy daje mi do przejrzenia wydrukowane z ich strony internetowej oferty pracy.Cytuję Henryk:
Może lepiej uprawiać propagandę sukcesu na miejscu, tu w Wągrowcu? I udawać, że to miasto z pustym rynkiem i coraz większą liczbą pustostanów do wynajęcia, jest krainą mlekiem i miodem płynącą?
Powtarzam, że gdyby nie podpoznańskie fabryki to miasto zredukowałoby się do wielkości wsi.
Spadek bezrobocia następuje moim zdaniem tylko i wyłącznie z tej racji, że przemysł i usługi wokół stolicy województwa generują nowe miejsca pracy. I nowe miejsca pracy i zakłady będą powstawały właśnie tam, a nie w takiej dziurze jak Wągrowiec.
Chyba że zakładem pracy w Wągrowcu nazwie się otwarcie kolejnego dyskontu z towarem wątpliwej jakości czy jedenastego supermarketu z towarem takim samym jak w dziesięciu poprzednich?
Zamiast spalać energię na pisanie jak jest źle, musisz otworzyć fabrykę i zacząć przyjmować do pracy :) Będzie wówczas na pewno super i na miejscu :)
Lepiej bym tego nie ujela :) prawda!!! Bo mysla ze moga robic co chca. Np moj przypadek choroba na stazu trwajaca powyzej 90 dni ( uszkodzone kolano) odrazu nie dosc ze utrata stazu to jeszcze wywalenie z UP na 120 dni... Zalosne :\
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.