- Opublikowano:
- Wyświetlono: 15348
Domagała i Goel to doktorzy czy lekarze?
W Przychodni przy ulicy Kościuszki przyjmują dwaj stomatolodzy Jacek Domagała i Arun Goel, którzy przed nazwiskiem dodają "dr" - skrót od tytuł naukowego doktor. Czy wymienieni stomatolodzy posiadają takie tytuły?
Jeden z pacjentów przesłał nam zdjęcie z godzinami przyjęć dwóch wągrowieckich stomatologów: Jacka Domagały i Aruna Goela. Zdjęcie jak zdjęcie, jednak jak przypatrzymy się bliżej widać na nim, że stomatolodzy dopisują przed nazwiskiem "dr" czyli tytuł doktora.
- Nie rozumiem tego. Dlaczego zwykły lekarz dodaje sobie tytuł doktora, choć nigdy doktoratu nie zrobił? - dziwi się pacjent.
Próbowaliśmy wyjaśni czy stomatolodzy Domagała i Goel posiadają tytuły naukowe zgodnie z tym co zamieścili na swoich kartach przyjęć. Niestety, mimo kilkunastu prób nie udało nam się porozmawiać z żadnym z lekarzy.
Zgodnie z art. 61 § 1 Kodeksu wykroczeń karalne jest wprowadzanie innych osób w błąd poprzez przypisywanie sobie stanowiska, tytułu lub stopnia, którego się nie posiada. Grozi za to kara grzywny do 1000 zł albo kara nagany.
Komentarze
Co innego zwracanie się do kogoś, a co innego pisanie tytułu przed nazwiskiem
Nie mówi się stomatolog tylko DENTYSTA. Jesteśmy w UE/ nie ma stomatologów
a ona wymieni ci stare ciemne plomby na jasne nowe i powie ze miales tam dziury, bo czarne-to wg niej dziura w imie zlotowek
Nie każdy przypadek jest identyczny ząb mniej unerwiony itp. równie dobrze można napisac palenie jest nieszkodliwe mój dziadek palił całe życie i dożył setki więc twoja opinia to - jedna z wielu
Mogę ci polecić tylko i wyłącznie dr Polimirskiego. Jako chirurg - dentysta jest w takich przypadkach rewelacyjny. Nie znam lepszego fachowca od takich beznadziejnych przypadków. Wiem bo sam nim byłem i korzystałem z jego usług.
Mowic owszem, mozna. ale tytulowac sie juz NIE! zauwazyles zeby nauczyciel do ktorego mowi sie per ''profesor'' tak sie tytuowal w dokumentach?? no wlasnie. A oni to robia. Tu nie chodzi o tytulowanie sie mowa ale pismem! Do mnie tez moga mowiec Panie Profesorze, choc nim nie jestem i nie bede nikomu tego zabranial. Co nie oznacza ze mam prawo sie tak tytulowac chociazby w CV. Nie obrazaj nikogo by sie nie znizal do danego poziomu bo widze ze Ty poziomu wody w Welny tez nie przekroczyles.
gonić za tytułem do dziewięćdziesiątki,
wystarczy być lekarzem, by zostać doktorem,
wystarczy uczyć w szkole by być profesorem.
"Szacunek należy mieć do każdego zawodu, a żeby pisać tytuł przed nazwiskiem to należy go najpierw zdobyć."
Nie mam pojęcia czy Panowie z tabliczek mają doktoraty, lecz jeżeli nie, to może każdy kto tylko chce niech w ramach szacunku do samego siebie dopisze sobie jakiś tytuł - a co tam. Tylko trzeba by się liczyć z tym, że od każdego nieprawnego tytułu zostanie zastosowany art. 61 § 1 Kodeksu Wykroczeń i tysiak "w plecy".
Doremi napisałeś "dr. n. med." - nie mam pojęcia od czego jest skrót dr. (skrót od doktor jest bez kropki - jako "nie palant do kwadratu" mogłeś nie wiedzieć).
Kiedyś do byle palanta "szlachetnie " urodzonego. zwyczajowo mówiło się "jaśnie panie".
Szacunek należy mieć do każdego zawodu, a żeby pisać tytuł przed nazwiskiem to należy go najpierw zdobyć.
"Profesor" z ogólniaka będący w rzeczywistości magistrem popełni wykroczenie jeśli będzie się tak sam tytułował, pisał na wizytówkach, szyldach, pieczątkach. Wykroczeniem jest także jeśli ten nieprawny tytuł będzie występował np. w oficjalnych pismach czy dyplomach. To samo dotyczy lekarzy. W Niemczech za nieprawne używanie tytułu naukowego są ogromne kary pieniężne lub nawet więzienie. Lekarz za nieprawne używanie tytułu doktora dostał np. 180 tys euro kary i nie ma zmiłuj.
Jak zwykle autorowi - redaktorowi chodzi o jedno - wywołanie zamętu na zlecenie konkurencji - czyli innego Dr-ka. A prawda jest taka, że kartki napisała pewnie pani rejestratorka bez większego zastanowienia i tyle.
quote name="docent"]A profesor z ogólniaka też popełnia wykroczenie, bo w rzeczywistości jest magistrem? A wicestarosta lub wiceburmistrz też mają iśc pod sąd, bo mówi się do nich panie starosto albo panie burmistrzu? Do prokuratury lećcie, natychmiast!!! Spełnicie obywatelski obowiązek, a policja poprawi sobie statystyki! Puknijcie się lepiej w głowy!!!
Ze ktos sie tak ceni to niech sobie zrobi doktorat. I tak to jest wprowadzenie w blad pacjenta.sija
Proszę sprawdzić jakim prawem niejaki J.Mianowski mianował się REDAKTOREM. To przecież zwyczajny samouk-samozwaniec,
który tytułuje się ':redaktor'
Doktor (łac. doctor – "nauczyciel, mistrz"; w skrócie dr)
W Polsce stopień naukowy doktora nadaje się w drodze przewodu doktorskiego osobie, która posiada tytuł zawodowy magistra, magistra inżyniera, lekarza lub inny równorzędny, zdała egzaminy doktorskie i obroniła rozprawę doktorską (dysertację). Stopień naukowy doktora nadawany jest przez te wydziały szkół wyższych lub placówki naukowe, które mają uprawnienia do jego nadawania. Uprawnienia uzależnione są m.in. od liczby zatrudnionych w nich osób z tytułem naukowym profesora lub stopniem naukowym doktora habilitowanego (samodzielni pracownicy nauki) (wymaganych jest co najmniej 8 osób).
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.