- Opublikowano:
- Wyświetlono: 9515
Wypadki na drodze 196, motocyklista nie żyje
W weekend na drodze 196 z Wągrowca do Poznania doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem motocyklistów.
fot: st. str. M. Dziaduszek |
Do pierwszego wypadku doszło w sobotę 19 kwietnia na ulicy Gdyńskiej w Czerwonaku.
- Kierowca jednośladu doznał poważnych obrażeń i pomimo reanimacji, nie udało się go uratować - poinformowała Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca Volkswagena próbował zawrócić na drodze. W tym momencie w samochód uderzył jadący z dużą prędkością motor. Mężczyzna osobówki bez poważniejszych obrażeń został przewieziony do szpitala.
fot: KM PSP w Poznaniu |
Dzień później 20 kwietnia, również na drodze 196 między Murowaną Gośliną a Łopuchowem, z niewyjaśnionych przyczyn kierujący motocyklem stracił panowanie nad pojazdem i się przewrócił. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował rannego motocyklistę do szpitala.
Komentarze
"Śmieszą mnie zawsze te teksty o "robieniu tego co kto lubi" lub marzeniach."
jak jesteś świnią bez pasji i ambicji to zawsze taki tekst będzie Cię śmieszył! No niestety...
Jak ślepi ?Wiesz nie moja wina że debile na ścigaczach zapierdalaja na ograniczeniu 60 po 160-200. Okej są też przypadki że kierowca samochodu nie zauważył lub wymusił pierwszeństwo . Ale 90% wypadków to wina tylko i wyłącznie motocyklistów którzy myślą że naginają po torze bez ograniczeń . Przykre ale prawdziwe . I co z tego że spełniają marzenia.. ja też spełniam moje marzenia jeżdżąc swoim samochodem .. ale to nie oznacza że zaraz musze jechać po wszystkich drogach co najmniej 140km/h....
Szacun dla harleyowców.
Śmieszą mnie zawsze te teksty o "robieniu tego co kto lubi" lub marzeniach.
http://photo1.ask.fm/781/425/152/1650003006-1r9mirp-1qhhom4t5im96bk/preview/XDD.jpg
tylko niech przy tym "robieniu to co kocha" nie pozbawiał innych życia, bo to już kurde nie jest takie fajne :(
Duzo jezdze po kraju powiem wiecej bardzo duzo w wiem jak jezdza motocyklisci. Jakos malo widac zeby np harleyowcy mieli takie wypadki, tylko Ci na sigaczach. W obu przypradkach jestem pewny ze wine za to ponosza sami motocyklisci
Gdybyś potrzebował przeszczepu, to byś czekał na nereczkę od dawcy co ? Ciekawe czy też byś wtedy nią tak gardził gdyby była od motocyklisty .
Pozdrawiam z uśmiechem na ustach, który u mnie wywołałeś.
Skończcie z hejtem na motocyklistów! każdy robi to co kocha, co go interesuje!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.