- Opublikowano:
- Wyświetlono: 5339
Sprawca alarmów bombowych zatrzymany
Zatrzymano mężczyznę, który wywołał 634 alarmy bombowe. Jego wybryk sparaliżował pracę urzędów w całej Polsce.
- 22 lipca 2014 roku kilkaset instytucji i urzędów na terenie całego kraju otrzymało za pośrednictwem poczty elektronicznej informacje o podłożonym ładunku wybuchowym - poinformowała podinsp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego w Łodzi.
Informację o podłożonym ładunku wybuchowym otrzymała również Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu.
Policyjni pirotechnicy wspierani przez inne służby, po wnikliwym sprawdzeniu obiektów, wykluczyli zagrożenie. Jednocześnie funkcjonariusze z całej Polski rozpoczęli poszukiwania sprawcy tych fałszywych alarmów.
- Łódzcy policjanci podjęli pewien trop, który naprowadził ich na 41-letniego mieszkańca woj. lubelskiego. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na podjęcie decyzji o jego zatrzymaniu do którego doszło 24 lipca w Śremie (woj. wielkopolskie). Mężczyzna jechał tirem do Francji - tłumaczy podinsp. Joanna Kącka.
W tym samym czasie śledczy przeszukali jego miejsce zamieszkania i zabezpieczyli komputer oraz inne nośniki elektroniczne. Mężczyzna został przewieziony do Łodzi i poddany badaniu wariografem tzw. wykrywaczem kłamstw.
26 lipca 2014 roku usłyszał wstępne zarzuty spowodowania fałszywego alarmu bombowego przez rozesłanie pocztą elektroniczną informacji o podłożeniu ładunku wybuchowego. Sprawa jest rozwojowa a policjanci wspólnie z prokuratura cały czas uzupełniają materiał dowodowy oczekując na kolejne ekspertyzy.
- Przypominamy, że kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - dodaje łódzka rzeczniczka.