Wypadek na ul. Rzecznej w Wągrowcu. Rowerzystka w szpitalu

Ja nie wiem co tam widzisz dziwnego. No ale skoro wyraz najgłupsze piszesz przez " b" to faktycznie kierowanie autem jest dla ciebie problemem i dziś właśnie takie osoby mają jakimś cudem prawo jazdy, a w rzeczywistości mieć nie powinny, gdyby badania psychologiczne przeprowadzane były bardziej restrykcyjnie.

Może mi ktoś wyjaśnić jakiego skrętu w lewo dotyczy znak który stoi po prawej stronie w krzakach przy wyjeździe z osiedla Wschód na ul.Rzeczną? Czy jest to zakręt do feralnego miejsca wypadku czy zakręt do księdza, bo czegos tu nie rozumiem...No takie kwiatki to tylko w Wągrowcu

Sygnalizację świetlną tam zainstalować! Koło Kauflandu kiedyś była i ją zdemontowano - ciekawe gdzie ją przeniesiono...

Druga sprawa to gwałtowne wjazdy na pasy gdzie nie ma przejazdu dla rowerów, to jakaś paranoja co tu wyprawia się w tym mieście! Albo gwałtowne zjazdy ze ścieżki rowerowej na Kościuszki na jezdnię, bo pan lub pani chce przejechać sobie na drugą stronę, co gorsza nie w miejscu gdzie są przejazdy , gdzie kierowca może przewidzieć jego przejazd, tylko w miejscu gdzie krawężnik jest niżej ze względu na wjazd do posesji. To jakiś horror, co ci rowerzyści wyprawiają! A najgorsze jest faktycznie to, że NIE WYCIAGAJA REKI NIE SYGNALIZUJAC ZAMIARU PRZEJJAZDU PRZEZ PRZEJSCIE. DLACZEGO NIKT Z TYM NIC NIE ROBI?????? Jeszcze coś co bulwersuje, to pojazdy na pedały, których najwięcej jeździ po ulicach, chodnikach, ścieżkach rowerowych przy parku na Lipowej. Jeżdżą tym dzieci niepełnoletnie po 4 osoby, same bez opieki dorosłych. Jeżdżą po jezdni, chodnikach, tarasują przejście, przejazd ścieżkami rowerowymi. Czy przepisy o ruchu drogowym pozwalają by takie pojazdy poruszały się w mieście po jezdni , chodniku czy ścieżce rowerowej? Kto ma kontrolę nad tym? Dziś widziałem 4 dzieci może trzecia może 4 klasa podstawówki, szalały na ścieżce jadąc w kierunku Lidla. Czy ktoś to kontroluje?

Nie umniejszając winy sprawcy: To jest akurat najgłupsze miejsce w mieście, setki lub tysiące aut dziennie zatrzymuje się tam na stopie, bo być może, aczkolwiek niekoniecznie, ktoś pojedzie rowerem. Nie wystarczyłoby pasów zrobić zamiast stopu? Wtedy rowerzysta byłby bezpieczniejszy, bo nie jechałby na pałę przez jezdnię. A gdzie ta zielona ekologia się pytam? Zamiast tych kamer na słupie postawcie lepiej licznik wypalonego paliwa do stawania i ruszania.