Mieszkańcy wągrowieckiej Osady coraz głośniej mówią o problemie, który od miesięcy pozostaje bez rozwiązania. Chodzi o fatalny stan dróg dojazdowych do posesji. Jak twierdzą, mimo licznych zgłoszeń i telefonów do Urzędu Miejskiego, nic się w tej sprawie nie dzieje.
– Za poprzedniego burmistrza drogi te były co jakiś czas równane. Teraz, mimo naszych próśb, nikt nie reaguje – piszą mieszkańcy w liście przesłanym do naszej redakcji. Jak dodają, błoto po deszczu, koleiny i wyboje stały się codziennością.
Ich zdaniem sytuacja jest tym bardziej niezrozumiała, że w innych częściach Wągrowca drogi są sukcesywnie modernizowane. Tymczasem na Osadzie, gdzie powstają kolejne domy jednorodzinne, dostęp do podstawowej infrastruktury drogowej wciąż pozostawia wiele do życzenia.
– Wielki minus dla urzędu i radnych z Osady – piszą rozgoryczeni mieszkańcy. – Po co powstają nowe plany zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo jednorodzinne, skoro istniejące domy od lat stoją przy drogach gruntowych? – pytają retorycznie.
Osada to obszar, który dynamicznie się rozrasta, a w ostatnich latach przybywa tam nowych inwestycji mieszkaniowych. Brak regularnego utrzymania i utwardzenia dróg dojazdowych może w dłuższej perspektywie zniechęcać kolejnych inwestorów i nowych mieszkańców.
Mieszkańcy liczą, że po nagłośnieniu sprawy Urząd Miejski podejmie konkretne działania. Jak podkreślają, nie oczekują natychmiastowych przebudów, ale przynajmniej doraźnego równania i utrzymania dróg w stanie umożliwiającym codzienny dojazd.