Featured

Odbiór śmieci droższy o 5 milionów? Zapłacą mieszkańcy!

W 2025 i 2026 roku Wągrowiec za odbiór odpadów komunalnych zapłaci prywatnej firmie Remondis ponad 5 milionów złotych więcej, niż kosztowałaby odbiór przez spółkę komunalną MSOK, której miasto jest współwłaścicielem.

Mimo szczegółowej kalkulacji przygotowanej przez Międzygminne Składowisko Odpadów Komunalnych w Kopaszynie, władze Wągrowca zdecydowały się na droższy model. Różnicę pokryją mieszkańcy – w opłatach za śmieci albo w ograniczonych możliwościach budżetowych miasta.

Przetarg z jednym oferentem i rosnąca cena

Zakończył się przetarg na odbiór odpadów komunalnych z terenu miasta Wągrowca na 2026 rok. Do postępowania zgłosił się tylko jeden wykonawca – REMONDIS SANITECH POZNAŃ. Spółka wyceniła roczną obsługę systemu na 7 046 908,30 zł brutto. Oferta zmieściła się w kwocie zabezpieczonej w budżecie miasta, wynoszącej 7 207 882,55 zł brutto, więc formalnie wszystko wygląda poprawnie.

Problem pojawia się w momencie, gdy te liczby zestawi się z kalkulacją przygotowaną przez „własną” spółkę – MSOK. Tym bardziej że obecna, obowiązująca w 2025 roku umowa z Remondisem opiewa na 6 690 168,80 zł brutto. Miasto już teraz płaci więc prywatnej firmie, a w 2026 roku kwota ta wzrośnie o kolejne około 356,7 tys. zł i wyniesie 7 046 908,30 zł brutto.

Do tego trzeba pamiętać, że w 2026 roku zmieni się konstrukcja systemu. Wągrowiec nie będzie już korzystał z PSZOK-u Remondisu, tylko uruchomi własny punkt selektywnej zbiórki odpadów. Koszty jego funkcjonowania nie są wliczone w 7 046 908,30 zł brutto rocznego wynagrodzenia dla Remondisu.

Co proponował MSOK: tańszy model „in house”

Międzygminne Składowisko Odpadów Komunalnych w Kopaszynie to spółka, której udziałowcem jest m.in. Wągrowiec. MSOK przygotował dla miasta szczegółową kalkulację obsługi systemu w trybie „in house”, czyli w modelu, w którym gmina zleca usługę swojej spółce komunalnej bez przetargu. To rozwiązanie szeroko stosowane w innych samorządach, właśnie po to, by ograniczać koszty i uniezależnić się od wahań rynku.

Z przekazanych nam dokumentów wynika, że MSOK zaoferował odbiór i transport odpadów z Wągrowca od 1 kwietnia 2025 roku do 31 grudnia 2026 roku, czyli przez 21 miesięcy, za 7 383 029,35 zł brutto. W przeliczeniu na lata oznacza to około 3 164 155,44 zł brutto za dziewięć miesięcy 2025 roku oraz 4 218 873,91 zł brutto za pełny rok 2026. To łącznie taniej o ponad 5 milionów od obecnej oferty z której korzysta miasto.

MSOK deklarował przy tym nie tylko sam odbiór odpadów od mieszkańców, ale także dodatkowe elementy systemu. W kalkulacji ujęto m.in. zakup pojemników na odpady zmieszane i BIO, a także całych „gniazd” pojemników 1100-litrowych dla wspólnot mieszkaniowych. Spółka uwzględniła również system RFID, czyli czipowanie pojemników zgodnie z wymogami miasta, oraz rozwiązania przejściowe na czas, gdy Wągrowiec nie miał jeszcze własnego PSZOK-u.

W tej przejściowej fazie MSOK proponował objazdową zbiórkę odpadów wielkogabarytowych i problemowych bezpośrednio od mieszkańców. Po uruchomieniu miejskiego PSZOK-u spółka miała przejąć obsługę odpadów z tego punktu, tak jak robi to w innych gminach, m.in. w Mieścisku czy Margoninie.

MSOK szacował wartość zakupu pojemników na około 1 286 800 zł netto. Ten koszt był wliczony w ofertę, co oznacza, że miasto nie musiałoby osobno finansować wymiany czy doposażenia w nowe kubły i kontenery. W informacji ze składowiska MSOK pojawia się też kwota 4 640 761,30 zł brutto jako podsumowanie rocznej oferty obejmującej nie tylko odbiór odpadów, ale również zakup pojemników oraz obsługę nieruchomości niezamieszkałych.

Remondis kontra MSOK: różnica w milionach

Jeśli spojrzeć wyłącznie na liczby, obraz jest prosty. W 2026 roku Remondis ma otrzymać 7 046 908,30 zł brutto za odbiór odpadów od mieszkańców i tzw. odpadów problemowych. MSOK wyliczył roczny koszt swojej usługi na 4 218 873,91 zł brutto. Oznacza to różnicę około 2,83 mln zł na niekorzyść miasta, jeśli porównuje się czysty koszt odbioru i transportu śmieci.

Nawet jeśli zestawić ofertę Remondisu z kwotą 4 640 761,30 zł brutto, którą MSOK wskazał jako wartość szerszego pakietu (rok usługi, zakup pojemników i obsługa nieruchomości niezamieszkałych), to wciąż widać wyraźną dysproporcję. System oparty na spółce komunalnej byłby rocznie tańszy o około 2,4 mln zł.

Podobnie wygląda to w 2025 roku. Obecna umowa z Remondisem opiewa na 6 690 168,80 zł brutto. Tymczasem bazując na kalkulacji MSOK, koszt tej samej usługi po stronie spółki komunalnej (w okresie 9 miesięcy) wynosiłby około 4,22 mln zł brutto. To kolejne około 2,47 mln zł zysku tylko w bieżącym roku.

Sumując oba lata, łączne potencjalne oszczędności przekraczają 5 mln zł. To pieniądze, które mogłyby zasilić inwestycje miejskie: remonty dróg, rozbudowę infrastruktury sportowej czy inne zadania, o które mieszkańcy regularnie dopominają się na sesjach rady. Zamiast tego środki te mają trafić do prywatnego operatora.

PSZOK – nowy, stały koszt dla miasta

Do tej pory Wągrowiec korzystał z PSZOK-u prowadzonego przez Remondis. Mieszkańcy mieli jedno miejsce oddawania odpadów wielkogabarytowych, elektrośmieci, opon, gruzu czy odpadów chemicznych, a część kosztów jego funkcjonowania była „schowana” w cenie rocznej umowy. Cena za śmieci była jedna, a całość rozliczeń odbywała się w kontrakcie z prywatną firmą.

Od 2026 roku sytuacja się zmieni. Miasto będzie miało własny PSZOK i samo poniesie koszty jego funkcjonowania: wynagrodzenia pracowników, zużycie mediów, utrzymanie infrastruktury, zabezpieczenia, administrację. Te wydatki nie są ujęte w kwocie 7 046 908,30 zł brutto, którą Wągrowiec ma zapłacić Remondisowi za odbiór odpadów.

MSOK w swojej ofercie uwzględniał zarówno okres przejściowy bez PSZOK-u, jak i późniejszą obsługę odpadów ze stacjonarnego punktu po jego wybudowaniu. Mimo to model oparty na spółce komunalnej okazał się tańszy na poziomie zasadniczych kosztów systemu, czyli odbioru i transportu odpadów.

Miasto na razie nie przedstawiło publicznie szczegółowej kalkulacji kosztów działania własnego PSZOK-u w 2026 roku. Nie wiadomo więc, o ile finalnie wzrośnie suma wydatków na system gospodarki odpadami w porównaniu do 2025 roku. Wiadomo jedynie, że wzrosła cena odbioru odpadów oraz że pojawi się kolejny stały koszt, który trzeba będzie pokryć z budżetu.

Tańsza spółka komunalna - miasto wybiera droższą ofertę!

Najważniejsze pytanie dotyczy tego, dlaczego miasto, posiadając udziały w spółce MSOK i mając na stole gotową kalkulację w trybie „in house”, zdecydowało się utrzymać system oparty na prywatnym operatorze.

Z dokumentów MSOK wynika jednoznacznie, że spółka komunalna oferowała niższą roczną cenę za odbiór i transport odpadów, wliczony zakup pojemników, rozwiązania przejściowe w okresie braku PSZOK-u oraz możliwość objęcia systemem także nieruchomości niezamieszkałych. Do tego dochodzi prosty fakt: pieniądze z opłat śmieciowych w większym stopniu zostawałyby w spółce kontrolowanej przez samorządy z regionu, zamiast zasilać prywatny kapitał.

W sytuacji, gdy do przetargu na 2026 rok staje tylko jeden wykonawca, naturalną reakcją powinno być poważne rozważenie scenariusza, w którym gmina korzysta z własnych narzędzi i własnej spółki. Tymczasem oferta MSOK, choć przygotowana, została odrzucona lub pominięta. Trudno uznać to za przejaw dbałości o maksymalnie racjonalne wydatkowanie publicznych pieniędzy.

Kto ostatecznie zapłaci za tę różnicę?

System gospodarki odpadami w Polsce z założenia ma się sam finansować. Oznacza to, że suma opłat wnoszonych przez mieszkańców powinna pokrywać koszty odbioru i zagospodarowania odpadów. Jeśli koszty rosną, presja na podwyżkę stawek jest tylko kwestią czasu.

W Wągrowcu rosną zarówno wydatki na odbiór odpadów (z 6,69 mln zł do 7,05 mln zł), jak i koszty nowego PSZOK-u, które dopiero pojawią się w budżecie. Przed radnymi pozostaje decyzja, czy podnieść opłaty za śmieci, czy dopłacać do systemu z innych środków, kosztem inwestycji lub innych usług publicznych.

Na razie przetarg rozstrzyga jedynie to, kto i za ile odbierze odpady w 2026 roku. Decyzje dotyczące stawek dla mieszkańców dopiero przed władzami miasta. Jedno jest jednak jasne już dziś: wybór droższego modelu z prywatnym operatorem i pominięcie tańszej oferty własnej spółki komunalnej oznacza realne obciążenie dla budżetu Wągrowca. A w konsekwencji – dla portfeli mieszkańców.

Do systemu "in house" oferowanego przez MSOK przystąpiła już gmina Mieścisko i Margonin, a od stycznia 2026 również Gmina Damasławek. Miasto Wągrowiec wybrało Remondis.

Podsumowując. W wągrowieckim systemie śmieciowym znajduje się około 22 tysiące osób, opłata wyższa o 5 milionów, to realnie dodatkowo około 8 złotych na każdego mieszkańca, co miesiąc - przez okres blisko 2 lat. Rachunek matematyczny jest prosty - śmieci w Wągrowcu mogłyby kosztować 34 zł od osoby, a nie 42 zł jak jest teraz. Wystarczyło skorzystać z oferty MSOK.


REKLAMA

Portal WRC

  • Portal WRC powstał w 2009 roku
  • Wydawca: "FOOBU" Roman Kowalczewski
  • Adres Redakcji: ul. Mickiewicza 17/30, 62-100 Wągrowiec
  • Redaktor Naczelny: Roman Kowalczewski
  • Telefon: +48 503 142 937
  • mail: [email protected]
  • Zobacz nasz profil na:

Reklama

  • Niezależny Portal Powiatu Wągrowieckiego
  • Nr 1 w Powiecie Wągrowieckim
  • W naszej ofercie znajdziesz, bannery, materiały sponsorowane, filmy reklamowe oraz reportaże wideo.
  • Całą dobę sprawdzamy skrzynkę: [email protected]

Na skróty