• Media
  • Opublikowano:
  • Wyświetlono: 9361

Andrzej Moroz oburzony artykułem

Felieton Tomasza Kruka "Rondo, rondó en la ronda" wywołał spore zamieszanie. Publikujemy komentarz Andrzeja Moroza.

Pozwolę sobie skomentować ten tekst. A ponieważ nie jestem ani starozakonnym, ani z Białegostoku - czytając wypociny redaktora - z Wągrowca, mogę to zrobić, póki jakiś kolega tego dziwaka z gęsim piórem, nie przejmie władzy.

Otóż pan redaktorek, bo redaktor byłoby zbyt solidnie - tenże redaktorek, wysmażył tekst pełen ironii, prześmiewczy a i nieco obraźliwy. Chociaż, czy na pewno obraźliwy? Aby kogokolwiek obrazić - a w tym przypadku esperantystów, esperanto i wreszcie samego Zamenhofa - trzeba mieć rozum choćby wielkością zbliżony do kurzego. A redaktorek takowego nie posiada, i wątpię, by posiadał kiedykolwiek. Dlaczego tak sądzę? Kilka uzasadnień.

Redaktorek wciska Zamenhofa gdzieś w Rosję, pisząc w innym miejscu, że on z Białegostoku. Nie jest więc konsekwentny! Ale skoro jednak uznał, że Białystok jest/był częścią Rosji, to chcę mu przypomnieć, że jego Wągrowiec, który swoim tekstem ośmieszył, również na przestrzeni wieków nie zawsze był w Polsce, wszak były takie momenty, że Polski na mapach (niestety) nie było. Redaktorek uważa, że esperanto jest tak znane, jak jeden z języków afrykańskich plemion. Najwyraźniej jest to człek mocno niedouczony, jeśli w ogóle chodził do jakiejkolwiek szkoły, bo nawet za moich czasów wiedzę czerpało się nie tylko z podręczników, ale też z tysiąca innych źródeł. Gdyby redaktorek posiadł był umiejętność czytania, a do tego wiedzę obsługi klawiatury komputerowej, to wpisując w wyszukiwarkę słowa "Zamenhof" i "esperanto", miałby wystarczająco dużo dowodów na to, że jest ci on niedoukiem i ignorantem. Językiem esperanto posługują się miliony ludzi na całym globie, przetłumaczono nań wiele ważnych książek, i wiele osobistości komunikuje się tym językiem. Nawet Watykan i Chiny korzystają z esperanta, posługują się nim profesorowie, uczeni, inżynierowie, robotnicy, studenci, kobiety i mężczyźni, ludzie z metropolii, miast, miasteczek i wsi. Redaktorek wolał jednak strzelić kulą w płot, byle strzelić.

I kwestia ostatnia. Z całym szacunkiem dla Wągrowczan (dobrze odmieniam?) - NIC o tym mieście bym nie wiedział, gdyby nie ci, o których redaktorek pisze z kpiną i złośliwością. Nie mnie oceniać, kto jest milicjantem, a kto księdzem, kto żyje po ślubie, a kto jest starozakonnym, albo gejem. W przeciwieństwie do redaktorka, na esperanto patrzę jak na ideę jednoczącą ludzi, pomost pomiędzy krajami, cywilizacjami, religiami i klasami społecznymi. Na Zamenhofa nie patrzę, jako na lekarza, który z nudów wymyślił język, ale jak na człowieka z wizją, człowieka, który - na szczęście - nie patrzył na świat, jak nasz redaktorek, ale dalekosiężnie, z otwartą życzliwością, by nie powiedzieć przyjaźnią. Zupełnie odwrotnie, od redaktorka. Najwyraźniej stary, zakonny (celowo osobno) żyd Zamenhof miał więcej rozumu, taktu, wyczucia, ale co najważniejsze - miał dobrą wolę JEDNANIA ludzi, a nie ich dzielenia. Gdyby redaktorek miał w sobie choć kilka kropli zamenhofowej krwi w sercu, nie obrażałby, nie szczekał, jak kundel, nie podgryzał, ale co najmniej milczał. Ale redaktorek milczeć nie potrafi. A że jest cieniutkim dziennikarzyną, to pisze w jakiejś lokalnej gazecie, przekonany, że oto spełnia misję dziejową. A nie spełnia....

Reasumując. Nie przejmowałbym się słowami redaktorka o esperancie i Zamenhofie, o rondzie, które nie ma nazwy, ani nawet o esperanckich działaczach, wszak to człek mściwy, krótkowzroczny, zacofany i do tego pewnie biedny. Musiał cokolwiek napisać, żeby mu redakcja wypłaciła jakieś pieniądze. Wszak człowiek nie wielbłąd - pić musi. I redaktorek zapewne pije dużo. Na trzeźwo przecież tak głupiego, jak jego, artykułu napisać nie sposób. Więc napisał biedaczyna co potrafił, a że głupio, nieprawdziwie i słabym językiem dziennikarskim - to już zupełnie inna bajka. Aż dziw bierze, że mu to drukują...

Głowy do góry, Wągrowczanie! Cóż, w każdym stadzie trafi się baran. I trzeba z tym żyć. A idea Zamenhofa, i esperanto, i dziesiątki rond i ulic na świecie dumnie noszących nazwisko twórcy uniwersalnego języka po całym świecie będą trwały dłużej, niż pamięć o tym pospolitym pismaku, który plew nie potrafił odróżnić od ziarna.

Pozdrawiam wszystkich światlejszych od redaktorka, mniej zajadłych, bardziej życzliwych. Trzymajmy się razem, jak przystało na ludzi, dla których esperanto, to pomost ku innym ludziom, innym światom i innej, przyjaznej cywilizacji pełnej przyjaźni i braterstwa.

Pozdrawiam Andrzej Moroz, Lubelszczyzna

„Wydawca Portalu WRC przeprasza Pana Tomasza Kruka za bezprawne zamieszczenia na stronie internetowej Portalu WRC felietonu jego autorstwa pt. „Rondo, rondo en la ronda”, opublikowanego w numerze 22/2012 tygodnika „Głos Wągrowiecki”.


 

 

Komentarze   

Karolina Z.
+2 #21 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemKarolina Z. 2013-02-05 23:43
Dobrze pan Moroz napisał. A że zabolało, to widać :) Wielce poszkodowany pan redaktor (lub ktoś z jego poddanych czytelników) poskarżył się na nowym forum polskich esperantystów. Niestety tchórzliwie zapomniał się był, że anonimy (podpisał się "czytelnicy") świadczą o tchórzostwie, braku merytorycznych argumentów i chęci wzbudzenia kolejnej wojny tyle, że w innym miejscu. Panie Moroz, dobrze Pan napisał, i dobrze że Pan miał odwagę wystąpić pod nazwiskiem. Pan Kruk do pięt Panu nie dorasta. Jak widać, zwolennicy jego poglądów na świat również.
Grzegorz 2
+4 #20 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemGrzegorz 2 2013-01-13 15:06
Cytuję Nieesperantysta:
Oj rozsierdził się pan Andrzej Moroz, jak zresztą każdy entuzjasta czegoś, gdy mu się wspomni, że to jego coś, to jest bardzo niewiele. jakoś nigdzie w Europie, ani w świecie, a także w Polsce, nie spotkałem człowieka, który używałby esperanto. Pan Andrzej Moroz twierdzi, że "Językiem esperanto posługują się miliony ludzi na całym globie". Poszperałem po Internecie i znalazłem, że według największych optymistów tych milionów esperantystów jest co najwyżej dwa na całym świecie, a według realistów - około sto tysięcy. Pewnie pozostałe rewelacje pana Moroza są warte tyle samo, co jego "miliony", więc szkoda mi czasu na sprawdzanie i wytykanie błędów kogoś, kto nawet nie potrafi kulturalnie i merytorycznie dyskutować. Styl tego, co napisał pan Moroz, dobitnie świadczy o poziomie tej osoby. bardzo źle świadczy.


Nieesperantysto - tylko jedno: nie spotkałeś żadnego esperantysty, bo poza swoje podwórko nie wychodzisz. Jak kiedyś ktoś powiedział "g... pan wiesz, bo g... rozumiesz". Jako podparcie mojego argumentu, że jesteś mało rozgarniętym człowiekiem podam takie fakty: na własne oczy widziałeś Saharę? NIE. Ale ona jest całkiem spora i jest naprawdę! Byłeś na Grenlandii? NIE. Ale ona też jest wielka i istnieje. A może na własne oczy widziałeś Atlantyk? Też NIE. Czy jego - w twoim mniemaniu też nie ma, bo TY go nie widziałeś? Aleś dał upust swojej niewiedzy i ignorancji :) To, że TY czegoś nie widziałeś, to nie znaczy, że tego nie ma. Takie wnioski mogą wysnuć tylko ludzie prymitywni. Jak TY.
Grzegorz 2
+3 #19 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemGrzegorz 2 2013-01-13 15:00
Cytuję Esperantysta:
Nieważne są liczby na które walczą przeciwnicy i zwolennicy esperanta. I jedni i drudzy nie zdają sobie w pełni sprawy sprawy z jego wielkiego, niewykorzystanego potencjału. Ten genialny język nie potrzebuje obrony wobec ataków w rodzaju pana Kruka. Nie służą też dobrej sławie nas zwyczajnych esperantystów, posługujących się nim z pełnym przekonaniem, riposty w rodzaju pana Moroza. Jest wiele powodów, dla których esperanto znajduje się w tym a nie innym miejscu. Ale jedno jest pewne: potrzeba czasu, aby - dla niektórych - ta garstka idealistów rozrosła się na tyle, by mogła być dostrzeżona przez ogół we właściwym świetle. Prawdziwe esperanto nie kąsa i nie oburza się, ale czekając cierpliwie, rozwija się własnym tempem, aby kiedyś jeszcze więcej ludzi stało się dla siebie przyjaciółmi.

Mnie się z kolei wydaje, że Moroz dobrze napisał! Bo na hamstwo trzeba odpowiadać konkretnie i ostro. Inaczej nieodpowiedzialni ludzie, w tym tacy, jak pan Kruk dziennikarze, wcisną nam każdą ciemnotę. Czyż pan Moroz nie dał alternatywy dla tekstu pana Kruka? Dał. I ja osobiście dziękuję panu Moroz za to, że miał odwagę wprost powiedzieć co myśli. Prawda zawsze kole w oczy. A esperanto nie jest w Polsce popularne, bo nie ma takich odważnych jak Moroz działaczy. Brawo panie Moroz!
Janusz T.
+7 #18 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemJanusz T. 2012-10-12 19:33
Esperantem świetnie władają Japończycy czy Chińczycy. Pana sugestie nie są więc prawdziwe. Ostatnio rozglądam się po internecie za informacjami o tym języku. To łatwo sprawdzić!
Janusz T.
+8 #17 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemJanusz T. 2012-10-12 19:29
Pan Moroz ma rację. Nie znam Kruka i nie znam Moroza, ale to Moroz mnie przekonał. Artykuł Kruka przeczytałem z gazety. Wypowiedź Moroza z tego miejsca. I uważam to, o czym napisałem wyżej. Brawo panie Moroz i dzięki za wsadzenie kija w mrowisko. Ja nie znam się na esperanto (to się odmienia?) ale znam się na dziennikarstwie. I pan Kruk mówiąc wprost okazał się .... Cóż, jako dziennikarz nie będę oceniał jego warsztatu dziennikarskiego. Jednym z atrybutów dziennikarskich jest obiektywizm. Panu Redaktorowi chyba właśnie obiektywizmu zabrakło i wypunktował to pan Moroz.
Krzysiek
+12 #16 Brawo Władze Wągrowca!Krzysiek 2012-07-17 13:14
Autor Żyd, nasz, rodzimy!
Bliski, jeden z nas, przyjaciel, brat.
My jak wściekłe psy, wciąż się kłócimy,
za nas dumny z Zamenhofa jest świat!

My kołtunem obrośnięci,
małostkowi, mamy język własny,
nienawiści, co pożera nas i kręci,
uciskając rozumek przyciasny.

Nie umiemy czuć dumy i chwały,
że to u nas! Tu tworzył! Tu żył!
Zamiast przekuć to w sukces, niemały,
próbujemy to zniszczyć z wszech sił!

Esperanto jest znane, wciąż żyje,
jest symbolem braterstwa światowca,
łączy z Polską, wspólnym rytmem bije.
Wiwat! Brawo Władzom Wągrowca!

Niech na świecie szukają na mapie,
gdzie Wągrowiec? Tam jest Esperanto!
Piękny język! Co za serce łapie!
Brzmi jak pieśń wspaniała! Bel canto!


Władze Wągrowca nie tylko upamiętniły 125-lecie powstania Esperanto, ale udowodniły, że są otwarte na cały świat! Pokazały, że są nowoczesne, w pełni europejskie i ponad podziałami. Brawo!
hlynnur
-6 #15 Odp.hlynnur 2012-07-01 17:37
Cytuję Kazimierz Krzyżak:
"Co wam tak bardzo nie podoba się w tym, aby wszyscy ludzie świata mogli łatwo się z sobą porozumiewać
i żyć w większej zgodzie i przyjaźni, co właśnie zapewnia najłatwiejszy i neutralny język esperanto stworzony przez Ludwika Zamenhofa.


1.Esperanto jest łatwe jedynie dla rodzimych użytkowników języków europejskich.
2.Trzeba chyba urodzić się wczoraj i nie mieć jeszcze żadnego pojęcia o świecie, żeby twierdzić, że samo posiadane wspólnego języka doprowadzi do zgody i przyjaźni.

Zresztą po co ja się tutaj w ogóle produkuję...
hlynnur
-7 #14 Proszę bardzo!hlynnur 2012-07-01 17:25
Uderz w stół a nożyce się odezwą! Typowy przedstawiciel sekty esperanto wścieka się, pieni i obraża ludzi, którzy mają inne zdanie niż on sam. Jak tam, esperantyści, zabiliście już Christophera Culvera? No wiecie, tego Amerykanina, który działał trochę w waszym "ruchu", po czym zrezygnował i krytycznie (choć wcale nie obraźliwie) wypowiadał się o waszej "jednającej ludzi" społeczności? Bo podobno w waszym periodyku napisano, że pojawiają się wśród was głosy, iż jest on szpiegiem, który zasłużył na karę śmierci za krytykę waszej pełnej obłudy "ideologii". Ja dziękuję za takie "jednanie". Samo esperanto natomiast jako takie nie ma prawie żadnej praktycznej wartości. Nie daje żadnych możliwości oprócz czytania wypocin waszych ideologów czy rozmawiania na forach o samym esperanto i jego rozprzestrzenianiu z członkami waszej sekty. Także autor tego artykułu niech sobie śpiewa pieśni "Nia lingvo Esperanto super cxio en la mond" ("Nasz język esperanto ponad wszystko na świecie") czy odmawia "Pregxo sub la verda standardo" ("Modlitwa pod zielonym sztandarem") do woli, ale niech nie obraża ludzi, których nie interesują jego zabawy i ideologia, którą wyznaje.
antyrondo
-18 #13 powstancyantyrondo 2012-06-07 19:56
No tak, slepym patriotyzmem co niektorym oczy sie zaciemnily :DI tylko esperanto widza w miescie he he he
O slepym patriotyzmie tez powiedzialby pan powstancom wielkopolskim gdyby zyli? No coz, powstanie wielkopolskie jest jednym z niechcianych, niewygodnych powstan, tak jak powstania slaskie. Jedyne wygrane :)
Dlatego jego dowodców i uczestnikow w dawnych czasach nie wynoszono na piedestaly. Takim kimś był Włodzimierz Kowalski. Więc lepiej pomyślmy o kimś takim. To był bardzo ważny człowiek. Patriota jakich malo. I związany z naszym powiatem.
Stanislaw Rynduch
+26 #12 Lokalny patriotyzmStanislaw Rynduch 2012-06-06 09:04
Slepy patriotyzm nikomu nie pomaga a najmniej Wagrowiczanom. Sami stwierdzacie, ze macie najwieksze bezrobocie w regionie. O tym rozmawialem z miejscowymi wladzami i poniewaz nie ma tu przemyslu i Wagrowiec jest na uboczu wiekszych centrow, pozostaje tylko stawiac na turystyke.
W tym celu uwazalem, ze nalezy rowniez umiescic tu ogolnopolskie stowarzyszenie, by wspolnie wspolpracowac.
Gdzie jest zgoda i wspolpraca sa po pewnym czasie pozytywne wyniki. Przez moje dzialanie juz kilka firm w okolicy maja korzysci i moze da sie wiecej zalatwic. Niestety zaistniala sytuacja nie pomaga ani nam ani okolicy ani zagozalej "Glos Wagrowiecki". Prowadzenie wojny jest zawsze strata dla wszystki. Jeden traci mniej inny wiecej.
Szkalowac jest latwo ale wygrac trudno.
Esperanto bylo juz zabronione przez cara, Stalina, Hitlera, Franco a nawet bylego NRD i te rezimy dawno nieistnieja a Esperanto zyje i pomalu sie rozwija tylko smutne, ze w innych
krajach lepiej niz w miejscu urodzenia.
Czy idea pojednania latwym, logicznym, neutralnym jezykiem
jest czyms zlym? Kiedy kazdy narod postawiony by byl na tym samym stopniu i kazdy, nie tylko jedni, mieli kozysci?
Bubu
-29 #11 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemBubu 2012-06-06 07:22
Moja propozycja, wywalić drzewko, postawić krzyż a rondko nazwać ku czci ofiar katastrofy Smoleńskiej, albo Madzi z Sosnowca.
Kazimierz Krzyżak
+24 #10 Do wrogów Zamenhofa i esperantaKazimierz Krzyżak 2012-06-06 00:02
Chciałbym zaciętych przeciwników Zamenhofa i esperanta zapytać: - "Co wam tak bardzo nie podoba się w tym, aby wszyscy ludzie świata mogli łatwo się z sobą porozumiewać
i żyć w większej zgodzie i przyjaźni, co właśnie zapewnia najłatwiejszy i neutralny język esperanto stworzony przez Ludwika Zamenhofa.
Czy rzeczywiście mądrzy i uczciwi ludzie mogą być aż tak zagorzałymi tego wrogami?
Macie pretensje do urojonych obcych, że wam stawiają minusy. Pomyślcie logicznie, czy zdecydowana większość swoich (jak sądzicie), nie mogłaby tych minusów przebić plusami, gdyby była przekonana o waszej racji?
Autentycznymi obcymi są wszyscy ci tchórzliwi mędrcy anonimowo się podpisujący. Anonimy nie zasługują na poważne traktowanie a tylko nadają się do kosza.
Wągrowczanka
-30 #9 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemWągrowczanka 2012-06-05 19:43
uważam, że bardzo dobrze zrobili publikując artykuł, przynajmniej mamy linię obrony, inaczej ten art poszedłby na innej stronie, "oni" opanowali wszystkie portale nie tylko ten, to grupa działająca jak sekta
antyrondo
-38 #8 polskie bagienkoantyrondo 2012-06-05 19:31
miejscowy masz racje.
widac to po tych minusikach :)
w kazdym razie, juz kiedys zostalo przeze mnie napisane :) kazdy minus to chwala :) obcy sie wtracaja w nieswoje sprawy.
oni tu nie mieszkaja, nie maja pracy.
w wagrowcu jest o wiele wiecej do zrobienia, niz nazwa jakiegos durnego ronda.
tutaj jest najwieksze bezrobocie w wojewodztwie.
tym trzeba sie zajac, a nie slowna walka o durna nazwe.
idzcie sie esperantyscie klocic na swoje forum, macie swoje sprawy chyba wazniejsze niz klocenie sie o to, czy ta nazwa ma byc jakiegos tam czlowieka.
promowac warto lokalnych patriotow. Jednym znich byl Wlodzimierz Kowalski. Malo kto wie, ze ten czlowiek ma wieksze zaslugi niz jakis tam zamenhof.
po drugie co to za portal, ktory w walce o klienta robi na zlosc konkurencji.
a fe, wstydzcie sie, bo spadliscie do poziomu gw!!!!!
i to widac na tym przykladzie. nie popisala sie redakcja inteligencja. czyli jak zwykle polskie zlosliwe bagienko.
zamiast mowic o lokalnym patriotyzmie sprowadzacie wszystko do klotni i pozwalacie obcym ludziom na ingerencje w wagrowieckie sprawy.
ps. I zanim wypunktujesz czlowieczku ten post na minus pomysl co tu robisz obcy czlowieku na obcym dla ciebie forum. czy naprawde nie masz innego nic do roboty, by sie czepiac ludzi z wagrowca?
pytanie retoryczne. (dla nieobeznanych ze slownictwem - pytanie bez odpowiedzi).
Stanislaw Rynduch
+37 #7 Goscie z zagragranicy.Stanislaw Rynduch 2012-06-05 15:21
Panie "miejscowy"

ma Pan racje, w tym szczegolnie roku wypadnie biednie goscmi z zagranicy, bo sam wazniejszych odmowilem, lub odradzilem, bo mi wstyd przyciagac ludzi kulturalnych, by przypadkowo nie spotkali tachich inteligentych mieszkancow.

Za moim powodem byli juz z Mongolii, Kazachstanu, Serbii, Francji, Niemiec, Wegier, Wloch a nawet Japoni(prosze zagladnac do naszej kroniki).

Lepiej i latwiej jest krytykowac, niz czynic cos szlachetnego, szczegolnie jesli robi sie to nie dla pieniedzy, lecz z przekonania dla dobra ludzkosci dla Polski!
miejscowy
-35 #6 najazd na Wągrowiecmiejscowy 2012-06-05 14:18
Kiedyś był to portal mieszkańców Wągrowca. Niestety teraz został opanowany przez grupę obcych nawiedzonych. Cokolwiek to esperanto znaczy dla nich, jeśli coś znaczy to niech robią sobie akcje u siebie. Są jak goście, którzy raz wywaleni z czyjegoś domu drzwiami, na siłę wpychają się do niego nieproszeni kominem.
Poprzednio obrażali nas panowie Rynduch i Krzyżak. Teraz, jak widać rozesłali masówkę po całym kraju i ingerują w nas osoby z drugiego końca Polski. Czy po takich listach spodziewacie się od nas miłości ?
Czy to się kiedyś skończy i czy portal Wągrowca będzie znowu dla jego mieszkańców ?

A swoja drogą, kiedyś ci esperantyści obiecywali, że w lecie zaleje nas tu najazd Chińczyków. Ciekawe ilu esperanckich gości tak naprawdę pojawi się tu tego lata ? Może zabraknie nam miejsc w hotelach i trzeba będzie rozstawić miasteczko namiotowe :sigh:i jeszcze kilka ambon dla wygłaszających pouczające kazania :cry:
No, no, na wyrost to każdy lubi się chwalić, pożyjemy - zobaczymy.
Barbara
+40 #5 Ma rację p. MorozBarbara 2012-06-05 11:14
Pan Moroz ma rację! Trzeba wiele złośliwości, by - jak pan Kruk - nawymyślać tyle bzdur o esperancie. ja nie znam tego języka i nie znam Wągrowca. Ale po całej tej dyskusji i odporze, który dano panu Krukowi zainteresowałam się esperantem, a o dziennikarzu z Wągrowca ... niestety nie mam zdania najlepszego :) Pan Kruk zdaje się jakimś nawiedzonym zwolennikiem pana K., a nie dziennikarzem. Gdzie jego obiektywizm? Gdzie prawda? Gdzie w końcu wiedza o esperancie (czy esperanto?), skoro śmie komentować ideę tego języka. Pan Moroz ma rację kiedy pisze o idei esperanto. Pan Kruk chyba nawet nie ma pojęcia czym jest esperanto, i jakie było jego fundamentalne założenie. Wstyd panie Kruk, brawo panie Moroz!
Stanislaw Rynduch
+35 #4 W internecie....Stanislaw Rynduch 2012-06-05 10:51
Cytuję Nieesperantysta:
Oj rozsierdził się pan Andrzej Moroz, jak zresztą każdy entuzjasta czegoś, gdy mu się wspomni, że to jego coś, to jest bardzo niewiele. jakoś nigdzie w Europie, ani w świecie, a także w Polsce, nie spotkałem człowieka, który używałby esperanto. Pan Andrzej Moroz twierdzi, że "Językiem esperanto posługują się miliony ludzi na całym globie". Poszperałem po Internecie i znalazłem, że według największych optymistów tych milionów esperantystów jest co najwyżej dwa na całym świecie, a według realistów - około sto tysięcy. Pewnie pozostałe rewelacje pana Moroza są warte tyle samo, co jego "miliony", więc szkoda mi czasu na sprawdzanie i wytykanie błędów kogoś, kto nawet nie potrafi kulturalnie i merytorycznie dyskutować. Styl tego, co napisał pan Moroz, dobitnie świadczy o poziomie tej osoby. bardzo źle świadczy.


Szanowny "Nieesperantysto"
w internecie juz wiele rzeczy czytalismy. Tam tez pisza tylko ludzie i to czesto tendencyjnie.Tam czytalismy np. dowody
arsenalow atomowych w Iraku i prawie caly swial wierzyl!
A wiec nie dziwcie sie ile esperantystow jest na swiecie,ze podaje sie szacunkowo cyfry, bo nas nikt nie liczyl. Nalezy tylko powiedziec, tylko na Wagrzech esperanto po angielskim i niemieckim jest trzecim jezykiem ! W Brazylii jest nauczany w szkolach i wielkie ruchy religijne; Spirytualistow, Oomoto,Bahaistow uzywaja go popurarnie, nie mowiac o nieobliczalnych ilosciach prywatnych i internecie. Liczba jednak nie jest miarygodna. Wazne jest co ten jezyk, ta idea ma na celu i tu chyba tylko monopolisci, imperialisci, nacionalisci moga miec cos przeciwko. Zbratanie, popularne porozumienie tym nigdy nie sprzyjalo. Chetnie uzywali nieporozumienie, religijne uczucia, nacionalistyczne uczucia dla swoich podlych celow.
Czy jest ci wiadomo, ze sama W.Brytania nie posiada nauki jezykow obcych? Istnieje tylko 3% i to tylko na dobrowolnej bazie!
Swiat mozna kolonializowac nie tylko militarnie, ale tez ekonomicznie i jezykowo, co jest dla narodowych kutur najwiekszym wrogiem. Identyfikacja kazdego narodu jest jego jezyk i jego kultura. Te jednak po kilku generacjach zanikaja przy uzywaniu obcego narodowego jezyka jako miedzynarodowy,
Jezeli ten system bedziemy dalej popierac (narzucanie jezyka "silniejszego") bedziemy po kilku generacjach uczc sie prawdopodobnie chinskiego. Czy chcemy to czynic dla naszych potomkow?
Tymczasem, my Polacy mamy wspanialy jezyk, ktory Zamenhof podarowal go calej ludzkosci i my Polacy moglibysmy go wykorzystac, by Polska stala sie Mekka, bo tu sie urodzilo. Niestety to wlasnie nam brakuje, ze my swego nie umiemy wykorzystac - smutne ale prawdziwe.
Esperantysta
+36 #3 RE:Andrzej Moroz oburzony artykułemEsperantysta 2012-06-05 02:00
Nieważne są liczby na które walczą przeciwnicy i zwolennicy esperanta. I jedni i drudzy nie zdają sobie w pełni sprawy sprawy z jego wielkiego, niewykorzystanego potencjału. Ten genialny język nie potrzebuje obrony wobec ataków w rodzaju pana Kruka. Nie służą też dobrej sławie nas zwyczajnych esperantystów, posługujących się nim z pełnym przekonaniem, riposty w rodzaju pana Moroza. Jest wiele powodów, dla których esperanto znajduje się w tym a nie innym miejscu. Ale jedno jest pewne: potrzeba czasu, aby - dla niektórych - ta garstka idealistów rozrosła się na tyle, by mogła być dostrzeżona przez ogół we właściwym świetle. Prawdziwe esperanto nie kąsa i nie oburza się, ale czekając cierpliwie, rozwija się własnym tempem, aby kiedyś jeszcze więcej ludzi stało się dla siebie przyjaciółmi.
xxMxx
+33 #2 rexxMxx 2012-06-04 21:32
a może to ty nie wiesz jakie błędy popełniasz... ze wielce próbujesz filozoficznie komentować wypowiedz Moroza co?
na pewno ma więcej racji od ciebie co do redaktorka i nie tylko!
pozdrawiam!!!!
Nieesperantysta
-35 #1 RE: Andrzej Moroz oburzony artykułemNieesperantysta 2012-06-04 21:02
Oj rozsierdził się pan Andrzej Moroz, jak zresztą każdy entuzjasta czegoś, gdy mu się wspomni, że to jego coś, to jest bardzo niewiele. jakoś nigdzie w Europie, ani w świecie, a także w Polsce, nie spotkałem człowieka, który używałby esperanto. Pan Andrzej Moroz twierdzi, że "Językiem esperanto posługują się miliony ludzi na całym globie". Poszperałem po Internecie i znalazłem, że według największych optymistów tych milionów esperantystów jest co najwyżej dwa na całym świecie, a według realistów - około sto tysięcy. Pewnie pozostałe rewelacje pana Moroza są warte tyle samo, co jego "miliony", więc szkoda mi czasu na sprawdzanie i wytykanie błędów kogoś, kto nawet nie potrafi kulturalnie i merytorycznie dyskutować. Styl tego, co napisał pan Moroz, dobitnie świadczy o poziomie tej osoby. bardzo źle świadczy.

TRWA CISZA WYBORCZA
komentowanie zostało wyłączone do 21.04.2024 r. do godziny 21:10

Portal WRC

  • Portal WRC powstał w 2009 roku
  • Wydawca: "FOOBU" Roman Kowalczewski
  • Adres Redakcji: ul. Mickiewicza 17/30, 62-100 Wągrowiec
  • Redaktor Naczelny: Roman Kowalczewski
  • Telefon: +48 503 142 937
  • mail: [email protected]
  • Zobacz nasz profil na:

Reklama

  • Niezależny Portal Powiatu Wągrowieckiego
  • Nr 1 w Powiecie Wągrowieckim
  • W naszej ofercie znajdziesz, bannery, materiały sponsorowane, filmy reklamowe oraz reportaże wideo.
  • Całą dobę sprawdzamy skrzynkę: [email protected]

ZAPYTAJ O OFERTĘ

X

Ostrzeżenie

© 2009-2023 Portal WRC. Wszystkie prawa zastrzeżone.