- Opublikowano:
- Wyświetlono: 9512
Wasze Tematy: Dorzynać czy stymulować?
Dorzynać czy stymulować, czyli o nowym pomyśle Burmistrza na likwidację Biblioteki Miejskiej w Wągrowcu. Tekst nadesłany przez Internautę Andrzeja.
Od wyborów samorządowych minęło już kilka miesięcy. Nowa władza po wyborach wprowadza zmiany, bo musi demonstrować, że zasługuje na mandat, że jest potrzebna i ma pomysł dla mieszkańców na lepsze jutro. Jednocześnie Nowa Władza ma świadomość powszechnej budżetowej mizerii (statystyczny Polak jest czterokrotnie biedniejszy od zbankrutowanego statystycznego Greka) i pod pozorem racjonalizacji i postępu wprowadza oszczędności, roszady i powyborczą tzw. restrukturyzację personalną.
Pięknym, pouczającym tego przykładem jest Murowana Goślina, gdzie w wyborczym szale burmistrz pod pretekstem zmiany siedziby i robót adaptacyjno – remontowych zwolnił 12 bibliotekarzy. W Kaliszu prezydent pod pozorem prac adaptacyjno – remontowych rozlokował lokatorów tamtejszego więzienia po okolicy, po czym nagle z dnia na dzień, ku zaskoczeniu służby więziennej ogłosił zwolnienia i zamknięcie obiektu.
Z tą adaptacją i remontami to jakieś przekleństwo, czy co? A w Wągrowcu? Na pierwszy ogień idzie mundurówka. Nie, nie więzienna, ale Straż Miejska, … niebawem czekają nas podwyżki cen wody. A co z bibliotekarzami? Czy burmistrz Wągrowca zwolni teraz 12 bibliotekarzy?
Spokojnie, przekleństwa nie działają z taką precyzją. Ale coś na rzeczy jest.
Różni ambicjonerzy czują swoją szansę. Na pierwszej linii ustawił się Włodzimierz Naumczyk, dyrektor MDK, który w „Głosie Wągrowieckim” z 11 lutego 2015 odgraża się – „Mam kompetencje, mogę pomóc” i nie wiedzieć, czemu – domyślamy się, że prawem kaduka - proponuje włączenie Miejskiej Biblioteki Publicznej w strukturę enigmatycznego Wągrowieckiego Centrum Kultury.
Gdyby taki projekt przedstawił charyzmatyczny Andrzej Połczyński, prowadzący z sukcesem od ponad 20 lat Gołaniecki Dom Kultury, można by się ewentualnie zastanowić, ewentualnie. Natomiast w ustach W. Naumczyka – którymi balon próbny dmucha sam burmistrz, projekt jest i zabawny i groźny niczym sentencja złotoustego L. Wałęsy „Nie chcem, ale muszem”.
Nie wiadomo czemu pan Włodzimierz Naumczyk od lat tłucze nieudany pomysł „KsięgarnioKawiarni”. Pierwszą nauczkę dostał współpracując z księgarnią „Kapitałka”, która padła w 2009. Mniejszą klapą, ale za to szybszą okazało się przedsięwzięcie „KaffeLit. Z ogrodów natury i literatury”, rodzaj salonu literackiego. Znakomici goście, ciekawe wydawnictwa, kawiarniana atmosfera dla największych koneserów literatury i natury – to miał być pomysł Miejskiego Domu Kultury na sukces. A teraz co, kolej na bibliotekę ?
Argumentów przeciw jakimkolwiek łączeniom biblioteki z jakąkolwiek instytucją kultury jest kilka.
Po pierwsze - trzeba z wysokich diapazonów, że biblioteka to filar cywilizacji łacińskiej, najważniejsza oprócz „Szkoły” niezależna, suwerenna instytucja kulturalna nowoczesnej cywilizacji. „Homo legens” – człowiek czytający, kwintesencja idei humanizmu.
Po drugie – argument o szkodliwości. Ustawa o bibliotekach - podobny prawny bubel, jak ustawa rolna o kolektywizacji i powołaniu PGR - ów, która na dziesięciolecia zdegenerowała krajobraz polskiej wsi.
Kolejny argument z „pozytywnej pracy u podstaw. W czasie „Ferii zimowych z Biblioteką” odwiedziło ją kilkadziesiąt młodych czytelników, którzy doskonale bawili się kilka godzin. MDK też prowadziło „Ferie z MDK” dla dzieci i mimo szumnych zapowiedzi i zapisów (!) chętnych było mniej.
Reasumując apeluję. Panie Burmistrzu i Ty Włodzimierzu Naumczyku, nie idźcie tą drogą i parafrazując złotoustego L. Wałęsę ostrzegam – żadnych plusów dodatnich, same minusy ujemne!
Artykuł nadesłany przez Andrzeja na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Jeżeli masz ciekawe przemyślenia napisz do nas.
Komentarze
Kilka dni temu w środku nocy załoga interwencyjna pewnej agencji ochrony otrzymała zlecenie dokładnego zmonitorowania jednego ze sklepów w Skokach.Jakież było ich zdziwienie gdy po wejściu do wewnątrz (ów sklep REWELA mieści się w jednym kompleksie z marketem MILA) zauważyli baraszkującą na zapleczu parę.Para oddawała się uciechom i była tak tym zaabsorbowana że nie zauważyła ani uruchomionego alarmu , ani tez wejścia patrolu.Piękniejszą połową duetu okazała się kierowniczka tego sklepu! Jej amantem z kolei znany w środowisku skockiej młodzieży uwodziciel serc niewieścich.
Zaskoczeni ,,kochankowie wyjaśnili że...właśnie gruntownie sprzątają wnętrze sklepu przed przyjazdem szefa.
Do tej pory para obściskiwała się tylko ostentacyjnie na oczach zniesmaczonych klientów REWELI.
Duet ,,nocnych konserwatorów powierzchni płaskich,, mocno speszony sytuacją opuścił sklep razem z załogą patrolu.
Kariera dbającej o czystość kierowniczki najprawdopodobniej się zakończyła,tak jak wcześniej, w znanym w wągrowieckim grodzie ,jednym ze sklepów sieci PEPCO. Kierowniczka czarna-noc czarna,ale za to podłoga lśniąca...
Mąż ,,sprzataczki roku 2015,, już zapowiada wniesienie pozwu rozwodowego - ponoć w domu musiał sprzatać sam..
. Skocka Rewela(cja) !!!
Spokojnie, mamy czas. Póki co gwiazda mediów przyczaiła się - dostał rozkaz z góry i musi się słuchać. A to pewnie niełatwe dla Dyrektora Wszystkich Dyrektorów.
Nooo, trafiłeś Kolego idealnie ale dlaczego tak delikatnie? On taki delikatny nie jest, nie czyttałeś że nie toleruje kumplowskiej atmosfery, wiele wymaga od siebie a zatem i od pracowników? Jest takie przysłowie "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" czyli dowalaj śmiało!
"Jeśli komuś nie dostaje charakteru i prawości, to choćby nie wiadomo jak brylował wiedzą, błyskotliwością i powodzeniem, działa niszcząco. Niszczy ludzi, najcenniejsze zasoby przedsiębiorstwa. Niszczy morale. I niszczy wydajność." (Peter Drucker, papież zarządzania)
pomóc", gdzie wypowiedział się z wyżyn swego geniuszu już jako dyrektor połączonych placówek ) czy zawieraniu sojuszy z nowym burmistrzem. Po trzecie, wymagania pana Naumczyka nie mają nic wspólnego z rzeczywistością skoro nie sprostał im Daniel Hilbrecht, człowiek, który jest uosobieniem sukcesu wągrowieckiego kina.
Powtarzanie aż do znudzenia i przy każdej okazji o swojej wielkiej zasłudze w cyfryzacji kina jest niezłym pijarem mogącym dowieźć do upragnionego celu. Ale to niestety także duuże niedopowiedzenie, bo o ile sam pomysł był Naumczyka, o tyle sposób jego realizacji
to już zasługa zupełnie kogoś innego. Poza tym brak cyfryzacji kina oznaczałby upadek Mdk, można więc powiedzieć, że przy okazji pan dyrektor działał w swoim własnym interesie. Dzisiaj nawet mniejsze okoliczne miejscowości posiadają już projektory cyfrowe nie robiąc z tego faktu żadnej rewelacji.
Kolejne - cyfryzacja to z pewnością ciężka praca wszystkich pracowników, jednak pomimo tak wysokich wymagań wobec nich nie warto w ogóle wspominać, że mieli w tej realizacji również swój wielki wkład.
Niniejszym apelujemy więc o zaprzestanie bałamucenia biednych wągrowczan tym wyświechtanym argumentem!
Sorry, dorzynać nie ma tutaj żadnego błędu. SJP
Może wtedy gdy się naucza ortografii. Bo na razie pewnie im wstyd.
Skoro Redakcja promuje takie BŁĘDY ortograficzne, to chyba sama powinna się dorżnąć!
Ciekawe stwierdzenia dotyczące władzy Jarosława Wilka, wtedy radnego.
http://www.portalwrc.pl/wasze-tematy/6587-wybory-samorzadowe-wedlug-jarka-wilka.html
Jazda Wilka przeciwko Wilczyńskiemu
http://www.portalwrc.pl/wasze-tematy/5705-szeroki-gest-burmistrza-wilczynskiego.html
Zobaczcie, kto głosował przeciwko Wilczyńskiemu.
http://www.portalwrc.pl/wagrowiec/aktualnosci-z-miasta/6301-burmistrz-otrzymal-absolutorium.html
Tutaj kolejny tekst na Wilczyńskiego, jak głosowano, zobaczcie sami
http://www.portalwrc.pl/wagrowiec/aktualnosci-z-miasta/6142-wilczynski-dostal-to-co-chcial.html
Tak więc wpisy dotyczące stroniczości portalu są bezzasadne. Jak Wilk i Poszwa byli przy władzy to sami robili dokładnie to samo, taka rola opozycji. Tematów móżna poszukać więcej, więc ludzie ocknijcie się i przestańcie pisać bzdury.
hmm to chyba znaczące że dyskusja zaczyna sie obracac na temat polityki portaluwrc a nie treści umieszczanych tu (anonimowo) artykulów...symptomatyczne to i znamienne...a swoją drogą marzy mi sie od dawna lokalne radio...może ktoś jest chętny..?
sorki chodzi pewnie o Wil...czy...ńskiego, a nie Wil...ka. Kto nie żyje wągrowiecką polityką trudno mu się połapać.
To samo powinno dotyczyć kierowników w UM. Konkurs co parę lat, żeby się nie przyzwyczajali do stołka i mieli motywację do dalszej pracy.
a ja myślałem że Wilk to POszwa? Już się POgubiłem w tej politycznej plątaninie.
nie wiem czy się pogubiłem ale to co widze od wyborów na tym portalu to jazda bez trzymanki...sorry ale mimo wszystko portal nie atakował tak gwałtownie Wilczyńskiego...a totalna zmiana frontu zaczęla sie od poparcia Wilczynskiego przez dziwną panią z PIS:)...a ze kibicuję nowemu burmistrzowi to inna sprawa - zeby było jasne nie pracuję w Wagrowcu i nie jestem związany z jakąkolwiek tutejszą instytucją...nie znam tez twórców tego portalu i może to i lepiej...
A ja gratuluję temu, kto się wreszcie odważył.
Nie dziwię się też, że się nie podpisał, w takim mieście zaplątanym w gęstą pajęczynę koneksji...
cos jest na rzeczy......pamietam ile reklam wykupil na tym portalu poprzednik...to i teraz wlasciciel portalu mu odplaca...przykre..anonimowy portalik lokalnych hejterow
Krzysztof jara się Frankiem Underwoodem ? Co za koleś
Pytanie powinno brzmieć: czego mu burmistrz nie zrobił .
Jak chce kruszyć "beton" niech zacznie od swojej siedziby. Tam ma "żelbeton" zasiedziały od 16 lub więcej lat. Tę "pseudo" reorganizację co zrobił to tylko "śmiech na sali", oszczędności "jak się patrzy".
Moja babcia mawiała, że czyta się książkę "od deski do deski" Tobie także ta sentencja przyda się.
tekst przeczytalem - naprawde internauta Grzegorz brzmi bardzo konkretnie i jednoznacznie :) moze to Grzegorz K?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.