- Opublikowano:
- Wyświetlono: 5331
Wystawiają śmierdzące worki na klatki schodowe
Co łączy brudne pieluchy, resztki jedzenia i waciki po zmywaniu paznokci? Odpowiedź jest prosta – brzydki zapach. Taki, którego nie lubimy czuć w swoim mieszkaniu. Niektórzy wychodzą z założenia, że w takim razie lepiej, aby worek z takim fetorem wystawić na klatkę schodową.
Kto mieszka lub mieszkał w bloku, ten chyba przynajmniej raz w życiu widział śmieci wystawione na klatkę. Nie wyniesione, tylko po prostu wystawione za drzwi. Zgodnie z zasadą "w domu nie śmierdzi, problem z głowy". To brzmi jak problem rodem z lat 90., ale okazuje się, że Polacy dalej kochają trzymać swoje brudy za swoimi drzwiami.
Problem w dużej mierze dotyczy zasobów lokalowych wągrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dlatego SM apeluje do mieszkańców.
- Prosimy mieszkańców o niewystawianie worków ze śmieciami na klatkę schodową ze względu na warunki sanitarne — apeluje Teresa Kamińska, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Wągrowcu — Prosimy o bieżące wyrzucanie śmieci do śmietników — dodaje.
Pamiętajmy, że mieszkamy w budynkach wielorodzinnych i pozostawione za drzwiami, na klatce schodowej, „śmieci” to widok mało estetyczny. Śmieci zawierają wiele odpadów, stanowiących siedlisko różnego rodzaju bakterii, które mogą być przyczyną wielu schorzeń.
Komentarze
Zawistni polacy,tylko pierdoły im w głowie,do roboty się weźcie,a nie normalnych ludzi szkalujecie!
Jak będę chciał to se świnie przed drzwiami postawie .
Tacy ludzie jak TY to porażka, którzy nie zdają sobie sprawy z niebezpiecznych związków wydostających, powstających w spalarni. Ta technologia, która została zaprezentowana przez miszczów z Veolii to lata 90 XX wieku, przeżytek, który jest wycofywany z UE. Żyj dalej w nieświadomości, albo zacznij czytać i uczyć się.
A segregacja, recykling nie boli i myślę, że co do recyklingu możesz mieć pretensje do pana Prezesa MSOK, że nic nie robi (ma 30%, a potrzeba 50%), a o segregację możesz zadbać sama.
Worki ze śmieciami, poremontowe odpady, sterty butów czy odrapane ściany od dziecięcych rowerów . To jest stały obraz spółdzielczych klatek schodowych. Ludzie nie mają za grosz pohamowania!
Spalarnia to najgłupsze rozwiązanie.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.