- Opublikowano:
- Wyświetlono: 1787
WRM - sukces społeczności czy ego polityka?
Wągrowiec przygotowuje się do szóstego sezonu rowerowego, który rozpocznie się 15 marca. Do dyspozycji 115 rowerów na 24 stacjach.
System Wągrowieckiego Roweru Miejskiego (WRM), oferujący 115 rowerów na 24 stacjach, znów stanie się dostępny dla mieszkańców i gości miasta. Dopełnieniem usługi będą stacje naprawcze, zapewniające podstawowe narzędzia do ewentualnych napraw.
Popularność miejskich jednośladów nieustannie rośnie, co potwierdza blisko pół miliona przejazdów zarejestrowanych w ciągu ostatnich pięciu lat, zbliżając się do imponującej liczby 963 046 km. Liczba 8 639 użytkowników świadczy o szerokim zainteresowaniu i zaangażowaniu w miejską mobilność.
Za sukcesem Wągrowieckiego Roweru Miejskiego stoją inicjatorzy Piotr Pałczyński i Jakub Zadroga, wspierani przez zwycięską drużynę wyborczą z 2018 roku.
Obecny burmistrz Jarosław Berendt, często przywłaszcza sobie zasługi związane z systemem, jednak to nie jego inicjatywa, a całego komitetu, z którego startował. Postawa włodarza wzbudza kontrowersje mieszkańców i samych radnych, ci wskazują na problem ego i megalomanii, co doprowadziło do podziałów w Radzie Miejskiej i osłabiło pozycję burmistrza.
Historia WRM rzuca światło na ważną lekcję polityczną — prawdziwy sukces jest dziełem wspólnoty, nie zaś indywidualnych ambicji.
Komentarze
Rozumiem, że Wągrowiec chce w urzędzie samych pracowników średniego wieku, w kombinezonach jak za PRL. Jeśli tak (co wątpliwe), to myślenie sztywne jak ówczesne poduchy w garsonkach.
W przypadku, o którym pisze Pablo słowa "mogło jechać po kimś" łączące TVN, TVP Info oraz autora artykułu są kluczowe i stawiają go zupełnie niepotrzebnie w wybornym towarzystwie funkcjonariuszy obu stacji telewizyjnych. Mogą też stanowić dla autora nobilitację. Oj, jeszcze by tego brakowało.
Zupełnie inną sprawą jest tematyka artykułów, o których wspomina Pablo, tj. "Wyrok a burmistrza Wągrowca"!, "Skandal na parafii w Gołańczy"! Są one powszechne na portalach internetowych. Takie artykuły oczywiście stawiają autorów w dolnej strefie stanów niskich ale zapewniają dużą poczytność i sporą liczbę komentarzy.
Dodam jeszcze, że rowery wągrowieckie są najbrzydsze, jakie widziałem w Polsce, a przystanki rowerowe pośmiewiskiem na całą okolicę. Do przeczytania regulaminu korzystania z WRM zachęcam tylko najbardziej wytrwałych oraz ludzi z dużym poczuciem humoru. Listy kar oraz zakazów również. Zauważam również, że autor przed wyborami samorządowymi przypomina czytelnikom "zwycięską drużynę wyborczą z 2018 roku" prezentując zdjęcie. No, żeby się znowu nie przejechał... na tych rowerach.
Poza tym jeśli statystycznie założyć, że podana w artykule liczba użytkowników, przejechała łącznie przez 5 lat podaną w artykule liczbę kilometrów, to wychodzi, że każda z tych osób przejechała rocznie tylko trochę ponad 22 kilometry. Czy to dużo? Nie sądzę, biorąc pod uwagę, ze z rowerów można korzystać przez około 8 miesięcy w roku. A jeśli by jeszcze to uwzględnić, to wyszłoby, że w ciągu miesiąca każdy użytkownik przejechał niespełna 2800 metrów. Czyli bardzo, ale to bardzo mało. Praktycznie każdy z nas na piechotę codziennie przechodzi dłuższy dystans.
Dodatkowo ani słowa o kosztach jakie miasto poniosło w związku z funkcjonowaniem tego projektu. Od samego początku te koszty są ukrywane. A to nie tylko sam zakup rowerów i montaż stacji. Do tego dochodzą również inne koszta, w tym obsługi i napraw. Więc tak jak pisałem wcześniej , te pieniądze można było spożytkować znacznie lepiej, tym bardziej, że praktycznie każdy kto chce, to może mieć swój rower. W wielu miastach w Polsce takie rowery są likwidowane, i często wypierane przez hulajnogi elektryczne.
Tam jednak nie ma ani słowa jakoby WRM był jego
zasługą.
Autor skupia się w nim na konkretnych liczbach oraz na tym, że wągrowczanie coraz chętniej wybierają alternatywne środki transportu.
Wymienia szlaki rowerowe oddane do użytku w ostatnim czasie.
Podkreśla, że WRM to strzał w dziesiątkę i
zapowiada dalsze wspólne działania kończąc
hasztagiem #ZrobimyTo
Post nie wzbudza kontrowersji, nie widać też problemu megalomanii.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.