- Opublikowano:
- Wyświetlono: 5514
Kolejne utrudnienia na drodze do Poznania
Kolejne utrudnienia na drodze do Poznania wywołane remontem drogi oraz budową obwodnicy Murowanej Gośliny.
W związku z budową obwodnicy Murowana Goślina, od dnia 27 września 2010 roku planowane jest wprowadzenie tymczasowej organizacji ruchu na drodze powiatowej relacji Bolechowo-Murowana Goślina (osiedle Zielone Wzgórza). Na przecięciu drogi powiatowej z obwodnicą, zostanie wyłączona z ruchu jedna połowa drogi.
Będzie obowiązywał tam ruch wahadłowy. Ruchem sterować będzie sygnalizacja świetlna - mówi Maria Kowalska - specjalista komunikacji, Skanska S.A.
Komentarze
To z pozoru oburzająco nierozważne, ale to mogłaby być szansa na rozwój turystyczny miasta.
Miasto Wągrowiec - ostatni relikt PRL
Na początek można zainwestować w saturator ( dla młodzieży - wozek do sprzedaży wody sodowej i koniecznie czerwonej oranżady). Odkupić kilka Syren - w wersji łapacz kur, Warszaw i Fiatów 125 p. i zaparkować na Rynku. Można ponownie uruchomić restaurację WARS na dworcu PKP,serwującą - bigos wyśmienity. Wywieść w kilku punktach naszego miasta różne komunistyczne hasła o wyższości socjalizmu. W sklepach mięsnych wprowadzić kartki na mięso, cukier itd. Kilka budek z piwem, Bezrobotni mogliby pohandlować walutą itd.
We Wrocławiu na Starym Rynku jest knajpa
Istnieje szansa na przyciągnięcie turystów nie tylko z kraju, ale i zza granicy. Część osób - burmistrz i jego najbliższe otoczenie nie będzie musiało się nawet mentalnie przestawiać. Śmiem nawet twierdzić,że poczują się zdecydowanie lepiej.
Rozwój miasta pod hasłem "Komuno wróć" ?
Panie Wilczyński czy Pan nie widzi, że fontanna już się ludziom przejadła, a turyści o których Pan mówi jakoś omijają Wągrowiec szerokim łukiem, bo dla fontanny nie pojada 100 czy więcej kilometrów. Kasa wyrzucona w błoto.
Nie wiem jak Wilczyński rozumie pojęcie turystyka, ale chyba inaczej niż ja.
Wągrowiec nie posiada walorów turystycznych, zwiedzenie Wągrowca to kwestia 5-6 godzin i po sprawie, leżenie na brudnym piasku na plaży, mało przyjemne, wypożyczenie sprzętu z PRLu (sprzęt rozwalony, osrany przez rybitwy) mało przyjemne, cóż więc robić?
Można wypić piwko, jeżeli ma się kierowcę i pojechać dalej.
Taki scenariusz dotyczy sezonu letniego przyjmijmy, że w naszej strefie klimatycznej trwa od maja do końca sierpnia.
W tym okresie zarabia hotel Pietrak, Puby na piwie i Pan Maciej na kurczakach.
W jaki sposób mają zarobić inni przedsiębiorcy?
Nadchodzi wrzesień i koniec lata, wtedy nad Wągrowcem zbierają się chmury i kończą się turyści. Przedsiębiorcy lokalni w mieście turystycznym w okresie jezieni i zimy czyli do kwietnia mają problem z bieżącymi płatnościami typu ZUS (mam na myśli działalność typowo turystyczną).
Pieprzę takie miasto i taką turystykę. Dlatego właśnie ludzie mojego pokroju szukają zajęcia poza granicami miasta, bo ktoś taki jak ja nie ma układu i znajomości, więc praca w urzędzie miejskim, starostwie czy skarbówce odpada a żyć niestety trzeba.
Zresztą, jak jeszcze trochę czasu upłynie , może mimowolnie opcja "turystyczna" naszych władz pojawi się !?
Oto Niemcy zaczną organizować specjalistyczne wycieczki do Wągrowca ,gdzie można będzie zobaczyć.... dziury na drogach.
Oto ci, zwłaszcza ze Wschodu ,którzy po zmianie ustroju ciągle nadal tęsknią za "socjalizmem" będą mogli zjeżdżać do Wągrowca jako enklawy dawnego ustroju. Tu bowiem PRL trwa w najlepsze. Te same władze,te same maniery. I taka "turystyka" pewnie się naszym ojcom powiedzie.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.