- Opublikowano:
- Wyświetlono: 4188
Zadaj pytanie swojemu radnemu. Gdzie? Na Facebooku
Mimo, że wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami i jest to ten rodzaj elekcji, który powinien być nam szczególnie bliski, to często nie kojarzymy kandydatów, którzy biorą w nich udział.
Nawet jeśli w szranki stają nasi sąsiedzi czy znajomi, nie znamy ich programu czy planów. Zmienić to chce Adam Kiełbasiewicz, kandydat na radnego Wągrowca, który zachęca do zadawania mu pytań online. Deklaruje, że szczerze postara się odpowiedzieć na wszystkie.
Adam Kiełbasiewicz, kandydat na radnego z okręgu nr 3 w Wągrowcu z komitetu Krzysztofa Poszwy, do swoich działań przedwyborczych postanowił wykorzystać internet i media społecznościowe. Stworzył swój fanpage na portalu Facebook, gdzie informuje nie tylko o swoich planach i ideach, ale także czeka na pytania i sugestie wyborców.
– Myślę, że władza samorządowa to w dużej mierze dialog z mieszkańcami miasta, wsłuchanie się w ich potrzeby i interwencja w sprawach, które dotykają ich na co dzień – mówi Adam Kiełbasiewicz. – Dlatego też nie chcę zamykać się w sztywnych ramach czy zaplanowanym programie, ale z ogromną chęcią jeszcze przed wyborami podyskutuję o potrzebach, problemach i kwestiach, które tak naprawę interesują mieszkańców naszego miasta – dodaje.
Kandydat na radnego przyznaje, że już w pierwszych dniach funkcjonowania fanpage’a dostał kilka zapytań, na które szczerze odpowiedział. Takie podejście do komunikacji i kampanii wyborczej to swojego rodzaju nowość na obszarze Wągrowca. Kiełbasiewicz przyznaje, że w kierunku tego rozwiązania popchnęła go obecna sytuacja w rodzinnym mieście.
– Myślę, że w Wągrowcu źle się dzieje i nie potrafię się temu bezczynnie przyglądać. Mieszkam tutaj od urodzenia i od zawsze byłem blisko ludzi i ich problemów. Widzę, jak wiele z nich można by rozwiązać usprawniając pracę naszego samorządu, dlatego chcę się podjąć tego zadania, ale nie chcę, aby podejmowane decyzje były tylko wymysłem urzędników. Zależy mi na tym, by wynikały z realnych potrzeb mieszkańców. Dlatego nie boję rozmawiać z ludźmi, a wręcz ich do tego zachęcam. Razem z nimi chcę obudzić to miasto – dodaje.
Kiełbasiewicz poza wsłuchiwaniem się w głosy społeczności lokalnej ma również kilka swoich założeń i planów, jednak jak podkreśla to ludzie zdecydują, które potrzeby są najpilniejsze i na czym powinien skupić się, jeśli zostanie wybrany na radnego. W ramach swojego programu chce podjąć aktywne działania na rzecz walki z bezrobociem i poszerzyć specjalną strefę ekonomiczną. Planuje też zadbać o ofertę turystyczno-rekreacyjną miasta, modernizując plażę miejską wraz z przyległą infrastrukturą, pozyskać fundusze unijne na rzecz zagospodarowania strefy Jeziora Durowskiego, budowy ścieżek spacerowo-rowerowych, wyznaczenia miejsc na sezonowe kawiarnie, remontu ośrodka wczasowego „Łodzianka” i budowy kempingu oraz jego zintegrowania z przyległą infrastrukturą sportową. Kiełbasiewicz chce również zabiegać o gruntowną modernizację miejskich szkół i przedszkoli, a także o dokończenie termomodernizacji przedszkoli i utworzenie miejskiego żłobka. Zamierza wyremontować drogi na osiedlu „Durowo”, a także odnowić boisko sportowe i zbudować plac rekreacyjno-wypoczynkowy dla jego mieszkańców, rozbudować komunikację miejską, poszerzając zasięg oraz intensywność jej funkcjonowania w porozumieniu ze Starostwem Powiatowym oraz Gminą Wiejską Wągrowiec. W jego programie znalazł się też plan wymiany nawierzchni chodników w mieście oraz montażu koszy na śmieci na głównych arteriach miasta.
***
Adam Kiełbasiewicz jest rodowity wągrowiczaninem, absolwentem kierunku Zarządzanie i Marketing na Uniwersytecie Szczecińskim. Jest przedsiębiorcą i właścicielem prywatnej firmy z powodzeniem działającym na regionalnym rynku. Jako wolontariusz Stowarzyszenia im. Ks. Jerzego Niwarda Musolffa angażuje się w szereg społecznych działań lokalnych, jest także przewodniczącym Rady Rodziców Przedszkola nr 7. Prywatnie mąż Ewy i tata dwóch córek: 6-letniej Anny i 3-letniej Julii.
Komentarze
Oczekujecie odpowiedzi pod komentarzami, chociaż cała akcja polega na zadawaniu pytań za pośrednictwem "fb". I tam ma toczyć się dyskusja odnośnie planów na zmiany w naszym mieście, które ma ten kandydat. Nie wiem, czy to dobre rozwiązanie, bo zamyka ono drogę niektórym wyborcom, którzy nie mają tam swojego konta (jak np. ja). Ale skoro kandydat przyjął taki sposób kampanii to nie wiem dlaczego atakowany jest tutaj za brak odpowiedzi i to zapewne przez tych, którzy wybory maja w poważaniu i do urn nie pójdą w najbliższą niedziele. Jeżeli nie macie konta, a chcecie poznać plany i wizje p.Adama na ewentualny udział w Radzie Miasta to pomyślcie o jakimś spotkaniu z kandydatem, żeby zapytać go bezpośrednio. I ciekawe, czy te osoby, które teraz są takie odważne ukrywając się za "nickiem" będą chciały zadać te same pytania osobiście.
Poza tym nie wiem co ma do rzeczy pytanie o powody rezygnacji z pracy ... Czy nas ktoś pyta dlaczego zmieniamy prace itp? Tym bardziej na forum publicznym.
Jest kampania wyborcza, więc każdy kandydat ma prawo "reklamować się" w dowolny sposób. Widziałem to auto z plakatami i nie wydaję mi się żeby było czymś gorszym niż plakaty innych kandydatów wiszące częściej i gęściej niż koszę na śmieci w naszym mieście...
Pan Adam nie startuje w moim okręgu więc nie mam powodu, żeby go bronić, ale nie widzę powodu, żeby go atakować za sposób otwartości i chęci rozmawiania z mieszkańcami Wągrowca. Nawet w formie wirtualnej.
Ale żeś poszedł :) Dobre dobre. też jestem ciekawa czy odpowie.
pewnie odpowiedzi nie będzie... czy zechce Pan poza parkowaniem auta oklejonego plakatami wykazać się także odwagą i szczerością???
Aha, to teraz rozumiem, dlaczego facebook. To tak jak dotychczasowi radni opozycyjni PO. Przez 4lata ich nie widać, pojawiają się po 4 latach w nowej odsłonie jako KWW KP i myślą, że wszystko ok. Ale jeżdżąc po Polsce zauważam, że w małych miejscowościach takich jak Wągrowiec nie znajdziesz plakatu wyborczego z kandydatami PO do lokalnego samorządu. I to jest nowy chwyt PO. PO już dzisiaj może powiedzieć, że nie przegrało wyborów samorządowych, bo ich nie ma w wyborach do małych, lokalnych samorządów. Są natomiast KW jako przykrywka PO.
Chciałbym ci to wyjaśnić: bo na facebooku można skasować niewygodne pytania, a tu tego nie skasujesz. :)
Fachowa i rzetelna odpowiedź, przeznaczona dla całego społeczeństwa Wągrowca, począwszy od nastolatków skończywszy na emerytach i rencistach. Wszyscy znają Kodeks Pracy.
Szanowny Panie. Może w takim razie znajdzie Pan jednak czas i łaskawie wyjawi czy pomysł z pytaniami jest Pański czy Redakcji Portalu?
No bo jeśli Pański, a nie ma Pan na to czasu to po co ten cyrk? Natomiast jeśli to inicjatywa Redakcji to ma Pan darmową reklamę więc oczywiście wyraził Pan zgodę.
Poza tym odsyła Pan do zadawania pytań przez facebooka? Nie sądzi Pan, że to trochę niepoważne? Takie urzędnicze podejście tak? Proszę przyjść później, a najlepiej to udać się do innego budynku.
Oczywiste jest też pytanie: jaka ma być forma tych pytań? Jako prywatna wiadomość? Skusiłem się i znalazłem tę stronę na fecebooku i nie ma ani pytań, ani odpowiedzi.
Pewnie wyborcy będą je dopiero zadawali "w miarę czasu i możliwości" aby Pan już nie musiał odpowiadać z braku czasu i możliwości.
Może i jest mocny ale nie jest w stanie pokonać pod dosłownie żadnym względem [ana Eitnera.
Takim sposobem radnym zostanie rzeczywiście ktoś kompetentny, a pyszałkowatość jaką tu swoimi wypowiedziami prezentuje pan Kiełbasiewicz zostanie ukrócona.
Porozumienie stron nie jest PRZYCZYNĄ odejścia, tylko jednym z rodzajów rozwiązywania umowy o pracę. Więc albo pan nie zrozumiał pytania, albo chciał pan pokazać że zna art.kp.
Przyczyną mojego odejścia był art. 30 par. 1 Kodeksu Pracy.
Dziekuje za odpowiedź.. Widzi Pan, gdy ktoś zapyta Pana na ulicy to tez tak samo Pan odpowie? Szkoda, bo albo Pan nie bardzo wie jak odpowiedzieć albo Pan nie ma czasu dla wyborcy.. Owszem różne sytuacje są ale w dobie Internetu kontakt jest z ludźmi jest prosty.. Kandydat musi miec pomysł i być gotowy na pytania dotyczące SZCZEGOLNIE swojego programu wyborczego. Mam wrażenie, ze Pan po prostu nie jest gotowy do odpowiedzi na pytania do swojej programu. Niestety ale swoja odpowiedzia a raczej jej brakiem spowodował Pan to, ze zaglosuje na kogo innego. Pozdrawiam i zycze powodzenia i poważnego traktowania wyborców.
Dla wyborców nie ma czegoś takiego jak "w miarę czasu". Chciałbym uzyskać odpowiedź TERAZ PRZED WYBORAMI.
Nie wszyscy mają dostęp do face. Dlaczego nie tutaj?!?!
W miarę czasu i możliwości postaram odpowiedzieć na wszystkie Państwa pytania.
Zapraszam na Facebook-a.
Pozdrawiam Adam Kiełbasiewicz
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.