- Opublikowano:
- Wyświetlono: 3794
Bibliotekarki mówią NIE łączeniu placówek kultury
Dyrektor i pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wągrowcu są przeciwko łączeniu Miejskiej Książnicy z innymi placówkami kultury.
Stanowisko Bibliotekarek z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wągrowcu w sprawie łączenia Biblioteki z innymi placówkami kultury. |
W związku z licznymi zapytaniami Czytelników dotyczących dalszego losu naszej Biblioteki informujemy, że my Bibliotekarki jesteśmy stanowczo przeciwne łączeniu Miejskiej Książnicy z innymi placówkami kultury.
Miejska Biblioteka Publiczna już od 70. lat wpisuje się w świadomość społeczną mieszkańców Wągrowca (obecnie co 4 mieszkaniec to użytkownik naszej Biblioteki). W wyniku połączenia instytucja o nazwie: Miejska Biblioteka Publiczna zniknie z kulturalnej mapy miasta oraz zostanie wykreślona z Rejestru Instytucji Kultury, a obecnie jest to znana i wypróbowana marka kojarzona z konkretnym miejscem i ludźmi.
Zamysł połączenia Biblioteki z innymi instytucjami kultury zrodził się z konieczności wprowadzenia oszczędności, jednak naszym zdaniem nie przyniesie to oczekiwanych rezultatów. Na dzień dzisiejszy każda z instytucji mieści się w oddzielnych budynkach (w różnych częściach miasta), które lokalowo nie pozwalają na przeniesienie do nich innych placówek. Łączenie bibliotek z inną placówką kultury najczęściej powoduje zmniejszenie nakładów finansowych na działalność biblioteki, czyli mniejsze zakupy, mniej imprez czytelniczych, a tym samym ograniczony dostęp do księgozbioru, czego wynikiem może być spadek czytelnictwa.
Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa na lata 2014-2020 ogłoszony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bibliotekę Narodową, Instytut Książki oraz Narodowe Centrum Kultury pokazuje, że w ostatnich latach zaczęło się w Polsce doceniać rolę czytania i edukacji w tym kierunku. Trudno realizować te postulaty bez pieniędzy, zaplecza (miejsce i ludzie) i odpowiedniej osoby zarządzającej biblioteką.
Obecnie korzystanie z Biblioteki jest bezpłatne, natomiast nowoczesne mediateki za korzystanie ze swoich zbiorów pobierają abonament.
Istnienie kilku placówek kultury tworzy rywalizację i chęć bycia lepszym. W sytuacji, kiedy będzie się monopolistą w dziedzinie kultury, są obawy, że oferta kulturalna w naszym mieście zubożeje i będzie mniej różnorodna.
Dyrektor i Pracownicy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Wągrowcu
Komentarze
A kto i za co ma niby to zrobić? I jakie to są koszty? Idąc tym tokiem to po co są kina skoro filmy można oglądać w domu? A i ważny fakt, że biblioteki obliguje ustawa do bezpłatnego wypożyczania książek, a w kinie za bilet bulimy kasę (nawiasem mówiąc kiedyś warto było iść u nas do kina bo dwa bilety kosztowały tyle co w Poznaniu jeden, teraz to żadna oszczędność, bilety u nas niewiele tańsze od tych w Poznaniu).
Łączymy posty: sędzia i sto to ten sam Internauta
sto
Ktoś tu się boi o ciepłą posadke
Czyżby sam "MENTOR" się wypowiedział? Tak bardzo nie może się doczekać?
Drogie Panie, nie dajcie się! Trzymam za was kciuki i wierzę, że w bibliotece będzie można nadal bezpłatnie wypożyczać książki i będzie przynajmniej tyle nowości co jest teraz : ).
Szkoła muzyczna zaraz w opozycję się zmienia bo środków nie dostanie-a czy nie jest czasami PAŃSTWOWA
Nielba-to samo-bo kasy chcą więcej
I tak stary Burmistrz rozpuścił całe to towarzystwo,które jak coś to do kasy miejskiej.
Panie Burmistrzu tak trzymać
Tak przy okazji, art.7 ust.1 pkt.9 ustawy o samorządzie gminnym myślę, że wyjaśnia wszystko.
Co tutaj się dziwić, że biblioteka ma swojego dyrektora/kierownika? Każda miejska biblioteka w takich miejscowościach jak Wągrowiec ma swojego zarządcę.
Widziałeś, czytałeś kiedyś, żeby jakiś "urzędas" za swój błąd poniósł odpowiedzialność materialną lub prawną? Chyba nie w Polsce.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, można scyfryzować UM, Starostwo Powiatowe, UWojewódzki, UMarszałkowski i Ministerstwa i rozwiązać te wszystkie instytucje administracji państwowej i publicznej, ponieważ tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, aby to zrobić.
Ba pójdę nawet dalej, w 2007 niejaki Pan Adam Szejnfeld i cała PO chciała wprowadzić tzw. "jedno okienka", ePESEL. ePUAP i inne programy, "aby żyło nam się lepiej" i cóż z tego wyszło? Ano kicha, nadmuchany balon wyborczy pękł i nadal mamy wszystkie te instytucje, a administracja rządowa rozrosła nam się do "niebotycznych" rozmiarów.
Zawsze lepsze ale nieznane było gorsze od dobrego.
Jeżeli są argumenty za łączeniem bibliotek z innymi instytucjami kultury (np. argumenty finansowe) to dlaczego tego nie robić.
Panie z biblioteki obawiają się że np. po połączeniu z MDK (choć nie wiem czy to będzie takie połączenie) , będą musiały mieć np. dyżur w kinie czy podczas koncertu (np. sprzedaż biletów itp) .
Drogie Panie - alternatywa jest inna - albo się łączycie albo pracuje was tam mniej - kto z Was więc do zwolnienia ?
To normalne w dzisiejszych czasach - łączenie - bo większy może więcej i taniej ...czy lepiej ? to zależy od szefa - jeżeli jest dobry to jakość zostanie zachowana - jeżeli kiepski to nie da rady...
Chociaż czytam sporo, nie byłam w naszej bibliotece prawie 20 lat i wiecie co? Nie kojarze nikogo w mojej grupie wiekowej, kto by z niej jeszcze korzystał! Te placówki są przestarzałe i ponieważ świecą pustkami są finansową bolączką dla każdego miasta.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.