- Opublikowano:
- Wyświetlono: 1978
Dramatyczna sytuacja na rynku węglowym, nadciąga kryzys energetyczny?
Nie ma węgla, nie ma ekogroszku. Premier ma "ból głowy", bo istnieje wysokie ryzyko, że w okresie jesienno-zimowych tego surowca zabraknie. Czy nadciąga potężny kryzys energetyczny?
Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że z dostępnością węgla, Polska będzie mieć dużo problemów w najbliższych tygodniach, miesiącach.
Sejm pod koniec czerwca przegłosował ustawę, która wprowadza maksymalną cenę za jedną tonę węgla. Stawka została ustalona na poziomie nie większym niż 996,60 zł. W myśl ustawy państwo ma dopłacać sprzedawcom surowca 750 zł brutto do sprzedanej tony po obniżonej stawce. Jedno gospodarstwo domowe będzie mogło kupić maksymalnie trzy tony węgla po obniżonej cenie.
Minęło kilkanaście dni i już wiadomo, że węgla nie ma i nie wiadomo czy będzie. Widmo kryzysu energetycznego coraz bardziej realne.
- Rzeczywiście jest problem na styku naszej próby zbudowania systemu, który doprowadzi do tego, że będzie można kupić węgiel po tej ustalonej cenie, a wolnym rynkiem, rynkiem składów węgla, które musiałyby w odpowiedni sposób zareagować. Tego typu problemy z innych części kraju też do mnie docierają, że w składach węgla nie ma tej woli współpracy, jaką zakładaliśmy na początku – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Węgiel widmo...
Dziś największym problemem jest to, że w ogóle nie ma węgla, ekogroszku w wystarczającej ilości. Węgiel do pieców ściągaliśmy przez ostatnie lata głównie z Rosji, teraz po nałożeniu embargo na rosyjski węgiel, zaczyna go brakować.
Zgodnie z wydanym w zeszłym tygodniu poleceniem szefa rządu, dwie spółki – Węglokoks i PGE Paliwa – mają do końca sierpnia zakupić węgiel energetyczny (odpowiednio: 2 mln ton oraz 2,5 mln ton) i sprowadzić go do kraju najpóźniej z końcem października.
Spółki co prawda przystąpiły do realizacji zadania, ale już słychać opinie, że oczekiwania premiera mogą się okazać niemożliwe do zrealizowania.
- To jest dla nas podstawowy ból głowy, aby ten węgiel był na sezon jesienny, oby w jak największych ilościach, oby go nie zabrakło — mówił premier.
Sytuacja na rynku węglowym jest dramatyczna. Jeżeli uda się gdzieś na świecie poszukać węgiel, to i tak będzie problem z jego importem. Przepustowość naszych portów morskich i kłopoty z transportem koleją mogą spowodować, że w tym sezonie węgla może brakować.
Komentarze
Co rok pale oponami,dętkami i plastikiem.
Hu.mnie obchodzi klimat,ważne że ciepło w dupe mam frajerzy
Pozdrowienia dla więzienia
Chory kraj
Powinien kosztować minimum 5 tyś za tonę!
Mnie stać!
Obojętnie ile będzie kosztować, mój cudowny syn będzie zimą recytować Pana Tadeusza w krótkim rękawku!W domu będzie min.27 stopni, tak by mój syn się nie zaziębił.
Poza tym lubie ciepło!
Zimno jest dla plebsu i patologii wągrowieckiej 500 +, a nie dla wyższych sfer!!!!
W razie co,możecie zbierać chrust w lesie
Tylko PiS
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.