- Opublikowano:
- Wyświetlono: 6988
Urzędnik na etacie i przedsiębiorca w miejskiej spółce
Pracuje na etacie w Urzędzie Miejskim, dodatkowo prowadzi działalność i świadczy usługi dla miejskiej spółki. Mowa o Robercie Rejmoniaku.
Robert Rejmoniak to etatowy informatyk Wydziału Organizacyjnego w Urzędzie Miejskim w Wągrowcu, dodatkowo od 10 maja 1997 roku prowadzi firmę: Kompleksowe Usługi Komputerowe Robert Rejmoniak. Firma ta wykonuje zlecenia dla MPWiK. Rejmoniak obsługuje... fontannę miejską.
Fontanna miejska znajdująca się na Rynku jest składnikiem mienia komunalnego. Nadzór nad fontanną sprawuje miejska spółka MPWiK.
- MPWiK zostało zobowiązane ww. umową serwisową do wykonania prac objętych usługą zgodnie ze sztuką i wiedzą techniczną. Z tytułu wykonywania ww. usługi Gmina Miejska Wągrowiec uiściła na konto MPWiK roczne ryczałtowe wynagrodzenia w kwocie 34 000,00 zł brutto w dwóch ratach po 17 000,00 zł, płatnych do 20 kwietnia i do 20 września 2019 r. - poinformował Piotr Korpowski, Urząd Miejski w Wągrowcu.
Zastanawiające jest to, że miasto przelewa 34 tys. na konto spółki MPWiK, aby ta opłacała faktury wystawione przez przedsiębiorcę Roberta Rejmoniaka, a na co dzień informatyka Urzędu Miejskiego w Wągrowcu.
Zaciekawiło nas też, kiedy Robert Rejmoniak wykonuje zlecenia, czy robi to po godzinach, a może w czasie pracy w Urzędzie? Burmistrz Jarosław Berendt nie potrafił wyjaśnić sprawy, bo nic o tym nie wiedział, pytania skierowaliśmy zatem do prezesa MPWiK Leszka Starzyńskiego.
- MPWiK zawarł umowę serwisową z firmą Kompleksowe Usługi Komputerowe Robert Rejmoniak, w ramach której wykonawca zobowiązał się do bieżącej obsługi serwisowej i konserwacji fontanny zlokalizowanej w Wągrowcu na Rynku. Wynagrodzenie wypłacane jest ryczałtowo i wynosi 500,00 zł brutto miesięcznie — poinformował Leszek Starzyński, prezes MPWiK Sp. z o.o. w Wągrowcu.
Niestety nie dowiedzieliśmy się, kiedy wykonywane jest zlecenie, bo MPWiK kompletnie się tym nie interesuje.
- Zgodnie z zawartą umową firma Kompleksowe Usługi Komputerowe Robert Rejmoniak nie jest zobowiązana do przedkładania rozliczenia czasu pracy przy fontannie, ponieważ otrzymuje wynagrodzenie ryczałtowe. Wykonawca ponosi odpowiedzialność za prawidłowe funkcjonowanie fontanny oraz systemów elektronicznego sterowania i nagłaśniania. Wykonawca zgodnie z umową ma 24 godziny na usunięcie awarii od chwili przyjęcia telefonicznego zgłoszenia. Kiedy odbywają się te prace, pozostaje poza strefą zainteresowania MPWiK — dodaje prezes MPWiK Sp. z o.o. w Wągrowcu.
Dodatkowo ustaliliśmy, że ojciec Roberta Rejmoniaka pracuje w spółce MPWiK. Dzisiaj okazało się, że został zwolniony.
- Stosunek pracy pomiędzy MPWiK a Ojcem Pana Roberta Rejmoniaka został rozwiązany z dniem dzisiejszym 31.12.2019 r. - tłumaczy Leszek Starzyński, prezes MPWiK.
Opisana sytuacja pokazuje, jak łatwo wydaje się publiczne pieniądze, czasem wystarczyłoby zmienić urzędnikom zakres obowiązków, aby ci nie kombinowali z dodatkowymi "fuchami".
Jeżeli Robert Rejomiak chce świadczyć usługi komputerowe na rzecz innych firm, to ma do tego prawo, jednak wystawianie faktury na spółkę miejską w której pracuje jego ojciec, a spółka podlega pod Urząd Miejski w którym sam pracuje, to już wygląda dziwnie i dwuznacznie.
© Roman Kowalczewski
Komentarze
Licząc nie tylko zasadniczą pensję, ale i premie, bonusy oraz dodatki, średnie miesięczne zarobki najlepiej opłacanych prezesów przekraczały w 2018 roku 400 tys. zł brutto. Tymczasem prezes NBP Adam Glapiński miesięcznie inkasował "tylko" około 63 tys. zł.
Najwięcej w 2018 roku zarobił Sławomir S. Sikora, prezes banku Citi Handlowy. Na jego konto wpłynęło 5 mln 340 tys. zł. Warto jednak dodać, że prawie 2 mln zł to nagroda za lata 2014-2016. Drugi jest prezes mBanku Cezary Stypułkowski. Co prawda pensję zasadniczą miał wyższą niż Sikora, ale dostał mniej bonusów. "Gołe" wynagrodzenie to u niego 3 mln 580 tys. zł, a licząc z dodatkami - aż 5 mln 62 tys. zł.
..." teraz to powstaje pytaie dlaczego Morawiecki tak mało zarabiał ...
A Adamowicz zarabiał okolo 10 tys na rekę. Z tego odłozył sobie miliony. To tak jak Gersdorf podobnie ...
Morawiecki był prezesem BZ WBK przez 8 lat jak podajesz. Przez te 8 lat odłożył 3,6 mln. zł., czyli odkładał rocznie 450 tyś zł. Zarzucasz jednocześnie tragicznie zmarłemu prezydentowi miasta Gdańska, Pawłowi Adamowiczowi, który przez ponad 20 lat był prezydentem miasta Gdańska, odłożył 426 tyś. zł., czyli rocznie odkładał ponad 21 tyś. zł. W czym problem. Po co to twoje szoł i co chcesz udowodnić i wykazać? Czyżby kolejny szoł na potrzeby ciemnego elektoratu PiSdzielcó?!
Jakie jeszcze brednie chcecie tutaj wcisnąć ludziom czytającym wasze wpisy. Jesteście tylko sługusami obecnej władzy, którzy bezkrytycznie przyjmują przekaz z Nowogrodzkiej.yp
Co do Morawieckiego, to sami się w manewrowaliście. Jesteście typowymi PiSowskimi hipokrytami, krzyczącymi wcześniej o banksterach, a dziś chwalicie jak wielkie miliony zarabiał bankster na waszych usługach. Zarzucacie Adamowiczowi, że co miesiąc odkładał 35500 zł inwestując na giełdzie. Kwotę wyliczyłem na postawie tego co napisał "bleble". W tym samym czasie Morawiecki odkładał co miesiąc 300 tyś. zarabiając w 2014 3,07 mln zł. Coś was ta wasza partyjna propaganda niedoinformowała. Radzę złożyć reklamacje do mediów reżimowych, Kurskiego i braci Karnowskich.
Zapmnieliście jeszcze wspomnieć o zadłużeniu śp. Adamowicza. W kilku przypadkach brał on kreyt, który później inwestował na giełdzie. Jak ktoś umie inwestować na giełdzie, lub ma do tego ludzi, to można zarobić, całkiem niezłe pieniądze. Nie dotyczy to tylko Gieły Papierów Wartościowych. Istnieje wiele różnych giełd na świecie, a my Polacy mamy możliwość inwestowania, nie tylko na GPW. Mając gotówkę można inwestować na giełdzie w Angli, Francji, Niemczech czy nawet USA. Zapewne do was to nie dotarło i nie ogarniacie tego, bo wasze zaściankowe myślenie nie pozwala wam ogarnąc tego tematu.
Zabawni jesteście w szerzeniu tej swojej zaściankowej i siermiężnej propagandy na potrzeby mało kumających, czyli ciemnego ludu. Zapewne riposta z waszej strony będzie równie siermiężna co wasze wcześniejsze wypowiedzi.
Takich złodziei i przekrętów to w Polsce nie było od PRLu. Jeszcze macie czelność wy [wpis niecenzuralny]e PISowskie oczerniać tragicznie zmarłych i obwiniać tych którzy przy władzy byli lata temu. Pluje wam w mordy wy pieski Putina.
Tylko 1 rok analizy - 2014:
Adamowicz - 426 tys. zł oficjalnego wykazanego przychodu
Morawiecki - 3,6 mln zł oficjalnego wykazanego przychodu.
Dale nie wchodzę w dywagacje z prostakami, którzy nie mają w ręce argumentów, a pierdolą PO-PSL-Lewakowe farmazony.
Tyle w temacie i aż tyle tępa strzało.
Tak więc - niec h nam zyje Grodzki - robi lepszą robote ostatnio niz jahira ...
Czekam teraz na twoje informacje z reżimowych mediów braci Karnowskich.
A może lepiej napiszesz o kłamstwach prezydenta Dudy, który w wywiadzie dla TVP twierdził że 27 grudnia, był okres poświąteczny, niby spotykał się z kimś, a podobno po tym marszałek Grodzki spotykał się z ambasadorem Rosji i nie zareagował na oszczerstwa Putina. Oczywiście skłamał, bo marszałek Grodzki spotkał się z ambasadorem Rosji 19 grudnia, a oszczerstwa Putina pod adresem Polski padły 20 grudnia. Taka to właśnie zakłamana polityka PiSdzielców. Słowo prawda to dla PiSdzielców i ich wyborców to coś zupełnie nie zrozumiałego.
Andrzejku B., wyluzuj z tą propagandą, bo kłamstwo się nie obronii.
Ten twój Morawiecki mógł by się dorobić 4 lub 5 milionów, gdyby żyjąc z pensji prezesa banku nic nie jadł i nie miał wydatków. A zgodnie z jego oświadczeniem ma samych środków pieniężnych zgromadzonych na kwotę ponad 5 mln. zł. Do tego dom letniskowy o wartości i mieszkanie o wartości 1 mln. Do tego współwłasność w szeregówkach na działce o powierzchni 400 m kw., działka o powierzchni 3100 m kw. i kolejna działka rolna o powierzchni 2 ha. Poza tym posiada akcje banku Santander w ilości 3857, które wycenia na 350 tyś. zł, co jest kłamstwem. Przyjmując dzisiejszy minimalny kurs akcji Santandera, czyli 294,8 zł za akcję, to daje nam kwotę 1137043, a więc ponad 1 mln.
Kolejny to Banaś, który nie potrafi wykazać skąd ma w domu 200 tyś. zł. Poza tym ten człowiek ma związki z gangsterami z Krakowa. Zrobiliście z niego prezesa NIK, twierdząc, że jest kryształowo czysty. Jak się później okazało jest tak czysty jak wszyscy PiSdzielce i ich zakłamani wyznawcy.
Kolejny PiSdzielcowy kombinator i oszust to Dworczyk, który najpierw zataił w oświadczeniu majątkowym udziały w spółce, a późnieł zataił udziały w działce i domu bliźniaku na obrzeżach Warszawy. Zataił też willę, którą wybudował wraz z żoną oraz dochód z jej sprzedaży. Poza tym jak się okazuje dokupił kolejne działki. Oczywiście przekazał je żonie, aby to ukryć.
"...Opozycyjni radni w Gdańsku stawiają pytania o obecność prezydenta Gdańska w radach nadzorczych. Przewodniczący Klubu Radnych PiS krytykuje łączenie pensji samorządowca z zarobkami z rad nadzorczych miejskich spółek.
Walne zgromadzenie udziałowców GPEC ustala wynagrodzenie członków rady, czyli Paweł Adamowicz będąc udziałowcem w imieniu gminy ustala sam sobie wynagrodzenie.
W 2004 r. Gdańsk sprzedał większość, bo 74,99 proc. udziałów niemieckiej firmie komunalnej spółce Stadtwerke Leipzig z Lipska za 183,85 mln zł. Obecnie w spółce GPEC Stadtwerke Leipzig ma 82 proc. udziałów, a Gmina Miasta Gdańsk 18 proc. Ze sporych zysków wygenerowanych, większość wysyłana jest do Niemiec. Łączenie pensji samorządowca z zarobkami z rad nadzorczych miejskich spółek wielokrotnie krytykowała opozycja.
Gdańscy radni złożyli interpelacje w sprawie grupy GPEC, a także spółki Saur Neptun Gdańsk. Katastrofa ekologiczna w Gdańsku, za którą odpowiada spółka SNR podległa miastu, gdzie w radzie nadzorczej zasiada trzech przedstawicieli miasta, spowodowała, że radni postanowili przyjrzeć się grupie GPEC, gdzie główne decyzje w dużej mierze zależą od burmistrza Lipska, Burkharda Junga.
Grupa GPEC to kura znosząca złote jajka. Sprzedaży tej strategicznej firmy dla miasta od samego początku sprzeciwiali się gdańscy radni.
Paweł Adamowicz opublikował swoje oświadczenie majątkowe po 5 korektach. Wskazał w nim, że w radach nadzorczych, w których zasiada, zarobił tylko w 2017 roku ponad 140 tysięcy zł. Od momentu kiedy Prezydent powołał się do rady nadzorczej GPEC, zarobił niebagatelną sumę - prawie milion złotych...."
O samej spłce GPEC i przekretach tam walonych to nawet wyborcza pisała. Ale co tam - jahirowty golem ma jakies swoje zródła informacji - jeszcze z POmatrixa głebokiego...
Nie dziel nas tutaj w Wągrowcu. Kundle będące wyznawcami PiSdzielców, to w Wągrowcu mniejszość. Nie ogłupisz tego miasta swoimi propagandowymi wpisami na tym portalu.
Zgodnie z art.2 ust.2 rozporządzenia, pod tą ustawę o RODO wyraźnie nie będą podlegać osoby fizyczne o charakterze czysto osobistym lub domowym. Dzięki temu zwykły Kowalski posiadający w swoim telefonie książkę kontaktów obejmującą bliskich i przypadkowych znajomych nie musi martwić się koniecznością spełnienia wymogów RODO. Również wykonywanie fotografii i filmów na weselu, urlopie, w szkole dziecka lub przypadkowo w plenerze będzie wyłączone spod RODO. Analogicznie jest w przypadku korzystania z prywatnej poczty elektronicznej, czy też z mediów społecznościowych w celach prywatnych.
Co do zamieszczania zdjęć, to masz na myśli ustawę z dnia 4 lutego 1994 r.(Dz.U.2019.0.1231 o ochronie wizerunku. Otóż art.81, pkt.2 mówi wyraźnie: "Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;"
Tak się składa, ze Andrzej Bartkowiak podchodzi pod rozporządzenie i ustawę. Ja nie złamałem ustawtwy, a zrobił to admin tej strony. Co zrobi Andrzej Bartkowiak? Nic, bo to medium sprzyjające jemu i obecnej władzy i w Polsce i naszym mieście. Poczekamy co zrobią ci mniejsi. Ciekawe jak rozliczą Rejmoniaka. Być może to wrzutka na potrzeby UM Wągrowiec. Być może ktoś chce ugrać coś na swoje potrzeby i liczy na swoją bezkarność. Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności. Bo zbyt mało ludzi dochodziło swoich praw przed sądem, również od osób które pełniły funkcje kierownicze (czyli burmistrzowie) w urzędach. Patrzmy na ręce rządzącym w kraju i naszych malych ojczyznach, czyli samorządach.
Jeżeli uważasz Bartkowiaka za wzór cnót, to jestem pełen podziwu, bo albo go nie znasz, albo jesteś przez niego sterowany. Gdyby był tak fantastyczny, to do dzisiaj prowadził by naukę jazdy w Wągrowcu i zarabiał by znacznie większe pieniądze jako instruktor i właściciel firmy. No cóż, łatwiejszy pieniądz jest na państwowym stołku, za które płacimy my wszyscy.
Kolejny problem to wpis nr 6, czyli admina Kowalczewskiego. Kto inny na tym portalu może cytować obecnie przedmówcę? Wpis admina świadczy o tym, że wbrew ustawie o RODO poświadcza dane osby która zamieszcza niekorzystny wpis. No cóż, zgonie z ustwą o RODO, Rejmoniak może pociągnąć do odpowiedzialności Kowalczewskiego i tym samym portal WRC, który działa niezgodnie z ustawą o RODO.
Zrzut ekranu z wpisem Kowalczewskiego został zabezpieczony. Do kogo trafi i co się z nim stanie, to czas pokaże. Udawana krytyka UM Wągrowiec i w ten sposób tworzony pseudoobiektywizm portaluWRC, to oszustwo wyborców. Wystarczy słuchać głosu wyborców i czytanie wpisów admina.
Przykro, że admin tego portalu traci cierpliwość i łamie postanowienia ustawy o RODO. Gdzie tu mamy do czynienia z rzetelnym dziennikarstwem. Układanie się z władzą nikomu nie służy dobrze. Czekamy na rzetelne przekazy informacji, z zachowaniem ochrony danych osobowych, które zapewnia nam wszystkim RODO!!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.