- Opublikowano:
- Wyświetlono: 210885
NAPAD w Wągrowcu !!!
Zazdrosny Mariusz S. postrzelił kochanka swojej dziewczyny, właściciela komisu. Mariusz S. był ochroniarzem w jednej z wągrowieckich firm.
![]() |
Jak poinformował rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, według wstępnych ustaleń 31-letni Mariusz S. zastrzelił właściciela - 36-letniego Mariana M., a potem próbował popełnić samobójstwo. W bardzo ciężkim stanie trafił do jednego z poznańskich szpitali. Policja nie wyklucza, że sprawa ma charakter osobisty.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, powiedziała, że trwa ustalanie okoliczności zdarzenia. Na miejscu zostały zabezpieczone ślady, trwa przesłuchiwanie świadków. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
- Wiemy, że mężczyzna który strzelał, był pracownikiem firmy zajmującej się ochroną mienia. Pobrał broń, następnie pojechał do autokomisu i oddał kilka strzałów w kierunku właściciela. Następnie oddał strzał do siebie. Był to prawdopodobnie nieskuteczny strzał samobójczy - powiedziała Mazur-Prus.
Policja milczy jeżeli chodzi o udzielenie informacji na temat przyczyn zabójstwa, ale mieszkańcy miasta mówią głośno, że chodziło o zatarg między Mariuszem S. a właścicielem komisu Marianem M. dotyczącym kobiety. Właściciel komisu najprawdopodobniej miał romas z dziewczyną napastnika.
Ps. Zmienilismy informacje na temat żony, chcieliśmy sprostować informację jakie podały media Mariusz S. był kawalerem
- W patrolu było dwóch ochroniarzy. Inaczej Mariusz nie dostałby broni z ostrą amunicją. Taką mamy procedurę - mówi wstrząśnięty Robert Stein, właściciel firmy ochroniarskiej Adsum z Wągrowca. Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań |
W szpitalu w Poznaniu zmarł 31-letni Mariusz S., mężczyzna, który w poniedziałek zastrzelił właściciela autokomisu w Wągrowcu - poinformował Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Mężczyzna trafił do szpitala z ranami głowy. Prawdopodobnie po zastrzeleniu 36-letniego Mariana M. próbował popełnić samobójstwo.
|
Czynności w sprawie "strzelaniny w Wągrowcu" W wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok Mariana M. ustalono, że bezpośrednią przyczyną zgonu wyżej wymienionego były obrażenia powstałe w wyniku oddanych w jego kierunku strzałów z broni palnej. Mariusz S. oddał w kierunku pokrzywdzonego sześć strzałów, większość w okolice klatki piersiowej, przestrzeliwując serce, płuca, wątrobę. Siódmy strzał, wymierzony w swoją głowę, był strzałem samobójczym. Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu nadal prowadzi w przedmiotowym postępowaniu czynności procesowe. Zarządzono o przeprowadzeniu badań odzieży pokrzywdzonego, dzisiaj będą znane wstępne wyniki sekcji zwłok Mariusza S. Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu dnia 18-06-2010 |
Zabił z powodu kobiety W biały dzień w środku miasta pracownik jednego z biur ochrony sześć razy strzelił do właściciela autokomisu, a potem zabił siebie. Mariusz S. przed południem przyjechał do autokomisu w Wągrowcu (Wielkopolska) porozmawiać z jego właścicielem Marianem M. Ten sam poprosił pracowników o opuszczenie pomieszczenia. Potem dobiegły z niego odgłosy strzałów. Policjanci otoczyli budynek, a gdy wkroczyli do środka znaleźli zwłoki obu mężczyzn. Policja ustaliła, że Mariusz S. najpierw zabił Mariana M., potem popełnił samobójstwo. - Był kochanym bratem, nikomu nic złego nie zrobił – mówi Paweł Schroter, brat Mariusza. – Z nikim nie miał żadnych zatargów, co się przecież zdarza innym ochroniarzom. 36-letni Marian M. osierocił żonę i 12-letniego syna. Znajomi mówią, że był otwartym na ludzi, ciepłym człowiekiem, który chętnie pomagał innym. Dlaczego więc doszło do takiej tragedii – tym bardziej, że obaj mężczyźni wcześniej się nie znali? - Miasto huczało od plotek – mówi Paweł Dykban, dziennikarz. – Jedni mówili, że Mariusz S. to napakowany, nieopanowany steryd, inni, że to spokojny, normalny mężczyzna. 31-letni Mariusz S. w firmie ochroniarskiej pracował od siedmiu lat, od dziewięciu miał pozwolenie na broń. Nikt się na niego nie skarżył. W przeddzień tragedii odebrał broń i pojechał do pracy, był spokojny. Do Mariana M. pojechał rozmawiać o swojej narzeczonej. - Byli chyba z 10 lat razem, on poza nią świata nie widział – mówi znajomy Mariusza S. 28-letnia Agata zeznała w śledztwie, że od pewnego czasu nie mieszkała z Mariuszem S., spotykała się natomiast z Marianem M. Do prokuratury dotarł właśnie list Mariusza S. wysłany przed popełnieniem zbrodni. Treść listu jest tajna, ale wiadomo, że jednoznacznie potwierdza, iż motyw jego działania był osobisty. Zobacz materiał filmowy - kliknij w zdjęcie poniżej. źródło: Uwaga TVN |
Komentarze
Smieszne
Ciekawa opowiastka, taka typowo letnia, na ciepłe dni
Kilka dni temu w środku nocy załoga interwencyjna pewnej agencji ochrony otrzymała zlecenie dokładnego zmonitorowania jednego ze sklepów w Skokach.Jakież było ich zdziwienie gdy po wejściu do wewnątrz (ów sklep REWELA mieści się w jednym kompleksie z marketem MILA) zauważyli baraszkującą na zapleczu parę.Para oddawała się uciechom i była tak tym zaabsorbowana że nie zauważyła ani uruchomionego alarmu , ani tez wejścia patrolu.Piękniejszą połową duetu okazała się kierowniczka tego sklepu! Jej amantem z kolei znany w środowisku skockiej młodzieży uwodziciel serc niewieścich.
Zaskoczeni ,,kochankowie wyjaśnili że...właśnie gruntownie sprzątają wnętrze sklepu przed przyjazdem szefa.
Do tej pory para obściskiwała się tylko ostentacyjnie na oczach zniesmaczonych klientów REWELI.
Duet ,,nocnych konserwatorów powierzchni płaskich,, mocno speszony sytuacją opuścił sklep razem z załogą patrolu.
Kariera dbającej o czystość kierowniczki najprawdopodobniej się zakończyła,tak jak wcześniej, w znanym w wągrowieckim grodzie ,jednym ze sklepów sieci PEPCO. Kierowniczka czarna-noc czarna,ale za to podłoga lśniąca...
Mąż ,,sprzataczki roku 2015,, już zapowiada wniesienie pozwu rozwodowego - ponoć w domu musiał sprzatać sam..
Wągrowiecka Jawista ? Nie.. Skocka Rewela(cja) !!!
no tak zycie
no teraz może robic co chce,he,he,he
pewnie dlatego był ślub!
ciekawe co z tego będzie?
Dużo takich w dobie kryzysu .
Wciskają handlowcy wszędzie g.wno, ale jak trzeba mieć nawalone w głowie, żeby kupic to co się nie podoba.
Żyj i pozwól żyć innym!!! Zajmij się swoimi klockami, a wchodź z brudnymi butami do piaskownicy innych.
wszyscy sa zadowoleni i danusia tez sobie ladnie zyje wiec sie zajmij wlasna dupa
dobre! nie widziałem wcześniej ale pasuje do osoby......
Ludzie zajmijcie się sobą
A co tam u Agatki?
Na świecie nie ma sprawiedliwości. Tylko po co to upierdliwianie się na tą sprawą? Dajcie ludziom żyć i zajmijcie się sobą.
a winna temu zdarzeniu żyje sobie w najlepsze... czy jest sprawiedliwość na tym swiecie?!
ale widocznie dziewczyna takich nadmuchanych lubi:)
znając życie i zycie tej Pani to.... hmmm - sam nie wiem - pewnie TAK:)
chociaż do póki robi jej prezenciki i zabiera na wakacje to może NIE:)
kurde powinieneś mieć nick ćwok takie byki -jaki to jest prostak ten gość szkoda gadać-słownik ortografii se poczytaj zamiast wszędzie zapijaczony ryj wciskać!
pewnie go w rogi wali. ale dla niej najważniejsze że jest kasa i ma nowego sponsora, a że on młody to pewnie i naiwny i we wszystko jej wierzy. on wyjeżdża na roboty a ona pewnie zabawia się z innymi.
niby kto i kedy ?? chyba cie zdrowo pojebalo !! najlepiej wymyslac pierdy jak sie gowno wie to se trzeba dopowiedziec i wymyslic !!! niezle musisz miec nasrane w glowie i z braku informacji wymyslasz takie pierdy haha gratuluje ....
niech się lepiej ten chłopak rozejrzy i dobrze popatrzy z kim jest, żeby nie żałował
ciekawe co zrobią za pare lat kiedy ona będzie stara i pomarszczona a on nadal młody.
bo żaden normalny i na poziomie facet nie chce takiego "zużytego towaru"!!!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.