Burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt został skazany. Włodarz czuje się niewinny, nie zgadza się z wyrokiem i już zapowiada apelację.
Burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt w 2020 roku usłyszał dwa zarzuty. Śledczy zarzucili mu czerpanie korzyści finansowych, miał przyjąć łącznie 8 tysięcy złotych.
Sprawa dotyczyła nadużyć przy ubieganiu się o dotacje unijne na szkolenia w sektorze handlowym i publicznym, a także przyjmowania korzyści majątkowych. Włodarz Wągrowca został oskarżony o dwa przestępstwa określone w artykule 228 § 1 Kodeksu Karnego, czyli o łapownictwo, za co grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Sąd w Bydgoszczy wydał dzisiaj wyrok skazujący. Wyrok jest nieprawomocny. Burmistrz Berendt już zapowiedział apelację.
- Dzisiaj Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał orzeczenie w mojej sprawie, pomijając niestety liczne okoliczności przemawiające na moją korzyść. Przyjmuję takie rozstrzygnięcie z pokorą, ale nie zgadzam się z nim. Stałem się ofiarą pomówienia. Orzeczenie jest nieprawomocne. Po zapoznaniu się z jego pisemnym uzasadnieniem, odwołam się do sądu wyższej instancji - poinformował Jarosław Berendt, burmistrz Wągrowca.
Nie znamy jeszcze treści wyroku, jutro wystąpimy do sądu o szczegóły. Warto dodać, że każdy skazany, każda osoba przebywająca w więzieniu czuje się niewinna.
PRZYPOMNIJMY. Śledztwo prowadzone było przez policjantów z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy we współpracy z Prokuraturą Okręgową w Bydgoszczy. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie aktu oskarżenia. Całe śledztwo dotyczyło nadużyć przy ubieganiu się o dotacje unijne na szkolenia w sektorze handlowym i publicznym, a także przyjmowania korzyści majątkowych.
Z materiału zgromadzonego w tej sprawie wynikało, że warszawska firma mogła wyłudzać dotacje unijne. Firma prowadziła szkolenia na terenie całej Polski, ale zdaniem śledczych fałszowała dokumenty, dzięki którym spełniała wszystkie wymogi uprawniające do dofinansowania. Szacuje się, że w ten sposób firma mogła wyłudzić około 800 tysięcy zł.
Zatrzymano 3 osoby, które usłyszały zarzut oszustwa kredytowego. W trakcie śledztwa zatrzymano 3 kolejne osoby podejrzewane o przyjmowanie i wręczanie korzyści majątkowych. Wśród zatrzymanych i oskarżonych o przyjmowanie łapówek był burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt.
Berendt usłyszał dwa zarzuty. Zdaniem śledczych miał on dwukrotnie przyjąć korzyść majątkową. Pierwszy przypadek dotyczył lipca 2018 roku, jako dyrektor ZS nr 1 w Wągrowcu w zamian za udostępnienie sali komputerowej w kierowanej przez niego szkole miał otrzymać 2 tysiące zł.
Drugi zarzut dotyczył grudnia 2018 roku, wtedy Jarosław Berendt nie był już dyrektorem ZS nr 1, tylko burmistrzem Wągrowca. To właśnie już jako burmistrz miał przyjąć kolejne 6 tys. w związku z zawartą umową na przeprowadzenie egzaminów zewnętrznych. Umowa zawierał jeszcze jako dyrektor, tuż przed wyborami samorządowymi.