Zadłużenie miasta Wągrowca sięga już około 70 milionów złotych i – prędzej czy później – trzeba je będzie spłacić. Burmistrzyni zapowiada kolejny deficyt na poziomie 16 milionów!
W zaprezentowanym przez burmistrzynię Alicję Trytt projekcie budżetu na 2026 rok wpisano kolejny deficyt, tym razem ponad 16 milionów złotych. Władze miasta przekonują, że to świadoma decyzja: kosztem większego zadłużenia chcą utrzymać tempo inwestycji. Projekt budżetu trafił już do radnych, będzie omawiany na komisjach, a w grudniu ma zapaść decyzja podczas sesji budżetowej.
Dochody, wydatki, deficyt
W projekcie zapisano dochody miasta na poziomie 201 134 758,35 zł oraz wydatki w wysokości 217 179 301,36 zł. Różnica między tymi kwotami to planowany deficyt – 16 044 543,01 zł. Ten brakujący fragment ma zostać pokryty z dotacji zewnętrznych oraz emisji papierów wartościowych, czyli kolejnych obligacji komunalnych. Urzędnicy podkreślają, że emisja ma być korygowana w dół, jeśli uda się pozyskać wyższe dofinansowania z programów zewnętrznych. W praktyce oznacza to jednak, że bez środków z zewnątrz miasto zadłuży się jeszcze bardziej.
Burmistrz Miasta Wągrowca Alicja Trytt określa projekt jako „budżet zrównoważony i konsekwentny” oraz „kolejny krok w kierunku poprawy sytuacji finansowej miasta”. Jednocześnie przyznaje, że nie ma mowy o ostrym hamowaniu inwestycji, bo – jak argumentuje – rezygnacja z nich oznaczałaby zmarnowanie pieniędzy wydanych wcześniej na dokumentacje projektowe i rozpoczęte już zadania.
Z punktu widzenia mieszkańca sprowadza się to do prostego dylematu: z jednej strony nowe drogi, obiekty i modernizacje, z drugiej coraz wyższy dług, który ogranicza elastyczność finansową miasta na kolejne lata a co najważniejsze wzrost podatków, bo ktoś musi zapłacić odsetki i koszty obsługi. Już teraz miasto traci około 5 milionów złotych rocznie na obsługę bieżących zobowiązań.
Na co miasto chce wydać pieniądze?
Mimo deficytu w projekcie ujęto szereg inwestycji, w dużej części kontynuowanych z poprzednich lat. W planach jest dalsza rewitalizacja plaży miejskiej nad Jeziorem Durowskim. Miasto chce też kontynuować przebudowę i rozbudowę ulicy Grunwaldzkiej, rozpoczętą w 2025 roku. To jedna z kluczowych tras w układzie drogowym Wągrowca, więc prace tam mają odczuwalne znaczenie dla kierowców.
W budżecie zapisano również zagospodarowanie doliny rzeki Wełny na odcinku alei Jana Pawła II wraz ze skrzyżowaniem z rzeką Nielbą aż do ulicy Gnieźnieńskiej – na razie jako pierwszy etap większego projektu. Drugi etap modernizacji ma objąć budynek Urzędu Stanu Cywilnego.
Kolejnym ważnym punktem są inwestycje w oświatę. Projekt obejmuje rozbudowę sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 3, wraz z łącznikiem i zapleczem szatniowym. To wydatek, który ma poprawić warunki dla uczniów i nauczycieli, ale również kolejna pozycja po stronie kosztów.
W planach znalazła się także termomodernizacja budynków wielorodzinnych przy ulicy Moniuszki (numery parzyste 8–28) oraz przy ulicy Krętej 24. Termomodernizacja to z kolei niższe rachunki za energię w przyszłości, ale inwestycja wymaga znacznych nakładów na starcie.
Miasto chce również wyremontować pomieszczenia przy ulicy Pocztowej 11, gdzie ma powstać Centrum Inicjatyw Lokalnych – miejsce do działania dla organizacji i mieszkańców. Wśród zadań drogowych zaplanowano między innymi pierwszy etap budowy ulicy Owocowej oraz doświetlenie przejść dla pieszych na ulicy Gnieźnieńskiej.
Jeżeli uda się zdobyć środki z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, realizowane mają być także budowa ulicy Siostry Joanny (etap I) oraz ulicy Wegnera. W projekcie zapisano ponadto dotację celową dla powiatu wągrowieckiego na przebudowę ulicy Reja oraz wsparcie dla projektu „Rewitalizacja kolejowego ciągu komunikacyjnego na liniach kolejowych nr 390/236 Czarnków–Rogoźno–Wągrowiec” w ramach programu Kolej+.
Dokumentacje dziś, budowy jutro
Rok 2026 ma być także czasem przygotowywania kolejnych dokumentacji projektowych. To ważne, bo zwykle bez gotowego projektu trudno sięgać po pieniądze z zewnątrz. Miasto planuje opracowanie dokumentacji dla rejonu ulic Kcyńskiej, Elizy Orzeszkowej i Arkadego Fiedlera oraz rozbudowy skrzyżowania ulic Fiedlera i Kcyńskiej. W planach jest także przygotowanie projektu modernizacji, przebudowy i rozbudowy Amfiteatru Miejskiego.
Kontynuowana ma być koncepcja zagospodarowania doliny rzeki Wełny na odcinku Alei Jana Pawła II wraz ze skrzyżowaniem z rzeką Nielbą do ulicy Gnieźnieńskiej – w dokumentach również jako etap I. Ponadto mają powstać projekty budowy oświetlenia ulicznego ulicy Piaskowej oraz budowy ulic Bażantowej, Modrzewiowej, Sowiej i Kruczej.
Te zadania same w sobie nie generują jeszcze tak dużych wydatków jak właściwe roboty budowlane, ale otwierają drogę do inwestycji w kolejnych latach. To oznacza, że dzisiejsze decyzje o przygotowaniu dokumentacji będą miały konsekwencje finansowe w przyszłości – wtedy, gdy przyjdzie do realizacji.
Rozwój czy ostrożność – spór, który dopiero się zacznie
Po jednej stronie jest logika rozwoju: miasto chce wykorzystać dostępne programy, nie zmarnować wcześniej przygotowanych projektów i utrzymać ciągłość inwestycji. Po drugiej stronie są narastające obawy części mieszkańców i części radnych, że przy zadłużeniu rzędu 70 milionów złotych kolejne deficyty to coraz poważniejsze ryzyko.
W praktyce oznacza to klasyczny samorządowy spór: czy lepiej wyhamować i skupić się na spłacie długu, kosztem wolniejszego rozwoju, czy utrzymać wysokie tempo inwestycji, akceptując rosnące zobowiązania?
Ostateczna decyzja będzie należeć do Rady Miejskiej Wągrowca. Projekt budżetu trafił do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która wyda swoją opinię, a następnie będzie omawiany na posiedzeniach komisji i na sesji budżetowej w grudniu. To wtedy okaże się, czy radni poprą zaproponowany przez burmistrz projekt w całości, wprowadzą korekty czy też będą domagać się ograniczenia zadłużenia.
Dla mieszkańców Wągrowca stawką jest coś więcej niż same liczby w tabelkach. To pytanie o kierunek, w jakim miasto będzie się rozwijało w najbliższych latach, i o to, kto i kiedy zapłaci rachunek za dzisiejsze decyzje.
