- Opublikowano:
- Wyświetlono: 3442
Internauci mówią NIE opłacie za psa
W związku z zamiarem przywrócenia opłaty za psa, przez Urząd Miejski w Wągrowcu, przeprowadziliśmy sondę wśród Internautów.
W sondzie, jaką przeprowadziliśmy na Portalu WRC, zadaliśmy pytanie: "Czy w Wągrowcu powinna obowiązywać opłata za psa?"
70,2 % Internautów jest przeciwna opłacie za czworonoga. Teraz pozostaje nam czekać na decyzje Rady Miejskiej. To właśnie radni muszą przegłosować nową uchwałę, która nałoży na mieszkańców obowiązek uiszczania takiej opłaty.
Po głosowaniu, jeżeli takie się odbędzie, opublikujemy nazwiska radnych, którzy opowiedzą się ZA lub PRZECIW opłacie, a także tych, którzy pozostaną obojętni. Mamy cichą nadzieję, że część radnych, podczas głosowania, weźmie pod uwagę głos mieszkańców miasta Wągrowca.
Zobacz też: Podatek za miłość... do psa.
Komentarze
nie krytykuj,nie podskakuj,siedź na dupie i przytakuj i nie przejmuj się własną rolą bo i tak cię wypierdolą. Kiedy jesteś w burka grupie, wolno mieć ci wszystkich w dupie .
Jesteś przeciwko społeczności to nie masz dietki.
Tylko widzisz jest małe ale. Głosu Wilczyńskiego we Francji nie czytają, a portal WRC tak. Później idzie fama w świat jaki to Wągrowiec jest zły i brzydki. Zabiegi władz o promocje nic nie dają, bo ludzie swoje wiedzą. Siemka
Mylisz pojęcia. Ten co nie sprząta niech płaci mandaty a podatek to inna kwestia.Strażnicy miejscy niech ruszą tyłki i wyjdą na ulice.Zapraszam codziennie na miasteczko przy bazarku Kasprowicza.
I co myślisz że po wprowadzeniu opłaty ,coś się zmieni. To będzie tylko eksterminacja psów z miasta do lasów w imię burmistrza.
Ostatnie pytanie tekstu, jest pytaniem na które już teraz można odpowiedzieć.Przecież wszyscy w mieście wiedzą,jak będą głosowali Radni ,którzy siedzą w kieszeni Wilczyńskiego.Oni nie mają prawa sprzeciwić się burmistrzowi.Toż to jest jak w teatrzyku kukiełek.
Dlaczego?
Dzisiaj UM nie ma osoby, czy grupy osób lub firmy, która miałaby się tym zajmować. Zatrudnienie 1 pracownika, który i tak nie jest wstanie tego posprzątać, to ok 2200-2500zł miesięcznie x 12 miesięcy (rok) = 26 - 30 tysięcy. Wpływy z tej opłaty szacuje się na ok 50 tysięcy, zostaje jeszcze opłata inkasenta, który dostanie coś ok 10zł od skasowanego psa.
Sami widzicie, że wprowadzenie podatku nie ma sensu, a jeżeli już zostanie wprowadzony, bo "BEZRADNI" tak zadecydują, to na pewno nikt nie będzie sprzątać trawników.
Ps. Wyjaśnienie, bo zaraz będzie szum odnośnie kwoty. Koszt utrzymania osoby sprzątającej jaką podałem 2200-2500 dotyczy całkowitych kosztów tzn. pensja, podatki, ZUS, nie jest to kwota "na rękę" dla tej osoby, zakładam dla niej najniższą krajową, jednak jak wiadomo zostanie ona podniesiona co uwzględniłem w moich obliczeniach.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.