- Opublikowano:
- Wyświetlono: 5880
Pippi Pończoszanka w Parku 600-lecia
W Parku 600-lecia, przy ulicy Lipowej w Wągrowcu, stanął wielki namiot. Dzisiaj, 19 sierpnia, odbył się w nim spektakl teatralny "Pippi Pończoszanka".
Pippi Pończoszanka w gronie piratów-akrobatów przemierza całą Polskę. Do kolejnych miejscowości przyjeżdża namiot cyrkowy, w którym spotkamy rudą dziewczynkę z ogromną fantazją i mnóstwem pomysłów. Pippi nie siedzi prosto przy stole, śpi z nogami na poduszce i nie lubi, jak każe jej się coś robić. Jest samodzielna, odważna i silna, ale bardzo tęskni za swoimi rodzicami.
Twórcy cyrkowo-muzycznego przedstawienia podejmują temat miejsca dziecka w społeczeństwie, upominają się o jego prawo do indywidualności i o możliwości decydowania o sobie. Jednocześnie chcą przypomnieć dorosłym, jak ważną rolę pełnią oni w procesie kształtowania tożsamości swoich dzieci.
Ilość osób, które przybyło na spektakl teatralny zaskoczyła organizatorów. Niestety ze względów bezpieczeństwa do namiotu nie wpuszczono wszystkich. Za taką sytuację odpowiadają po części sami rodzice i opiekunowie, którzy weszli do namiotu i zablokowali miejsca dzieciom. Trudno winić organizatorów, warunki bezpieczeństwa zabraniały wpuszczenia wszystkich, namiot cyrkowy nie jest z gumy.
Pojawiają się komentarze, że spektakl powinien być na Rynku lub w Amfiteatrze. Trudno wyobrazić sobie akrobacje typowo cyrkowe pod kopułą np. na trapezie w miejskim Amfiteatrze lub na płycie Rynku. Organizatorzy z bólem w sercu dziękowali dzieciom, ale i tak do namiotu weszło więcej osób niż pierwotnie zakładano. Namiot, który stanął w Parku 600-lecia przystosowany jest dla 250 osób.
| |||
| | ||
| | ||
| | ||
| |||
| | ||
| | | |
| | ||
| | | |
| | | |
| | | |
Komentarze
Panie dyrektorze MDK jak rodzice miel wytłumaczyć że nie mogą tam wejść !!!
jedynie wielkie brawa dla aktorów którzy uratowali cała tą benadziejna sytuacje.
i może jeszcze jeden pomysł na rozwiązanie problemu starych dewotek bez dzieci: na plakacie nie było mowy o tym że to tylko dla dzieci i ze może być tylko jeden opiekun... może powinna być selekcja i rozpoczęte wpuszczanie 15min przed spektaklem a nie o 18 kiedy to juz sie wszystko mialo zaczynac.
też jestem za tym,żeby było za 25zł ;)
Racja ,zostawić dzieci same w tym parującym namiocie? koło mnie siedziały dwie pik damy dewotki i ani ruszyć się nie chciały jak Pani prosiła ,,żeby Ci dorośli co nie muszą niech wyjdą i ustąpią miejsca dzieciom...Szok .Widziałam jak może z 6 opuściło namiot;)po 1 części wyszłam z dziećmi na zewnątrz i sporo dzieci nie weszło. Ja swoje bilety odstąpiłam innej mamie, która też stała ze swoimi pociechami i chcieli choć trochę zobaczyć;)ogólnie nam się spektakl bardzo podobał;)brawo dla aktorów .piękne to było;)więcej takich imprez;)
niestety moje dzieci najpierw podeptane przez Tatusia który w nosie mial inne dzieci również zostały wyproszone.. aa przepraszam mialy zostac tam same. ha ha ha dziecko 3 i 5-letnie samo w tym tłumie.. na taki pomysl mogła wpaść tylko osoba sama dzieci nie posiadająca..
Przykro mi ze wzgledu na te dzieci ktore ze smutnymi minami odchodzily z niczym..
a może na przyszłośc pomyslec o innej organizacji Panie Dyrektorze..
Dlatego moim zdaniem taką imprezę powinno się organizować w amfiteatrze - tam jest dużo miejsca i do takich dużych imprez służy ten obiekt.
Taka jest koncepcja przedstawienia
Cieloku !!! Przy Rynku też chyba ludzie mieszkają ? :) Zresztą zaorać ten Wągrowiec i w ogóle zmienić nazwę bo tylko obciach
A kto powiedział, że namiot? Scenę mogą ustawić na Rynku.
Mieszkańcy okolicy mają przyjemność częstego słuchania wybryków i popijaw jakie się odbywają zwłaszcza nocami w miasteczku (plus hałas z amfiteatru - współczuję mieszkańcom Kościuszki i Mickiewicza).
Może postawimy namioty w innych dzielnicach, niech ludzie tam też mają kontakt z kulturą - pewnie by się to na Jaśniaku czy Osadzie nie udało, zaraz by było pełno skarg od mieszkańców. :)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.