Nauczanie hybrydowe w szkołach ponadpodstawowych

Do poprzednika , faktycznie jak Zając był zasepcą Berenta to może szybciej wyląduje z nim na wakacjach koło Gniezna ?

Teddy - nie bierze nic bo zdrowo sie odzywiam, nie pale , nie pije i duzo sie ruszam ... Widzisz zwiazek? Na grype tez mlodzi umieraja, dzieci nawet wiecej niz na swirowirusa, ktory mozg ci, widze, spierdolil ...

Grzechu-przyjebie klasy golem czy Renia! Piszemy o isolowaniu dzieci podczas choroby. I nor moja wina, ze masz takie wspomnienia o rodzinie z ktorej sie wywodzisz, niedouku nie rozumiejacy pisanego tekstu.

Karinkakalinka - czy ja dobrze roumiem? Te dzieci wydalaja z siebie tak zjadliwe bakterie i wirusy, ze trezba je odizolowac od staryszych. taka babcia czy dziadek czy starsza mamusia nie powinna sie nawet zblizać do nich bo sie zarazą? Dziecko wg. ciebie powinno byc oderwane od rodziców (tym bardziej starszych) i oddane do izolatki w szpitalu zeby nie rozsiewalo..?! Na 3 tygodnie ... Dziecko male od rodzicow...
? Kto wam tak te mozgi spierdolil? Czytam po raz kolejny to co napisalas i nie moge uwierzyc, ze sa osoby w wagrowcu w ten sposob myslace. Bezdzietna siksa glupia jak but czy lesbijka jakas? Golem tutaj ma potezne towarzycho
...Czy ty wychowywalas sie w domu dziecka czy tez lewacki fejs czy podobne gowno ci mozg do konca spierdolił?

Janowy, czy do tej twojej makówki nie dotrze, że właśnie dlatego że dzieciaki mają zupełnie inny i sprawniejszy układ odpornościowy, inne i bardziej zjadliwe bakterie, a jak już się zaraza czymś, to bardziej zarażają! I to właśnie dlatego te małe trzeba odizolować by nie znosiły tego dziadostwa na starszych!!!!! Przynajmniej na 3 tygodnie ich odizolować i byłby spokój z epidemią! Rodziców też! Ale teraz to już po potokach. Jak już mają chodzić do szkoły i przedszkola to przynajmniej personel powinien być zabezpieczony tak samo jak w szpitalach ! Pleksje przy biurkach nauczycieli, pleksje przy ławkach , maseczki lub przyłbice dla wszystkich. Niestety rozkręca się i z taką służba zdrowia, brakiem personelu medycznego, brakiem leków będzie bardzo nie wesoło.

Odp.do #11 znawców z każdej dziedziny, jak chcesz kopiować i wklejać, to rób to chociaż z aktualnych źródeł naukowych, bo to co wklejasz, to nieaktualny bełkot. A teraz wypuść swój pomiot do parku przy autostradzie niech pooddycha spalinami i pozwól mu zjeść marchewkę nafaszerowaną ołowiem oczywiście brudnymi rękami od psich wydalin. Potem odprowadźgo do darmowego przedszkolka, tam zje obiadek z marketowych warzyw, pobawi się z innymi obsmarkanymi którzy akurat przywieźli nowe bakterie i wirusy z zagranicy od tatusia że zmywaka których nikt w tym kraju nie potrafi opanować i wyleczyć jeśli za bardzo się rozmnożą. A co tam jego odporność się buduje, poradzi sobie, a że rozniesie to na twoich najbliższych to pikuś. Mała strata jeśli reprezentują poglądy takie jak ty. Może cebula i czosnek hodowana przy autostradzie będzie skuteczniejsza i przyspieszy proces.

Kolo - dalej:"...Większość z nas, rodziców urodzonych w latach 70. i 80., wspomina swoje dzieciństwo jako dobrą zabawę z rówieśnikami: podchody, leżenie na trawie, bieganie boso ****oraz zrywanie owoców z krzaków i jedzenie ich bez mycia. Ten, kto doświadczył takich wakacji, na pewno wspomina je z uśmiechem i z żalem zarazem, że współczesne dzieci tego nie zaznają. W siłę rośnie kult czystości, sterylności, a hasło „nie dotykaj” nie schodzi z ust wielu mam. A szkoda, bo są to nie tylko wspomnienie beztroskich lat, ale także (albo przede wszystkim!) ogromne korzyści dla rozwoju dziecka...Małe dziecko poznaje świat jeszcze w brzuchu mamy. Wówczas zaczyna rozpoznawać dźwięki, a te przyjemne wywołują w nim pozytywne emocje. Poznaje także dotyk własnych rączek, a nawet smak paluszków, które próbuje ssać. Gdy dziecko jest już na świecie, jego potrzeba poznawania otoczenia jest jeszcze silniejsza i oddziałuje na wszystkie zmysły. Nie bez powodu maluchy wkładają do buzi wszystko to, co wpadnie im ręce. Jest to naturalny sposób odkrywania świata, a także stymulacja integracji sensorycznej dziecka.

2. Nabywanie odporności
Przesadne dbanie o higienę dziecka to także wzrost ryzyka alergii i częstsze infekcje. Warto także pamiętać, że nie wszystkie bakterie są dla nas złe. Tworzą one naturalną mikroflorę skóry. Z badań opublikowanych w „Evolution, Medicine and Public Health” wynika, że choroba Alzheimera najczęściej dotyka osoby w krajach wysoce rozwiniętych. Powód? Rzadki kontakt z wirusami, bakteriami i mikroorganizmami, a w konsekwencji osłabienie układu odpornościowego, skłonnego do częstszych stanów zapalnych..." itd.itd ..
A ja to wiem z doswiadczenia mojego. Wiem ile razy jako dziecko byłem brudny, umorusany, obłocony, jadłem niedojrzałe owoce, surowe mieso, itd. Ale jakies alergie??! Nie wiedziano co to było!! Problemy ze skórą? po umyciu skóra była jak u modela - równiutka, opalona ... A dzis? Blade dzieci, ze skrzywionymi szyjami od gapienia sie w szajsfony ...

Kolo - cieplo klusko - znam sie na rzeczach tak oczywistych, ze az boli. Znam sie na tym co pisze bo mam dzieci (kilkoro) i wiem jak to jest dokładnie a smieszne utyskiwaniu paniusi nad obsmarkaniem sie dziecka rozkalda mnie na lopatki - mam 1000% pewnosci, ze to jakas gówniara bedzietna.
A tak poza tym, kolo - napisz choc raz W KTÓRYM TO MIEJSCU NIE MAM RACJI. Moze choć raz, pajacyku bo tylko wpadasz z wyzwiskami, nasmrodzisz i tyle.. Myle sie, pisząc, ze kontakt dziecka z brudem (oczywiscie umiarkowany, bo mi zaraz zarzucisz w swej inteligencji, ze pewnie dzieci ze swiniami trzymam razem) jest dla niego o wiele bardziej pozyteczny niz absolutna sterylność? Moze choc na to odpowiesz?

Wetroniko c- czy ty masz jakiekolwiek dzicko? Bo pierdolisz jak kopnieta piorem golema ... Dzieci w ttm wieku przechodza grypy, sa obsmarkane BO TAK NABIERAJA ODPORNOSCI na choroby w sposób naturalne. To młode organizmy i radzą sobie a takim czyms doskonale. Ty pewnei naszczepiłabys, napodawała pigułek, itd ...? Wiesz , ze np. babsolutna sterylność dziecku tez szkodzi? Bo jego ciało, jego system obronny nie uczy sie walczyć z syfem jaki nas otacza. Masz jakiekolwiek pojecie o tak oczywistych sprawach? Czy moze kupisz namiot tlenowy i bedziesz puszczała do szkoły swoje dzieci w butli na plecach i kasku hermetycznym?

Sytuacja z wczoraj. Matka wraca z bombelkiem w wieku przedszkolnym z zakupów , dziecko całą drogę kaszle. Matka nie widzi mnie, więc nie zwraca uwagi na kaszel. W momencie kiedy mnie zauważa, wzrasta zainteresowanie kaszlem dziecka( mokry, odrywający się, momentami krtaniowy czyli trwający już dłużej) mówiąc" Ojej co to, skąd ten kaszel..." I tak nieodpowiedzialne egoistyczne mamuśki rozsiewają zarazę. Drugie dziecko było w tym czasie w przedszkolu. Rodzice nie pracują.

Do #1 piszesz że uczniowie martwią się o swoje zdrowie- to niech najpierw przestaną chlać i ćpać

Uczniowie klas 3 i 4 Technikum nr 2 w Wągrowcu nadal uczęszczają do szkoły, a nauczanie hybrydowe ich nie obowiązuje. Uczniowie obawiają się o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Inne klasy uczą się w trybie hybrydowym w stosunku 2-2. Niestety uczniom klasy 3 i 4 nie jest to dane.