- Opublikowano:
- Wyświetlono: 1827
Nie ma zagrożenia dla nauki stacjonarnej, dzieci wracają do szkół
Powrót do szkół 1 września w trybie stacjonarnym jest już pewny. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przypomina jednak o szczepieniach dzieci powyżej 12 roku życia.
- Wszystkie działania, które podjęliśmy w ciągu ostatnich miesięcy, prowadzą do jednego celu — do pracy w trybie stacjonarnym i normalności sprzed pandemii — zapewniał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Na konferencji przypominał o opublikowanych 2 sierpnia wytycznych dla szkół i przedszkoli.
- To są zalecenia — podkreślał kilkakrotnie minister. — Wszystko zależy od warunków pogodowych, możliwości uprawniania sportów na zewnątrz, przygotowania szkół — podawał jako przykład lekcje wychowania fizycznego, które wedle zaleceń powinny być prowadzone na zewnątrz, ale nie jest to obowiązek.
Placówki szkolne otrzymały wytyczne MEiN, MZ i GIS dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych.
🔸 szczepienie - rekomendowane dla pracowników szkół oraz uczniów w określonych grupach wiekowych.
🔸 dezynfekcja - przed i po zajęciach mycie powierzchni detergentem lub dezynfekcja środkiem dezynfekującym.
🔸 dystans - minimalna odległość pomiędzy osobami: 1,5 m.
🔸 higiena - częste mycie rąk (lub dezynfekcja rąk), ochrona podczas kichania i kaszlu, unikanie dotykania oczu, nosa i ust.
🔸 maseczka - w przestrzeniach wspólnych, gdy nie można zachować dystansu.
🔸 wietrzenie - przed, po i w trakcie zajęć oraz przerw, a także w dni wolne od zajęć.
Jeszcze w pierwszej połowie sierpnia w ministerstwie edukacji można było usłyszeć, że rozważają skrajny wariant, w którym na zdalne lekcje wysyłane będą dzieci niezaszczepione.
Teraz minister i jego zastępcy zapewniają, że nie biorą podziału uczniów pod uwagę i nie może dojść do segregowania uczniów. W szkołach za to mają powstawać punkty szczepień — za ich organizacje odpowiedzialni będą dyrektorzy placówek, którzy pracują obecnie nad przygotowaniem odpowiedniej infrastruktury. Dotychczas zaszczepionych zostało ponad milion 300 tysięcy dzieci powyżej 12. roku życia.
Zgodnie z zaplanowanym harmonogramem szczepienia uczniów, pierwszy tydzień września zostanie poświęcony na działania informacyjne.
W tym czasie dyrektorzy będą organizować spotkania informacyjne z rodzicami na temat szczepień dzieci, które ukończyły 12 lat. Mają odbyć się także lekcje, nie tylko wychowawcze, związane z tym tematem. Następnie szkoły będą zbierać deklaracje rodziców o chęci zaszczepienia dziecka w ramach akcji organizowanej w szkole albo w wyznaczonym punkcie szczepień.
Jednocześnie minister Czarnek zapewnił rodziców, że jest absolutnym przeciwnikiem wprowadzania obowiązku szczepienia w szkołach.
Komentarze
GEOX - tluamczylem ten fenomen juz tutaj kilka razy - 3 slabione9OSLABIONE) wirusy w jednym zastrzyku, z ktorym organizm dziecka sobie poradzi. To tak jakby przeszedl leciutkie zakazenie i nabyl odpornosci naturalnej. Szczepienie dzieci na te trzy choroby jest bez sensu - przechodza to bardzo lekko. Ma sens szczepienie 12-13 latkow bo wtedy istnieje juz powazne zagrozenie w pozniekszym wieku.
Eliksiry mRNA byly stosowane tylko w przypadku choroby nowotworowej - kiedy chwytano sie brzytwy aby uratowac zycie.Nie ma lekow mRNA. Szczepionki mRNA nie bylo nigdy i nie bedzie bo to jest grzebanie w genach, nieprzywidywalne i wstrzykiwane teraz komu popadnie . Dla ciebie DEBILU klamiacy prosto z wikipedi - twojego zrodla wiedzy:"
Do grudnia 2020 żadna szczepionka RNA nie została zatwierdzona do leczenia u ludzi"
Nagle okazala sie cudowna. Zobaczymy. Szczep sie i siebie do woli, bylebys kundlu nie przychodzil do panstwa po kase na leczenie nieuleczalnych chorob, ktore zasewrowales sobie i swoim dzieciom.
Skala glupoty i bezmyslnosci tutejszych forumowiczwo przeraza mnie! Skala niewiedzy i powtarzanie bzdur po "eksertach" i naukowcach jest niesamowita! Wiara w naukowcow jest taka sama jak w wiara w naukowcow zalecajacych upuszczanie krwi przy kazdej chorobie w XVIII wieku czy zalecanie palenia tytoniu w XIX. Meslenia i zdorwego rozsadku ZERO . Ja sie poddaje ...
Jakies wnioski? Myslenie? Proste łaczenie cyferek?
Nasz sasiad - Bialorus - bez restrykcji, bez szczepine na kazdym rogu, bez niszczenia gospodarki kraju - o srajdemi juz zapomniano, ilosc zgonow na COCID w czasie calej srajdemi to 3735 (tam te z chorobami wspolistniejacymi tez licza). Porownujac do Polski to powinnismy miec moze z 11000 zgonow ... Ach ten niedobry Lukaszenko - WHO wygonil, banksterow wygonil z MFW - az sie swirowirus wystraszyl ...
- Szczepionki nie zabezpieczają przed zarażeniem ani przed zachorowaniem. Nawet wyszczeione dzieci moga dalej przenosic wirusa.
- Dziadkowie i pradziadkowie i nauczyciele nie musza sie bac dzieci przenoszacych wirusa bo JUZ SA PRZECIEZ ZASZPRYCOWANI! Dwa razy nawet!
- Dzieci w znikomy stopniu zarazaja. To juz tez od dawna wiadomo
- O wiele zdrowszym dla dzieci jest chodzenie do szkoly, wychodzenie na dwor, zabawa z koegami niz pozostawianei ich w domu. Tylko pedaly i bedzietne towarzycho o tym nie wie.
- Zespol powiklaniowy zostal wymsylony przez lobby szczepionkowe, zeby znalezc argument do szczepienie dzieci. Spytajcie sie w szpitalu w Wagrowcu czy ktos kiedykolwiek cos takiego o tym slyszal. Tam nawet nie bylo jednego dziecka chorego na covid!! I podobnie jest w calym kraju!
- Ludzie nie szczepcie na covida swoich zdrowych dzieci!! Nie robcie im krzywdy. Bo potem bedzie wypierac sie winy, tak jak pani Ewa Baranowska, ktora zaprowadzial swojego zdrowego jak rydz 18 latka pod szpryce aby znalezc go 4 dni pozniej martwego w lozku. Baba do dzis nie chce przyjac do wiadomosci, ze przylozyla reki do zabicia wlasnego dziecka. A co najciekawsze - nikogo nie moze pociagnac do odpwoeidzialnosci bo zaszprycowala go dobrowolnie. Pomyslcie troche!
Przypmne - do tej pory w Polsce nie bylo przypadki smierci dziecka (do 18 lat) w wyniku zachorowania na coronowirusa!!! Nie ma tez zadnych doniesien o jakichkolwiek POWIKLANIACH u dzieci ktore przeszly chorobke! Za to o NOP-ach jest mnostwo - pomimo restrykcji na lekarzy na ich zglaszanie. A najciekawsze jest to, ze wiadomo od dawna, ze ponad 90% dzieci przechodzi zakazenie swirowirusem BEZOBAJWOWO! Podejrzewam, ze praktycznei 100% naszych dzieici jest juz naturalnie uodpornionych. Pytanie jest takie dla "naukowca " - dlazcego nikt nie sprawdza obecnosci antycial tylko szprycuje? Bo mniejsza kasa z tego jest czy j=est jakis inny powod?
Na koniec - "naukowcu" - nawet zaszczepione dzieci moga wciaz przenosic wirusa - jak kady zaszczepiony. Dziadko i pradziadkom, ktorych wykonczyla sraczak wokol wirusa. Przypomne ci tylko naukowo - rocznie w pOlsce umiera okolo 100 tys ludzi tylko na nowotowry. To nie jest pandmeia i na to nie wydaje panstwo po 400 MLD zlotych na leczenie. Na debilowirusa umarlo w czasie 17 miesiecy srajdemi 76 tys osob. W tym co najmniej polowa miala nowotor jako chorobe wspolistniejaca. To jest juz pandemai (to nic, ze smiertlenosc jej to 0.2 % a wiek zgonow sredni 75 lat) i na to trzeba wydawac 450 mld zlotych. CO na to nauka z szjasfona? Bo mi zdrowy rozsadek i fakty mowia, ze cos tutaj smierdzi na odleglosc. Wiesz,naukowcu, ze 13 "naukowcow" z 15 czlonkow rady medycznej bierze"granty" od firm farmaceutycznych (Pfitzer , ci od Astry Zenki , itd,)? czy grant w wysokosci 200 tys dolarow bylby wystarczajacym aby naukowiec napisal co tylko mu sie podyktuje? Jak myslisz?
Igor - nik nie zmusza nas do szczepienia? Ty znow masz jakis atak po szprycy ze rzeczywistosci nie dostrzegasz? Oj biedne ci wasi partnerzy - z takimi ograniczniakami zyc - tylko wspolczuc ..
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski: Istnieje na ten temat kilka hipotez, ale najpoważniejsza z nich mówi o tym, że ten łagodniejszy przebieg COVID-19 u dzieci wynika ze specyficznej budowy ich komórek. Otóż na komórkach u dzieci jest mniej receptorów ACE2, poprzez które – jak już się dowiedzieliśmy – koronawirus przenika przez błonę komórkową i atakuje komórkę. W związku z tym, że dzieci mają ich mniej, koronawirusowi trudniej jest wniknąć do komórki i dzięki temu dzieci przechodzą tę chorobę w sposób bezobjawowy albo skąpoobjawowy...."
"...Ale wciąż mogą być źródłem rozprzestrzeniania się wirusa na inne osoby?
– Tak, choć wciąż nie mamy stuprocentowej pewności, czy dzieci zarażają bardziej, czy mniej niż dorośli. Dotychczasowe dane ze świata i badania wskazują jednak na to, że dzieci zarażają innych słabiej niż chorujący na COVID-19 dorośli. Krótko mówiąc, jeśli chore dziecko na kogoś nakaszle, jest mniejsza szansa, że zarazi tę osobę koronawirusem...."
I na koniec:"...Osiem a nawet dziesięć przeziębień w ciągu roku u kilkulatka to norma.
Na częste zachorowania narażone są szczególnie dzieci chodzące do żłobka, przedszkola albo posiadającego starsze rodzeństwo. To dlatego, że źródłem zakażenia jest najczęściej kontakt z innymi dziećmi. Zakażenie przenosi się drogą kropelkową lub przez dotykanie tych samych zabawek lub innych przedmiotów (np. klamek). Maluchy wychowywane w domu, które na co dzień nie widują się z innymi dziećmi chorują rzadziej.
UWAGA MATKO WAGROWEWICKA - DLA CIEBIE
Dzieci chorują tak często, ponieważ ich układ immunologiczny jest jeszcze niedojrzały. W osiągnięciu pełnych kompetencji pomaga mu pokonanie każdego zakażenia. Każda infekcja jest więc treningiem odporności. Dlatego im dziecko jest starsze i więcej infekcji ma za sobą, tym rzadziej choruje.
ROZUMIESZ KROWO!! Polacz to teraz z tym,ze swirowirusa dzieci przechodza wyjatkowo lekko. U moich dzieci to byl dzien czy dwa goraczki 37 -37,5 i cieknacy nos. Nie znam zadnego normalnego dziecka ktore przechodzilo by je ciezej!
Dobra wiadomość jest taka, że, nawet 90 proc. infekcji przeziębieniowym to łagodnie przebiegające zakażenia wywołane przez wirusy, a nie bakterie. Nie wymagają one podawania antybiotyku. W ich leczeniu kluczowe znaczenie ma zapewnienie dziecku optymalnych warunków do zdrowienia, więc: nawodnienie, udrożnienie nosa (odciągnięcie wydzieliny i podanie kropli do nosa), zadbanie o właściwą temperaturę otoczenia (ok. 18-20 st. C) i nawilżenie powietrza. Przegrzewanie pomieszczeń, w których przebywa maluch zdecydowanie nie sprzyja zdrowieniu, bo suche i zbyt ciepłe powietrze ma negatywny wpływ na kondycję błony śluzowej nosa i gardła. Jeśli temperatura ciała przekracza 37 ..."
Za https://www.gedeonrichter.pl/dzieci-choruja-bo-musza/
Wystarczy - to teraz wypierdalaj ze swoim psem na spacer bo jeszcze zalapie swirowirusa i zastrzela ci go jak to zrobiono z kilkunastoma psami w Australii!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.