- Opublikowano:
- Wyświetlono: 9999
Rowerzysta z pękniętą czaszką trafił do szpitala
Mieszkaniec Wągrowca doznał poważnego urazu jadąc... rowerem. Z pękniętą czaszką trafił do szpitala. Policjanci zatrzymali też dwóch innych, pijanych rowerzystów.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w niedzielę około godziny 19:30 Wągrowczanin, poruszając się rowerem chodnikiem od ulicy Pałuckiej w stronę ulicy Lipowej, po przejechaniu torowiska, zahaczył w jeden z elementów infrastruktury drogowej i uległ wypadkowi. Mężczyzna z pękniętą czaszką trafił do szpitala — poinformował st. sierż. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
Mężczyzna, zamiast jechać drogą dla rowerów poruszał się chodnikiem, jak zaznacza policja, rowerzysta nie miał kasku, możliwe, że wtedy obrażenia byłyby mniejsze.
To nie jedyne zdarzenie z udziałem rowerzystów. Trzeźwego myślenia z pewnością zabrakło rowerzyście jadącemu w piątkowe popołudnie przez miejscowość Pokrzywnica.
- Mężczyzna został zatrzymany przez patrol drogówki. Już na pierwszy rzut oka widać było, że coś jest nie tak. Krwawiąca głowa i zranione udo nie przeszkadzało mu w kontynuowaniu jazdy na rowerze. Mężczyzna oznajmił, że w trakcie jazdy dwukrotnie się przewrócił — dodaje rzecznik wągrowieckiej policji.
Po zbadaniu trzeźwości okazało się, że w organizmie rowerzysty znajdowało się około 2,3 promila alkoholu. Policjanci udzielili rowerzyście pomocy, został on opatrzony przez ratowników medycznych i oddany pod opiekę rodziny.
Dzisiaj policjanci zatrzymali kolejnego pijanego rowerzystę. Tym razem na ulicy Berdychowskiej w Wągrowcu.
- Mężczyzna około godziny 10:00 podczas przejazdu rowerem ulicą Berdychowską, został zatrzymany przez patrol Policji. Rowerzysta miał 2,28 promila — podsumowuje st. sierż. Dominik Zieliński.
Apele Policji o rozwagę zdają się na nic, jeżeli zachowaniu kierujących nie towarzyszy zdrowy rozsądek.
Komentarze
Taki mały odcinek, a spójrz drogi przechodni jak smigasz ze wschodu do netto drogą rowerową po całej szerokości to jest ok
Jeżdżąc rowerem zawsze o tym pamiętam i staram się tak poruszać aby nie być zagrożeniem dla innych. Natomiast kierując samochodem prawie zawsze zatrzymuję się pieszym na przejściach, za to rowerzysta jak nie zejdzie z roweru przed przejściem nie może na to liczyć i wielu jakoś tego nie potrafi zrozumieć, że ma obowiązek przejścia przez przejście, a nie przejazdu.
Cytuję stefano:
Widocznie wiedza zdobyta w szkole podstawowej, kiedy dzieci jeżdżą pod opieką rodziców nie jest wystarczająca, czyli powinna być utrwalana lub powtórzony egzamin.Tak samo jak kierowcy tracą prawo jazdy, tak samo nieodpowiedzialni rowerzyści powinni miec zakaz kierowania jednośladem!Tym bardziej, ze dzisiejsze rowery sa szybkie, a do tego duże i ciężkie i zderzenie np.pieszego który idzie sobie chodnikiem z takim rozpędzonym rowerem miejskim może skończyć się fatalnie dla obydwu.Jako pieszy będący w takiej sytuacji skutki najechania przez rowerzystkę odczuwam do dziś, a minęło kilka lat.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.