- Opublikowano:
- Wyświetlono: 7921
Rusza remont Kościuszki w Wągrowcu, a co z projektem?
Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu rozpoczyna przebudowę ulicy Kościuszki w Wągrowcu. Projekt, na podstawie którego zostanie wykonana przebudowa, nie został do dzisiaj opłacony. Dlaczego burmistrz Wągrowca przekazał do WZDW projekt, za który nie zapłacił?
WZDW w Poznaniu 11 czerwca rozpocznie się remont najważniejszej ulicy w Wągrowcu. Prace wykonane zostaną na podstawie projektu firmy PHU "Erdbau" Janusz Kamiński. Projekt do WZDW przekazał burmistrza Krzysztofa Poszwa, problem w tym, że autor nie otrzymał do dzisiaj wynagrodzenia za pracę, a co za tym idzie, zgodnie z umową burmistrz nie posiada praw autorskich do tego projektu.
Jak to wszystko wyglądało?
Po objęciu władzy przez burmistrza Krzysztofa Poszwę Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu przedstawił burmistrzowi przygotowany projekt dotyczący remontu ulicy Kościuszki. Projekt przygotowano i omówiono jeszcze z poprzednim burmistrzem Stanisławem Wilczyńskim. Zaprezentowany projekt nie spodobał się burmistrzowi Krzysztofowi Poszwie, który miał kilka uwag, chciał nanieść swoje poprawki. Niestety nie było to takie proste, ponieważ Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu nie był w stanie przygotować nowego projektu zgodnie z wytycznymi burmistrza Poszwy, bo budżet dotyczący tego zadania był już zamknięty.
Doszło do kompromisu.
Ostatecznie przebudowa według przygotowanego wcześniej projektu nie ruszyła, a strony doszły do kompromisu. Ustalono, że miasto Wągrowiec w ramach własnych środków przygotuje drugi projekt, który uwzględni sugestie obecnego burmistrza.
Nowa umowa, nowy projekt, nowe koszty.
Burmistrza Krzysztof Poszwa 24 maja 2016 roku zawarł umowę (nr umowy TI. 272.29.2016) na wykonanie prac projektowych. Zamawiający zlecił opracowanie dokumentacji projektowej pn. "Rozbudowa (przebudowa) ulicy Kościuszki w ciągu drogi wojewódzkiej nr 190 w m. Wągrowiec na odcinku od skrzyżowania z ul. Reja do przejazdu kolejowego".
Umowa obejmowała też prace związane z opracowaniem osobnej dokumentacji elektrycznej na docinku od skrzyżowania ulicy Kościuszki z Cysterską do obiektów OSiR. Wykonanie prac projektowych miało potrwać do 30 listopada 2016 r. W umowie pojawił się też zapis dotyczący kosztów. Wynagrodzenie jednostki projektowej za wykonanie przedmiotu umowy miało wynieść 85 tysięcy złotych brutto.
Termin wykonania projektu został jednak zmieniony aneksem do umowy dnia 28 listopada 2016 roku.
W § 1 aneksu czytamy: "Na podstawie § 16 umowy nr TI.272.29.2016 z dnia 24 maja 2016 r. w związku z opóźnieniami wynikającymi z przedłużających się procedur uzyskania uzgodnień, pozwoleń, opinii i urzędowych decyzji tj. braku formalnej możliwości wyrażenia przez Wielkopolski Zarząd Dróg w Poznaniu zgody Burmistrzowi Miasta na dysponowanie gruntem na cele budowlane (projekt branży elektrycznej) ulega zmianie termin wykonania przedmiotu umowy zapisany w § 3 pkt 1 umowy z dnia 30 listopada 2016 r. na dzień 30 maja 2017 r."
Projekt został wykonany, jednak dzień przed oficjalnym terminem zakończenia tj. 29 maja 2017 r. umowa została rozwiązana. Co ciekawe, burmistrz był już w posiadaniu gotowego projektu.
Nie ma umowy, nie ma faktury, nie ma zapłaty za wykonaną pracę.
Projektant po rozwiązaniu umowy nie mógł wystawić faktury za usługę, a co za tym idzie, nie otrzymał zapłaty. Trudno zrozumieć, dlaczego burmistrz pod koniec czerwca 2017 roku przekazał projekt do WZDW w Poznaniu. Burmistrz nie posiadał do niego praw autorskich. Rozwiązanie umowy było jednoznaczne z anulowaniem wykonanego projektu.
Burmistrz do dzisiaj nie zapłacił projektantowi, a co z prawami autorskimi?
W zawartej umowie był jasny zapis dotyczący praw autorskich. W § 12 pkt 3 czytamy: "Wynagrodzenie za przeniesienie autorskich praw majątkowych do przedmiotu umowy zostało uwzględnione w wynagrodzeniu, określonym w § 4 i z chwilą zapłaty faktury jednostka projektowa przenosi na Zamawiającego autorskie prawa majątkowe oraz prawo zezwolenia na wykonywanie praw zależnych, a także własność wszelkich egzemplarzy, które przekaże Zamawiającemu, stosownie do postanowień niniejszej umowy oraz nośników, na których zostaną one utrwalone".
Ten zapis mówi jasno, że burmistrz Krzysztof Poszwa po rozwiązaniu umowy i braku zapłaty nie miał prawa zarządzać tym projektem, co więcej, nie miał prawa przekazywać takiego projektu do WZDW, wygląda to na naruszenie praw autorskich firmy projektowej.
Co ciekawe Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu nieświadomy sytuacji panującej w Wągrowcu ogłosił przetarg i już 11 czerwca rozpoczyna przebudowę ulicy Kościuszki na podstawie projektu, do którego nikt poza samym projektantem nie ma praw.
W trakcie ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wągrowcu niespodziewanie pojawiła się autopoprawka w uchwale budżetowej, w której czytamy: "nabycie praw autorskich do projektu pn. "Rozbudowa (przebudowa) ul. Kościuszki w ciągu drogi wojewódzkiej nr 190 w m. Wągrowiec na odcinku od skrzyżowania z ul. Reja do przejazdu kolejowego".
Na ten cel zabezpieczono 85 tysięcy, czyli kwotę, która wcześniej widniała na umowie z firmą projektową.
Autopoprawka i jej sformułowanie jasno mówi, że burmistrz nie posiada praw autorskich do projektu, skoro zamierza dopiero je nabyć. Do dzisiaj nie przeprowadzono żadnych wiążących rozmów z projektantem w celu nabycia praw.
tekst: Roman Kowalczewski / Portal WRC
Komentarze
Wolne żarty, a kto by się radnymi przejmował? Burmistrz? I nie śmiejcie się czasem z radnych, bo mieszkańców też ma w głębokim poważaniu.
czy radni zostali zapoznani z nowym projektem celem porównania??
czy radni również uważali że nowy projekt jest lepszy i jest wart tych 80 tys??
jeżeli na wszystkie 3 pytania padnie odpowiedź negatywna tzn. że obecni radni są nam całkowicie zbędni bo przyklepują coś o czym nie mają pojęcia
No cóż masz wielką szansę na naprawienie tego co wymieniłeś! Zostań burmistrzem. Ale nie, tego nie zrobisz bo nie będziesz mógł uprawiać krytyki, a to o wiele łatwiejsze!
Dodałabym jeszcze - Współpracować z urzędnikami UM na normalnych zasadach, bez oczekiwania włażenia w d... również się nie da i dlatego ludzie odchodzą, bo mają dość jaśnie panującego ksysia. Nawet najbardziej zaufani.
Byle do jesieni. Czas na dobrą zmianę! A ksysio będzie mógł wrócić do oglądania HoC, tyle tylko, że już bez Kevina.
Typowa amatorszczyzna i brak poszanowania dla innych ludzi, ich pracy, pomysłów. Takie mamy teraz władze, więc najwyzszy czas odwołać tych przyspawanych do stołków ludzi, rządzacych i ich doradców w każdym pionie działania urzędu. Nasza demokracja jest tak licha, że po pomyłce wyborczej pozwala na to po 4 latach. Najblizszy czas, żeby nie marnować dalszych lat dla rozwoju miasta to wybory 2018, na jesień i baj, baj z tą nieudolną i nieudaczną ekipą...
Już 11.05
u mnie 10:03
Na jakiej podstawie zaczaeli tę robotę?
i ZUS ma opłacony na czas i jest OK.
Przedsiębiorca musi w tym czasie pokrywać wszystkie opłaty i ZUS kosztem swoich dzieci .
Takie traktowanie ludzi to jeszcze głęboki PRL.
Wierzyć się nie chce,że przy tym łamie się prawa autorskie-SZOK
Jest godzina 3.08.
Żywienia dzieci nie da się zorganizować bezpiecznie i jak wolą rodzice
Powietrza świeżego nigdzie nie ma tak dużo jak na łamach propagandówki burmistrzowskiej
Dworca nie da się dostosować do potrzeb osób niepełnosprawnych i zapewnić działającą windę
Z mieszkańcami nie da się pogadać tyko trzeba ich obrazić mianem "narzekaczy"
Współpracy z powiatem nie da się ułożyć harmonijne dla dobra mieszkańców
Z mediami nie da się współpracować bez wydania co miesiąc 10 tysi na własną paragazetkę
Z gotowego projektu wyremontować "kościuszkową" nie da się bo to projekt poprzednika choć mieszkańcy mogli 3 lata pomykać nową ulicą
Nawet za pracę nad projektem nie da się zapłacić w terminie
Ogłoszenia czy przetargu nie da się przygotować profesjonalnie
itd itd
mam nadzieję że na jesień DA SIĘ!!!! bo tego miasta szkoda na taką partyzantkę i rozpoznanie bojem zamiast planowy i konsekwentny rozwój
Jak to kto ? Raczej co.
CTRL + C
CTRL + V
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.