- Opublikowano:
- Wyświetlono: 2329
Rząd chce przejąć kontrolę nad internetem i telefonią
Podmiot o nazwie "Operator Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa" ma przejąć kontrolę nad internetem i telefonią komórkową. Będzie to spółka Skarbu Państwa.
"Operator narodowy" jest przygotowywany do przejęcia pośrednictwa w dostarczaniu wszystkich częstotliwości, na których operują dziś prywatne telekomy – informuje "Gazeta Wyborcza". Podobne rozwiązania funkcjonują w Rosji.
Zapis o "Operatorze Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa" (OSSB) znalazł się w poprawce do rządowej ustawy o cyberbezpieczeństwie z 12 października. Wyjaśniono tam, że ma to być spółka Skarbu Państwa będąca jednocześnie operatorem telekomunikacyjnym. Dla OSSB projekt rezerwuje częstotliwości najnowocześniejszej sieci komórkowej 5G.
Oznacza to, że wszystkie działające w Polsce sieci telefonii komórkowej – Plus, T-Mobile, Orange i Play – aby móc w pełni świadczyć najszybszy internet 5G na terenie całego kraju - będą musiały korzystać z pośrednictwa tego operatora. Dzięki temu "operator narodowy" będzie miał możliwość pełnej kontroli nad tym, jakie dane operatorzy (czyli ich klienci) przesyłają, a nawet gdzie się znajdują.
- Według naszych źródeł OSSB - nazywany popularnie "operatorem narodowym" - przygotowywany jest do przejęcia pośrednictwa w dostarczaniu wszystkich częstotliwości, na których prywatne telekomy dziś operują – napisał w tekście Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej".
Co ważne, wielu z operujących na polskim rynku telekomów w najbliższych latach kończą się dzierżawy częstotliwości, a Urząd Komunikacji Elektronicznej zwleka z odpowiedzią na ich wnioski przedłużenie dzierżaw.
- Wystarczy, że operatorom komercyjnym nie zostaną odnowione koncesje na częstotliwości. "Operator narodowy" udostępni im je wtedy jako swoją sieć bazową. Państwo odzyska monopol i kontrolę. Będzie też mogło, dyktując różne warunki cenowe za dostęp do swojej sieci, wpływać na pozycje poszczególnych telekomów na rynku. "Operator narodowy" będzie działał jak hurtownik, który może sprzedawać towar lub nie - czytamy w Wyborczej.
Jak zauważa dziennik, na podstawie istniejących już przepisów telekomy są zobowiązane do udostępniania danych służbom, ale mają nad tym pewną kontrolę, a blokowanie stron uznanych przez służby za zagrożenie dla "bezpieczeństwa narodowego" jest utrudnione. Według "Wyborczej", ma się to zmienić, gdy powstanie "operator narodowy".
Komentarze
Jak się nie mylę to Polonia za oceanu miała w tym duży udział.
Zagrozeniem od kilku lat jest wlasnie on i jego sludzy.
Teraz place ,ogladam i dzwonie wg wlasnej woli a gdy inwigilacja wejdzie i to jawna zgodna z partyjna linia pisu to no cóż .......😢
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.