- Opublikowano:
- Wyświetlono: 3804
Jak zlikwidowano miejską spółkę MPGK Sp. z o.o.
Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Wągrowcu zlikwidowano w 2002 roku. Nikt nie wie dlaczego, jedno jest pewne, spółka była pod kreską.
Ceny śmieci szaleją, wielu mieszkańców Wągrowca zastanawia się, ile byśmy płacili, gdyby miasto posiadało własną spółkę odpowiedzialną za odbiór śmieci, a nie korzystało z usług firmy Remondis. Warto dodać, że miasto ponad 20 lat temu posiadało spółkę miejską, jednak doprowadzono do jej likwidacji.
Jak miasto Wągrowiec straciło MPGK sp. z o.o.
Rada Miejska w Wągrowcu 16 grudnia 1999 r. podjęła Uchwałę Nr 72/99 w sprawie likwidacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Wągrowcu.
Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. 6 stycznia 2000 r. podjęło Uchwałę Nr 21/99 w sprawie rozwiązania Spółki i otwarcia jej likwidacji (Akt Notarialny Repertorium A numer 73/2000). Ustanowiono również likwidatora Spółki Józefa Paszka.
Uchwałą Nr 1/2000 z dnia 07.11.2000 r. Zgromadzenie Wspólników Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Wągrowcu w likwidacji postanowiło sprzedać udziały posiadane w kapitale zakładowym „Becker + Armbrust Entsorgung und Recycling – Polska” Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Wągrowcu. Nabywcą, po skorzystaniu z prawa pierwszeństwa nabycia, została spółka „Becker + Armbrust Entsorgung und Recycling GmbH z Frankfurtu a\O.
Ze strony "MPGK Sp. z o.o. w likwidacji" w negocjacjach sprzedaży udziałów uczestniczył likwidator – Józef Paszek, a ze strony właściciela, Gminy Miejskiej Wągrowiec były burmistrz Stanisław Wilczyński oraz jego zastępca Grzegorz Kamiński.
9 maja 2001 r. w obecności notariusza Spółka podpisała umowę o sprzedaży udziałów za kwotę 790 000 zł na rzecz „Becker + Armbrust Entsorgung und Recycling GmbH z Frankfurtu a\O.
W wyniku zakończonego w 2002 r. procesu likwidacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o., Gminie Miejskiej Wągrowiec, jako jedynemu właścicielowi udziałów w likwidowanej Spółce, przekazano aktywa pozostałe po likwidacji wszystkich interesów Spółki. Łączna wartość przekazanych aktywów wyniosła 555 916,68 zł.
Dzisiaj nie wiadomo dlaczego Zarząd spółki oraz burmistrz Stanisław Wilczyński pozbyli się miejskiej spółki. Z dokumentacji przekazanej przez likwidatora wynika jednak, że spółka w bilansie otwarcia likwidacji wykazywała stratę z lat ubiegłych w kwocie -362 620,58 zł.
Co ciekawe, na działce nr 3493/7 położonej przy ul. Skockiej w Wągrowcu ustanowione jest prawo użytkowania wieczystego na rzecz Remondis Sanitech Poznań Sp. z o.o. Oddział Wągrowiec. Działka cały czas stanowi własność Gminy Miejskiej Wągrowiec.
Miasto bezpowrotnie straciło spółkę. Stanisław Wilczyński i Grzegorz Kamiński nie przewidzieli, że przyjdą czasy, w których wywóz i utylizacja odpadów, to będzie złoty interes, a prywatne firmy zajmujące się odbiorem, będą zarabiać miliony.
Obecnie śmieci, to bardzo dochodowy biznes.
Obok drożejącej żywności i energii, opłaty za usługi komunalne coraz dotkliwiej obciążają budżety polskich rodzin. Wystarczy wspomnieć, że średnioroczne koszty odbioru odpadów wzrosły o 84 proc. w stosunku do 2018 roku.
Burmistrz Jarosław Berendt w trakcie ostatniej sesji stwierdził, że odbiór odpadów przez miejską spółkę jest ekonomicznie niekorzystny dla samorządu i dla mieszkańców Wągrowca.
Zobacz też: Jak miejski MPEC stał się prywatną Veolią?
Komentarze
Ale to dzialo sie w calej Polsce - plan Bacerowicvza byl realizowany w pelnej krasie - sprzedawalo sie co sie dalo. A teraz francuskie orange obsluguje polskie telefony, niemiecki [wpis niecenzuralny]dis robi interesy na polskich smieciach po wcisnieciu przez Niemcow ustawy w UE wymuszajacej podwyzki za smieci, francuskie firmy robia kase na ogrzewaniu Polskich miast (w toruniu do tego sie posuneli, ze nie chcieli przylaczyc ogrzewania z geotermi Rydzyka), ponad 70% bankow jest zagranicznych i gola one Polakow jak typowe barany, o mediach pod kontrola przyjaciol Niemcw juz nawet nie wspomne. Najgorsze jest jednak to, ze ktokolwiek probuje zmienic ten stan rzeczy to jest wysmiewany i z automatu uznawany za oszloma porywajacego sie z motyka na slonce. Tyle idiotow w 38 milionowym narodzie ...
Na sam pierw miała kosztować coś kole 20 baniek.
Zmieniają się prezesi i zmieniają się projekty, co jeden to droższy.Teraz coś kole 100 baniek.
Spółka mając na uwadze takową inwestycję w planach musi gromadzić środki własne na ten cel ( to chyba oczywiste)
Ile i któremu prezesowi udało zebrać środków na ten cel,a ile roztrwonić na inne mniej ważne sprawy
mogłoby być ciekawą lekturą.
Może ktoś zada pytanie publiczne?
Wspomnieć też wypada,że burmistrzowie pobierają wypracowany zysk przez firmę do budżetu miasta.
Z czego chcą wybudować?
Kredyty.
Dziwnie to wszystko wygląda. Zlikwidowali MPEC, a Kamiński trafił do Rady Nadzorczej spółki Veolia, brał kasę za co stracił mandat radnego. Kto na tym wszystkim się bogacił? Po co to robili?
Teraz mamy wszystko drogie: ogrzewanie, śmieci.
Pani radna, chce Pani dbać o dobro miasta, to nie z ramienia SW 2000, bo oni zniszczyli to miasto!
Teraz to bez pomocy UNI i dotacji to nie ma szans, ale czy dadzą jak zobaczą ze sami wykończyliśmy, a teraz wołamy daj daj.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.