- Opublikowano:
- Wyświetlono: 15355
Akcja „Bezpieczne wakacje”
Od 28 czerwca do końca wakacji – z inicjatywy Burmistrza Miasta – w Wągrowcu wznowiono akcję pn. „Bezpieczne wakacje”, czyli wspólne patrole strażników miejskich i policjantów z wągrowieckiej i poznańskiej policji.
Akcja polega na nasilonych służbach patrolowych, szczególnie w pobliżu terenów wypoczynkowych, m.in.: na promenadach nad Jeziorem Durowskim oraz rzeką Wełną, strefach przyległych oraz innych terenach spacerowych odwiedzanych przez turystów i mieszkańców Wągrowca. Ze względu na trudną dostępność części z tych terenów patrole policyjno-strażnicze odbywają się… na rowerach i motorówce.
W patrolu wodnym uczestniczą policjanci z Poznania przeszkoleni w zakresie służby wodnej, których pobyt w Wągrowcu finansuje miasto.
Komentarze
Fakt, najsmutniejsze jest to, że oszczędza się właśnie na ludzkim życiu i bezpieczeństwie. Ale w sumie to nie dziwi, skoro większość społeczeństwa nie potrafi docenić tych aspektów. A cięcia na ilości zatrudnionych ratowników, przy tak dużej ilości basenów to obłęd, Tam nie ma nawet po jednej osobie na każdy basen. No niestety, jest jak jest, ale powoli zacznie się to zmieniać. Pozdrawiam!
Ratownik powinien budzić respekt i mieć szacunek.
Marek pisał o kosztach, chodziło mu chyba [tak ja myślę] o godziny społeczne jakie młodzi odrabiaja nad jeziorem, przepisy jasno określają ilość ratowników na lini brzegowej, nasz linia jest spora pod względem długości licząc baseny, ratowników profesjonalnych powinno być więcej, niestety praktykanci wypełniają luki kadrowe a to już zysk, bo pracują za darmo.
P.S. Tak na marginesie to odwiedzam masę różnych kąpielisk, ale to już ma związek z inną historią...
Osobiście nie czuję się bezpieczny jak patrzę na ratowników nad jeziorem durowskim, wiem że chodzi o koszty ale trzeba pamiętać, że chodzi też o życie, a ona jest bezcenne
Nie masz pojęcia zielonego o czym piszesz. Te dzieci, jak ich nazwałeś bez najmniejszy problemów uratują 300kg osobę. Większość z nich to szkoła Grzegorza L. A uwierz mi, że u niego nikt na przeciętnym poziomie kursu nie ukończy, tam zdają tylko najlepsi. To nie Poznań, że zapłacisz i masz. Ale skoro dla Ciebie lepszy jest podstarzały ratownik po 30, który zdobył uprawnienia przez przypadek i nie przepłynie chociażby głupich 3km, nie poholuje 200m, to przykro mi słuchać takich wypowiedzi. Przyjdź kiedyś na pokazy ratownictwa i zobacz co Ci młodzi ludzie potrafią, a nie wypisujesz głupoty.
Odnośnie akcji to dobry pomysł. Zmniejszy trochę liczbę pół-mózgich pijaczków, którzy idą nad jezioro tylko po to aby się utopić albo poprzez rozbój utopić kogoś innego.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.