Ponad 130 osób wzięło udział w II Gołanieckich Katarzynkach Kolejowych, które odbyły się w niedzielne popołudnie 23 listopada przy wiacie zamkowej w Gołańczy. Mimo chłodniejszej aury, uczestnicy zgodnie podkreślali, że dopisała atmosfera, łącząca miłośników kolei, bluesa i lokalnej historii.

Tegoroczna edycja Katarzynek przeniosła się spod dworca kolejowego pod zamek ze względu na trwającą modernizację infrastruktury kolejowej. Zmiana miejsca nie zaszkodziła jednak charakterowi wydarzenia. Kolejarze, pasjonaci bluesa oraz mieszkańcy Ziemi Gołanieckiej stworzyli klimat spotkania, które było jednocześnie sąsiedzkim festynem i okazją do rozmów o przyszłości linii kolejowej nr 356.
Wśród gości znaleźli się samorządowcy: burmistrz Robert Torz oraz radni. Obecni byli także przedstawiciele konsorcjum PORR, na czele z Piotrem Sawickim, dyrektorem Regionu Północno-Zachodniego Pionu Kolei. Firma PORR realizuje modernizację linii kolejowej nr 356 na odcinku Wągrowiec – Gołańcz – granica województwa wielkopolskiego i współfinansowała organizację Katarzynek. Samorządowcy podkreślali, że to przykład współpracy inwestora z lokalną społecznością, wykraczającej poza sam plac budowy.
Muzycznym sercem wydarzenia był koncert zespołu Tandeta Blues Band z Krotoszyna. Energetyczne, bluesowe granie szybko porwało publiczność, a wiata przy zamku zamieniła się w miejsce swobodnych rozmów, oklasków i wspólnego spędzania czasu przy muzyce na żywo. Dla wielu uczestników był to rzadki moment, by posłuchać koncertu bluesowego w tak kameralnych, a jednocześnie nietypowych, zamkowych okolicach.
O część gastronomiczną zadbały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Morakowie. Na stołach pojawiły się domowe ciasta, słodkie przekąski oraz ciepłe dania, które cieszyły się dużym zainteresowaniem zwłaszcza pod koniec dnia, gdy temperatura na zewnątrz spadła. Uczestnicy podkreślali, że bez zaangażowania lokalnych gospodyń trudno byłoby wyobrazić sobie tego typu imprezę.
Silnie wybrzmiał także wątek historyczny. Inicjator wydarzenia, zastępca burmistrza Sławomir Maciaszek, przybliżał zarówno dzieje kolei w Gołańczy, jak i historię samego zamku. Dla wielu osób ważnym punktem programu była możliwość zwiedzenia odrestaurowanego Zamku Gołanieckiego. Uczestnicy mieli okazję zobaczyć odnowione wnętrza i posłuchać opowieści o przeszłości obiektu, który staje się coraz bardziej rozpoznawalnym symbolem miasta.
Zapowiedziano, że tradycja Katarzynek Kolejowych będzie kontynuowana, a kolejne edycje mają dalej łączyć temat kolei, lokalnej historii i życia kulturalnego mieszkańców.



