- Opublikowano:
- Wyświetlono: 6344
Morakowo zwycięzcą konkursu "Moja Wieś Aktywna"
W Gołańczy odbył się Finał Konkursu "Moja Wieś Aktywna". Zwyciężyła wieś Morakowo
|
Była to trzecia edycja konkursu, którego celem jest integracja a także aktywizacja mieszkańców wsi gminy Gołańcz. Zwycięzcą III edycji konkursu "Moja Wieś Aktywna" została wieś Morakowo, drugiej miejsce wywalczyła wieś Tomczyce a trzecie Rybowo.
W trakcie gali na scenie wystąpił zespół Happy Folk ze Śląska.
| |||
| | ||
| | ||
Komentarze
Czyli gdzie? Ale taka prawda jest! Elity golanieckie !
Z tym, że rywalizacja między wioskami średnio sprzyja integracji to trzeba się zgodzić, ale z tego co wiem, każda prezentacja i w ogóle udział w konkursie został nagrodzony pieniężnie. Więc tak do końca nie obyło się bez upominku.
Mi proszę tego nie mówić, myśmy też prosili tamtych ludzi, żeby troszkę się cofnęli w kierunku trybun. Nie będę cytować odpowiedzi jaką usłyszeliśmy, bo nie po to jest Internet żeby błotem w siebie rzucać. Jeśli miałabym coś zasugerować - można by na czas prezentacji po prostu zamknąć tę część sali w całości, a nie kilka metrów tasiemką odgrodzić. Przecież dzieci mają mnóstwo czasu żeby pobiegać między stoiskami przed i po występach, a i ludzie mają czas na degustację. Bo to naprawdę chodzi tylko o szacunek dla tych, którzy przygotowali swoje prezentacje...
Dokładnie NIKA- Polacy uwielbiają tylko narzekać!! Ludzie trzeba cieszyć się nawet z małych rzeczy!
Ok, pomińmy rywalizację o nagrody - pomagam przy organizacji prezentacji Oleszna prawie od samego początku "Mojej Wsi Aktywnej" i jest mi naprawdę wszystko jedno, kto ma które miejsce - wiadomo, super jak się wygra, ale Morakowo miało pierwsze, też fajnie, Kujawki by miały - też super. Wszystkim gratuluję, bo wioski naprawdę się napracowały. Sama idea konkursu też jest świetna, popieram - wreszcie coś się dzieje. Koncert faktycznie był super. Ale moim zdaniem organizatorzy zupełnie nie ogarniają gali. Tak samo było w zeszłym roku i tak samo było teraz. Proszę się postawić na miejscu wystawców stoisk. Napracują się, przygotują prezentację i co? Widzi ją tylko piętnaścioro dzieciaków biegających po scenie i kilkoro stojących za nimi rodziców. Z widowni NIE WIDAĆ. Przecież zapytałam podczas prezentacji Oleszna, czy nas widać z widowni. Ludzie krzyczeli "Nie!". Nie zamierzam tu teraz krytykować bez sensu, chcę tylko, żeby w przyszłych latach gala przebiegała jeszcze sprawniej. Moim zdaniem podczas prezentacji wiosek widzowie powinni być na trybunach. Może wtedy wszyscy będą mogli obejrzeć prezentacje, a nie będą one przypominały kraksy na ulicy: gromadka gapiów dookoła i coś się dzieje w środku. Ludzie, naprawdę. Nasze stoisko było dwa metry od stoiska Morakowa, a ich prezentację mogłam zobaczyć dopiero na drugi dzień na YouTube. To co mają powiedzieć ludzie na widowni?
Ja byłam o 16:00 i już nie było losów.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.