- Opublikowano:
- Wyświetlono: 2768
Pielęgniarki z pensją od 6 do ponad 8 tysięcy
Od 1 lipca nastąpi rewaloryzacja minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia, dzięki której wzrosną pensje między innymi pielęgniarek i położnych.
Podwyżki wyniosą od 640 do ponad 880 zł. Poseł, wiceminister rozwoju i technologii Grzegorz Piechowiak mówił o tym podczas XXXIII Okręgowego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego Pielęgniarek i Położnych, który odbył się 17 marca (piątek) w Pile.
Zgodnie z wyliczeniami Ministerstwa Zdrowia, pensje brutto pielęgniarek wyniosą przynajmniej 5 965,38 zł w najniższej grupie płacowej i 8 186,53 zł – w najwyższej.
Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych z siedzibą w Pile zrzesza blisko 3300 osób z prawem do wykonywania tych zawodów i swoim zasięgiem działania obejmuje powiaty chodzieski, czarnkowsko-trzcianecki, pilski, wągrowiecki, złotowski oraz wałecki.
Komentarze
Z takimi czerwonymi ścierwami siadasz do stołu, czasy mijają a gnida zawsze zostanie gnidom, bez znaczenie na przemijanie czasu i pokoleń. Kundel zawsze zostanie kundelm do psa takiemu daleko.
Dadzą i będziecie widzieć jak świnia niebo.
Powtórka z nie tak dawnej przeszłości. Dawali lekarzom kilkanaście tysięcy miesięcznie w tej chwili szukają lekarzy specjalistów za 5000, i. Myślą że tu przyjdą.
Ale cóż pielęgniarki pazerne to zagłosują na pis, ale jak zwykle i jak historia pokazała niebawem szoku znów dostaną. Taka to służba zdrowia w wersji pis.
Grają na wykształconych ciężko pracujących lekarzach, pielęgniarkach i całej służbie medyczne.
Znając obiecanki PO, można się spodziewać, że te obiecanki skończą się maksymalnie 2 lata po dojściu do władzy. Sytuacja z preferencyjnymi kredytami zostanie szybko rozwiązana prze KO PO, tak aby zdusić temat przed kolejnymi wyborami i żeby wszyscy zapomnieli o tych obiecankach.
Obserwuję kolejne kampanie wyborcze od 2005 roku. Oceniając ten czas kolejnych wyborów i obietnic wyborczych, to mogę stwierdzić, że duża część polityków z tamtego czasu, będzie kłamać, byle utrzymać się przy władzy. Problemem są ludzie wiarygodni, którzy obiecując coś przed wyborami, będą świadomi, że nie można obiecywać "gruszek na wierzbie", bo ludzie rozliczą ich po wyborach.
W Polsce, w pewnym momencie nastąpił zanik ludzi, którzy chcą budować swoje małe społeczności samorządowe i Polskę bez skorumpowanych polityków. Czas aby w Polsce doszli do władzy ludzi nie skażeni dotychczasową i chorą polityką Polski.
JP II, Wałęsa, Tusk, śp. Mazowiecki, śp. Kaczyski, śp. Kuroń, śp. Geremek, śp. Bartoszewski, to ludzie którzy wyznaczyli nam pewne kanony polityki, a które wielu obecnie żyjącym się nie podobają. Czas dać przykład, jak żyć lepiej, niż pokolenie waszych rodziców i dziadków, czyli waszych przodków. Czym byli dla was wasi przodkowie, to sami określicie w ocenie ludzi, których wymieniłem.
Zapytajcie swoich rodziców i dziadków, czy ktoś z nich znał w czasach komuny takie osoby jak Piotrowicz, Pawłowicz, Maciarewicz, Morawiecki, Szydło, Duda, lub resortowe dzieci Błaszczak syn inżynniera FSO, lub Kempa - kolejne resortowe dziecko.
Przed wyborami obiecują wszystko byle mogli kraść dalej przy korycie. Dojna zmiana.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.